sobota, 12 lipca 2025

Majowe i czerwcowe lektury

Tym razem zestawienie z dwóch miesięcy, bo książek nie za dużo. Poza tym, wiem, jak to się skończy, jak tylko odłożę kolejny post w czasie. Zapewne minie dwa miesiące, albo i więcej, a tak będę na bieżąco, przynajmniej z lekturą. Żałuję, że ciągle nie mam czasu/sił/natchnienia na utrwalenie tutaj naszej codzienności. Lubię do niej wracać. Cóż... szykuje się chyba półroczne podsumowanie. Dobre i to. A póki co majowe i czerwcowe lektury.

piątek, 20 czerwca 2025

Co przeczytaliśmy w kwietniu?

Kolejne zestawienie naszych lektur. Coraz krótsze te listy, co oznacza, że wiosna rozgościła się na dobre i czasu na lekturę mniej. A po za tym coraz grubsze te Tygrysie lektury i wymagają więcej wieczorów. Ale dorzucamy kilka tytułów. Może ktoś się zainspiruje. 

wtorek, 27 maja 2025

Marcowe czytanie

I stało się. Pewnego marcowego wieczora Tygrys oznajmił mi, że w zasadzie to już nie lubi, jak mu czytam i słucha tylko ze względu na mnie. Spodziewałam się, że to prędzej czy później nastąpi, więc miałam w sobie otwartość, choć nie ukrywam, że zrobiło mi się smutno, bo bardzo lubię ten nasz rytuał. Zamknęłam książkę, odłożyłam i... Okazało się, że jakoś tak dziwnie bez czytania i dość szybko wróciliśmy do książek. Tego samego wieczoru. Mam swoje podejrzenia, co do książkowych kryzysów Tygrysa. Zwyczajnie jest o nie zazdrosny, bo pochłaniają sporą część mojego życia, prywatnego i zawodowego. I są dni kiedy zwyczajnie się wkurza, ale chyba jednak dość mocno ma zakorzenioną miłość do wspólnego czytania, że ku mojej radości nie prędko z tego wyjdzie. Ale wiem, że ten moment nastąpi już prędzej niż później. Póki co cieszę się, że ciągle czytamy i podrzucam listę z marca. 

czwartek, 10 kwietnia 2025

Przeczytane w lutym

Tak to już ze mną jest, że albo nie piszę wcale, albo seryjnie. Idealna byłaby systematyczność, ale to już chyba niemożliwe. Przyjmuję to i piszę, kiedy mam chwilę. I tak jest dobrze. I mi z tym dobrze. Do czasów intensywnego życia blogowego już nie wrócimy. SM zrobiły swoje, ale ciągle sprawia mi to przyjemność, a jeszcze większą mam z tych kilku komentarzy, w których możemy wymienić się czytelniczymi poleceniami. 

czwartek, 3 kwietnia 2025

Styczniowe lektury

Dobrze, że nie robiłam żadnych postanowień na nowy rok związanych z blogiem. Choć zrobiłam takie związane z książkami. Zaplanowałam przeczytanie Tolkiena (ale tak na spokojnie) i Lewisa. Dla siebie. W tym miesiącu nie znajdziecie żadnego tytułu tych autorów, ale ja już wiem, że w kolejnych powoli się rozkręcę. Za o chyba po raz pierwszy zwróciłam nie ukończywszy czytania, kilka tytułów. Nie było to łatwe doświadczenie. A z każdą kolejną książką coraz mniej problemowe. I uwalniające. Ale kawał życia minął zanim do tego dojrzałam. Styczeń przyniósł sporo dobrych tytułów. Lista poniżej. Zapraszam.

poniedziałek, 13 stycznia 2025

Opowieści z końca 2024 roku

Udało się. Nadrobiłam zaległości, choć może wspomnienia utrwalane na bieżąco, przyniosłyby więcej chwil, a przede wszystkim emocji, które nam towarzyszyły. Ale codzienność przynosi tyle wyzwań, że ciężko znaleźć czas i siły na systematyczne pisanie. Ale cieszę się, że jestem na bieżąco. Lubię wracać do zapisków sprzed miesięcy i lat (to sprawia, że ciągle jestem w tym miejscu, a i każda Wasza wizyta, bo nie ukrywajmy, też jest ważna). Tygrys z kolei od czasu do czasu prosi, żeby zajrzeć do starszych wpisów, szczególnie tych, w których miał tyle lat, co Jego kuzyn. Chyba się trochę porównuje :) A wracając do wpisu,  końcówka roku obfitowała w ważne dla nas wydarzenia i oczywiście codzienne radości i smutki.

niedziela, 12 stycznia 2025

Z serii opowieści: maj - wrzesień 2024

Czas na kolejne wspomnienia z minionego roku. Powoli zacierają się w pamięci. Czas je zapisać i otworzyć się na nowe; na to, co przyniesie Nowy Rok.