Wiem, wiem… do Bożego
Narodzenia jeszcze sporo czasu, ale do Adwentu coraz mniej. Zbliża się wielkimi
krokami, a z nim kolejny projekt, który zaplanowałam sobie na czas
pomieszkiwania w domu. Kulkowe lampki wykonałam, nawet kilka sznurów. Quiet
Book się szyje. Ostatnim (na ten rok :) pomysłem
był kalendarz adwentowy.
Chciałam Go zrobić
odkąd pojawiło się nasze Dzieciątko. Uznałam, że dwulatek na pewno będzie miał
ogromną przyjemność z takiego kalendarza. Wydawałoby się, że może jest zbyt
mały, ale odpowiednio dobrane upominki i treści, mogą wprowadzić nawet takiego Szkraba
w istotę Świąt. Z pewnością samo codzienne sięganie do kalendarza, utwierdzi go
w przekonaniu, że dzieje się coś ważnego, że na coś czekamy. Sama z dzieciństwa
pamiętam czas Adwentu jako czas szczególny, mimo że w moim rodzinnym domu nie
praktykowało się kalendarza. Chcielibyśmy, że nas Synek razem z nami
przygotowywał się już od maleńkości do Świąt Bożego Narodzenia.
W tym roku postawiłam
na upominki i to na bogato, póki na dobre nie pochłoną nas wydatki związane z
budową :) Kalendarz z zadaniami pojawi się w przyszłym roku, choć pewnością i wspólnych działań podczas Adwentu nie zabraknie.
Przyznaję, że
drobiazgi gromadziłam już od końca lata. Po pierwsze, żeby nie skumulować kosztów
tuż przed grudniem (zwłaszcza, że przed
nami impreza urodzinowa). Po drugie, sprawiało mi to tak wielką radość, że nie
mogłam wytrzymać. Planowałam pokazywać te podarunki na bieżąco w trakcie
Adwentu, każdego dnia na naszym profilu na FB, ale pomyślałam, że podzielę się
z Wami wcześniej, może ktoś skorzysta z pomysłów. Poza tym, nam taka lista
ułatwi pakowanie.
W kalendarzu będzie
kilka przysmaków dla Tygrysa. Kilka książek, tych nigdy dość :) Upragniony
samochodzik. Materiały plastyczne do stworzenia kartek świątecznych i dekoracji
choinkowych. Większość upominków będzie związana ze świątecznym czasem. I żeby
nie było, nie wszystkie będą ze sklepu. Część wykonaliśmy sami.
Mam nadzieję, że
Tygrys będzie miał codzienną radość z sięgania do kalendarza, a dzięki temu uda
nam się przemycić trochę treści. Pierwszy pakunek otworzymy już 27 listopada,
bo w tym roku Adwent jest wyjątkowo długi. Trwa 28 dni.
Oto nasza lista
upominków:
1. Książka „Boże Narodzenie. Zabawa z
magnesami”, Wyd. Edycja św. Pawła
2. Figurka
– owieczka. Sporo figurek już mamy, a do kalendarza przetrzymałam te, które
kojarzą się ze stajenką
3. Soczek w kartoniku
4. Kolejne strony naszej książeczki
zadaniowej: 1. Sceneria Betlejemu. 2. Choinka wspomagająca naukę kolorów i
kształtów
5. Układanka ze świątecznym motywem,
własnoręcznie zrobiona z patyczków po lodach
6. Anioł - pierwsza paluszkowa pacynka do
quiet bookowej szopki; każda pacynka będzie miała wszyty magnes, żeby
umieszczać ja na przygotowanych stronach quiet booka
7. Farbki do malowania palcami.
Wyczarujemy przy ich pomocy kartki świąteczne
8. Plakat z naszą rodzinną wieczorną
modlitwą, zrobiony przez Tatę
9. Książka „Boże Narodzenie z aniołkami”
I. Argento, Wydawnictwo Promic
10. Samochodzik (upragniony jeep, obowiązkowo
z kołem z tyłu) oraz świeżak (nie rozumiem fenomenu, ale skoro już mamy znaczki, A Synkowi się podobają te maskotki, podarujemy jedną)
11. Figurka - owca
12. Zdjęcie naszej rodzinki
13. Książka „Kubuś i jego gromadka”, prezent od życzliwej blogowej duszy, raz jeszcze dziękujemy
14. Plastelina
15.Kolejne strony książeczki zadaniowej – szopka, a na odwrocie bałwanek do strojenia w różne akcesoria
16.Książeczka Jacka Daniluka „Boże Narodzenie” Wydawnictwa Diecezjalnego i Drukarni w Sandomierzu
17.Opakowanie żurawiny + układanka
18. Figurka - osioł
19. Paluszkowa pacynka – pastuszek
20. Płyta z kolędami dla dzieci, z domowych zasobów
21.Książka od blogowej przyjaznej duszy, jeszcze raz dzuękujemy
22. Paluszkowe pacynki - Trzech Króli
23. Jajko niespodzianka + układanka
24. Figurka – baran
25. Paluszkowe pacynki – Maryja i Józef
26. Pan Kuleczka. Kalendarz 2017. Jesteśmy miłośnikami Pana Kuleczki, więc nie mogło zabraknąć kalendarza. Sama jestem ciekawa jak wygląda w środku. Specjalnie nie zdjęłam folii, żeby cieszyć się z Synkiem
27. Bombka. W poprzednim roku (TU) pisałam, że chcemy na każde święta obdarowywać Syna taką tradycyjną bombką (choć na naszej choince takich nie uświadczysz). Wybór w TYM sklepie jest spory. Coraz bardzie podobają mi się takie cudeńka. Tym razem postawiliśmy na Anioła Stróża.
28. Paluszkowa pacynka – Dzieciątko, na które czekamy.
Z
kalendarza skorzysta nie tylko Tygrys. Każdego dnia i my znajdziemy coś dla
siebie. Co prawda nie dla ciała (Tatatu liczył na codzienną porcję łakoci), a
dla ducha. Obok upominków dla Tygrysa pojawią się cytaty z Pisma Świętego na
każdy dzień. Chciałam je przygotować sama, ale wtedy nie będzie elementu
zaskoczenia. Skorzystałam z przygotowanych przez autorkę TEGO bloga.
Dziś
o tym, co znajdzie się w naszym kalendarzu. Na początku adwentu pochwalimy się
gotowym. A Wy szykujecie kalendarze adwentowe?
Wow genialny pomysł :) Już nie mogę się doczekać, żeby gotowy kalendarz adwentowy w Waszym wykonaniu zobaczyć ;)
OdpowiedzUsuńSama nie planowałam takowego robić, ale do rozpoczęcia Adwentu jeszcze trochę czasu jest więc kto wie. Na pewno zajrzę na wspomnianego przez Ciebie bloga.
Uściski;*
Forma będzie prosta, ale samo zapakowanie tych wszystkich drobiazgów zajmie sporo czasu. Najchętniej już bym coś robiła, ale w niedzielę świętujemy, więc od jutra zaczynam maraton w kuchni :)
UsuńZachęcam do zrobienia kalendarza, chociażby takiego prostego z codziennymi cytatami, jak na tym podlinkowanym blogu.
Uściski
Wszyscy kuszą pięknymi adwentowymi kalendarzami że sama zastanawiam się czy czegoś nie zrobić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJeśli tylko czas pozwoli zachęcam. Myślę, że to świetny sposób na czas oczekiwania na święta. I nie musi być taki prezentowy. Równie fajne są kalendarze z zadaniami, inspiracji w sieci jest mnóstwo.
UsuńBuziaki
Świetny pomysł, może pokuszę się o zrobienie takiego wspólnego dla całej rodzinki:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie. Już wyobrażam sobie, jak piękny będzie. A jak zdrówko?
UsuńMam nadzieje, ze i u nas powstanie kalendarz, bo jakos nie zebrac nie możemy.
OdpowiedzUsuńJeszcze jest ponad tydzień. Synek jest w takim wieku, że możecie wspólnie coś zrobić.
Usuńświetne i pomysłowe niespodzianki :) ciekawa jestem samej oprawy kalendarza. Nam nie mieściły się niektóre rzeczy w kalendarzu (np. książki) więc wkładałam karteczkę z instrukcją gdzie trzeba szukać niespodzianki - coś w stylu zabawy ciepło-zimno..
OdpowiedzUsuńOprawa będzie dość prosta. Pomysłów było sporo, ale zdecydowało to, że ma być dostępny dla Tygrysa. Pomysł z ciepło-zimno est świetny. Kiedyś go wykorzystam.
UsuńPozdrawiam
Pomysł z figurkami świetny :)
OdpowiedzUsuńJa w tym roku kupiłam kalendarz, nie lubię robic takich rzeczy :(
Powoli tworzymy kolekcję figurek, a tych kilka świetnie się wpisują w kalendarz.
UsuńJa w sumie jeszcze nie wiem czy lubię, bo nie zabrałam się za pakowanie :) Przekonamy się gdzieś za tydzień :)
mój małżonek zakupił kalendarz adwentowy i zanim zdążyłam uśpić Karolinkę - zjedli go ....bez komentarza..... zostawię nawet nie zdążyłam powiedzie o co chodzi :/ chyba kupie jeszcze jeden
OdpowiedzUsuńAch ten Tata :) Chyba potrzeba była silna. Nie pozostaje Ci nic innego, jak kupić nowy i przypilnować :)
UsuńJa nie robie i nie kupuje kalendarza adwentowego co roku sikoreczka zjadła wszystkie czekoladki wczesniej; )
OdpowiedzUsuńPiękny pomysł ;)
Dziękujemy :) Ja sama miałabym problem z łakociami :)
UsuńRewelacyjny pomysł!! I jaka pamiątka!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pamiątek faktycznie zostanie sporo. Przy pierwszym można :)
UsuńNo, pomysł super i jaka precyzja, wszystko przemyślane, dobrane, jednym słowem świetnie!!
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ten typ tak ma :) Specjalnie zrobiłam listę, żeby np. na weekend zapakować farby, żeby podziałać trochę. Wydrukuję sobie i będę pakowała. Ułatwi to życie :)
UsuńJa też już myślę nad kalendarzem adwentowym, ale u nas będą same słodycze. Na codzień nie ma ich u nas w domu więc niech dzieci wiedzą, że nadchodzą święta :)
OdpowiedzUsuńWidziałam już Wasz słodki kalendarz :)
UsuńCałe mnóstwo tych upominków - a niektórych z nich na pewno nie można określić jako drobiazgów :) My ze swoim zaplanowanym kalendarzem chyba nie zdążymy - więc możliwe, że jeszcze w tym roku będziemy musieli skorzystać z kupionego i tylko delikatnie go po swojemu zmodyfikować.
OdpowiedzUsuńWiem, wiem... przesadziłam z tymi prezentami, ale po prostu nie mogłam się powstrzymać :) Mam nadzieję, że Młodzieniec się nie przyzwyczai :)
UsuńU nas również tradycyjnie zawiśnie kalendarz adwentowy, do którego drobiazgi również mam już pokamuflowane w domu :) ale dodatkowo będą zadania adwentowe ale takie na wesoło, żeby wprawiły nas w magiczny nastrój przedświąteczny :)
OdpowiedzUsuńCo fajnego będziecie robić?
Usuń