Długo czekaliśmy na pozwolenie na budowę. Tymczasem, jak już ekipa weszła na plac budowy, ta postępuje w ekspresowym tempie.
Przed trzema tygodniami pokazywaliśmy Wam pierwsze zdjęcia z wykopem pod fundamenty, a od poniedziałku mury pną się do góry. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę. A ja ciągle w to nie wierzę. Jeszcze przed rokiem własny dom wydawał mi się odległym marzeniem. Tymczasem z każdym dniem staje się coraz bardziej rzeczywiste. Za nami pierwsze “ostateczne” decyzje - wielkość otworów okiennych i układ ścian na parterze. Na szczęście byliśmy, co do tego zgodni. A kolejne wieczory mijają nam na planowaniu wnętrz. Bo okazuje się, że postawienie domu to moment. Dłużej będzie trwało doprowadzenie go do stanu, w którym będziemy mogli zamieszkać. Ale i tu sytuacja działa na naszą korzyść, choć będzie wiązało się to z wysiłkiem z naszej strony. Wczoraj podpisaliśmy umowę na kredyt preferencyjny na ogrzewanie. Odetchnęliśmy z ulgą. Nasz wniosek był przedostatnim, który przyjęto. W związku z tym jesteśmy zobligowani terminami. Pompa ciepła (o której Tatatu pisał TU) musi być uruchomiona do 31 października tego roku, co oznacza, że do tego czasu musimy uporać się z instalacją elektryczną i hydrauliczną, a to z kolei oznacza, że przeprowadzka latem 2017 r. jest coraz bardziej realna. Trzymajcie proszę kciuki, żeby po drodze nic się nie zadziało.
A dziś kilka zdjęć z placu boju…
Stan na 20 luty 2016 r.
Pięć dni później
Początek tego tygodnia
8 marca
Dzisiejszy poranek
i popołudnie
Niech mury pną sie do góry 😃 ytong to jest? U nas sąsiadka budowała właśnie nim i super zadowolona faktycznie trzyma ciepło bez ocieplenia.
OdpowiedzUsuńMój stan wiedzy nie jest powalający, ale to nie ytong, a suporeks. Ale nie pytaj czym się różni, choć podejrzewam, że ceną. Tzn. to nasze tańsze :)
UsuńSuper :) Domek niedługo nabierze kształtów.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że szybciej niż się spodziewamy :)
UsuńBrawo:-)
OdpowiedzUsuńPrzekażemy panom z ekipy :) To oni tam działają, niezależnie od pogody.
UsuńSuper ;) Oby tak dalej ;)
OdpowiedzUsuńOby i bez żadnych niespodzianek :)
Usuńpięknie Wam domek "rośnie"
OdpowiedzUsuńPanowie zasuwają :)
UsuńAle szybko :) faktycznie tak jest że na początku to błyskawicznie idzie bo to widać a jak to cieszy! Pustak pianowy pochwalam,też mam i przynajmniej gwożdia wbijesz jak w masło :) Ocieplone fundamenty widzę. No fajnie jest!! pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWreszcie wiem, z czego mam ściany :) O podobno przy ocieplaniu ma być łatwiej.
UsuńUściski
Ja tam na budownictwie nie znam się więc nie wypowiem się na temat co z czego i czy dobrze ;-) ale postępy rzeczywiście widoczne :-)
OdpowiedzUsuńJa też się nie znam, ale na szczęście moi mężczyźni (Mąż i Tata) czuwają. Postępy widać każdego dnia.
UsuńDomek rośnie w oczach- miła chwila :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. W takim tempie na Wielkanoc będzie stał.
UsuńO mateczko! Tam rzeczywiscie wszystko w oczach sie zmienia! I lato 2017?! Toz to juz zaraz, za chwile!!! Wow! :O
OdpowiedzUsuńSama nie dowierzam, ale ten termin jest jak najbardziej realny. Chyba, że prądu nie będzie, bo coś w gminie się dzieje w temacie.
UsuńEkstra! Widać z każdym dniem że przeprowadzka coraz bliżej. Przyjemnie się patrzy na rosnące mury.
OdpowiedzUsuńJuż w niedzielę popatrzę na żywo. W ciągu tygodnia tylko Mąż ma okazję, ale na szczęście są zdjęcia.
UsuńJak mury pną się w górę,to niecierpliwie będziemy czekać na dach ,jak będzie dach to okna.. Jakby nie było to czakanie jest super!!! Motywujące ...
OdpowiedzUsuńDrewno na dach już czeka, więc to chyba lada moment :) Czekanie mamy opanowane. Najtrudniejsze (to na telefon z OA) za nami. Teraz to luzik, choć nie mogę się doczekać przeprowadzki.
UsuńWooow! Aż niesamowite! Rzeczywiście, zmienia się z godziny na godzinę :D Ależ Wam szybko te fundamenty zrobili... :)
OdpowiedzUsuńJa dopiero na etapie pozbywania się chaszczy z działki i rysowaniu projektów po nocach ;)
Ale nie mogę się już doczekać :D
Wszystko dzieje się w niesamowitym tempie, a to pociąga za sobą kolejne decyzje. Właśnie słyszę nad uchem: podnosić tę ściankę kolankową czy nie? A ważna to rzecz, bo w tym tygodniu pojawi się strop.
UsuńMacie co robić. Nie wiem, co jest trudniejsze: usuwanie chaszczy czy rysowanie projektów? Myślę, że to drugie. Wszak to decyzja na lata. Powodzenia. Jestem ciekawa projektu.
Super! Tempo ekspresowe - brawo (y)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Sytuacja zmienia się z godziny na godzinę, choć dzisiaj znaleźliśmy kilka niedociągnięć, ale do poprawki :)
OdpowiedzUsuńSuper! Dobrze się buduje jak są pieniądze (niezależnie od tego czy uzbierane czy z kredytu) i można wszystko robić od razu. Nie bardzo rozumiem ludzi, którzy nie mając środków biorą się za budowę domu, która później trwa latami.
OdpowiedzUsuńNiestety wiele takich domów niewykończonych stoi i przyznaję, że niezbyt dobrze wpływają na nasze samopoczucie. Mam nadzieję, że nam to nie grozi. Zaplanowaliśmy taki kredyt, żeby mieć zrobione wszystko, co najważniejsze, bo jak się nie zrobi teraz, to raczej nie prędko.
Usuń