Drugie urodziny Tygrysa coraz bliżej, a
mnie co chwilę nachodzą refleksje. Chyba bardziej przeżywam tą 2 Synka, niż
sąsiadujące z nią moje kolejne urodziny, przybliżające do 4 na początku. Emocje
się mieszają. Niedowierzanie, że to już. Radość, że kolejne piękne chwile przed
nami. Smutek, że jakiś etap się kończy.
Wreszcie zobaczyłam, jak zmienił się
nasz mały Szkrab. Przygotowując zaproszenia, miałam okazję porównać aktualne
zdjęcie z tym sprzed roku. Nasz słodki Bobas to już duży, choć równie słodki
chłopiec. Chłopiec z uśmiechem, który rozpromienia nasze dni. Ze śmiechem,
który sprawia, że w naszym domu nie dudni już cisza. Ze spojrzeniem, pod
wpływem którego topnieją serca. Z blond włoskami, których miękkość jest
najprzyjemniejszym doznaniem. Ze stópkami, których tupot niesie się po domu. Z
idealnie wykrojonymi ustami, z których każdego dnia wydobywa się mnóstwo słów i
te najpiękniejsze: mama i tata. Z ogromnym sercem, którym dzieli się z nami od
blisko dwóch lat.
Przyznam się Wam, że jeden jedyny raz,
zastanowiłam się, jak wyglądałoby nasze biologiczne dziecko. Bez cienia żalu,
tak po prostu, ze zwykłej babskiej ciekawości. Na szczęście po chwili dotarło
do mnie, że przecież każdego dnia widzę to nasze Dziecko i nie wyobrażam sobie,
żeby mogło być inaczej. I choć nasza droga nie była ani łatwa, ani krótka,
warto było czekać właśnie na Niego. Naszego Syna.
Kochany Synku. Mimo, że nie nosiłam Cię
pod sercem przez 9 miesięcy, nosiliśmy Cię oboje z Tatą w naszych sercach na
długo zanim pojawiłeś się jeszcze po tamtej stronie. I już wtedy Cię
kochaliśmy. Tęskniliśmy. Myśleliśmy o Tobie. Bardzo Ci dziękujemy, że wybrałeś
właśnie nas. Życzymy Ci, żebyś zawsze czuł się kochany. Nie musisz się dla nas
starać. Nie musisz niczego udowadniać. Najważniejsze, żebyś był szczęśliwy.
A z okazji drugich urodzin Tygrysa,
wszystkich mniej lub bardziej wirtualnych gości zapraszamy na porcję słodkości
z naszej książeczki zadaniowej.
Strona 13 – Babeczki wspomagające naukę
liczenia i usprawniające małe rączki (krem z guzikami jest na rzep).
Oj... Wzruszyłam się :-)... Pięknie napisane...
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla synka :) Bardzo miło się czyta twoje posty;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
Usuńpięknie napisane :* To normalne że i takie myśli Cię nachodzą Słońce na pocieszenie powiem Ci że ja wcale nie widzę podobieństwa do mnie ani u jednego he he....
OdpowiedzUsuńWiesz, mi nawet nie chodziło o podobieństwo, tylko ciekawość, jak by wyglądał taki Człowieczek z Dwojga nas. Ale wiem, widzę na co dzień :)
UsuńTorcik cudny. Wszystkiego naj... dla Tygrysa:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńAż mam łzy w oczach. Każde dziecko najpierw rodzi się w sercu matki. Ja kochałam swoje na długo zanim byłam w ciąży, od dnia kiedy zaczęłam o nich marzyć. Więc to oczywiste, że i dla Was Tygrys jest najwspanialszy i najbardziej Wasz.
OdpowiedzUsuńDokładnie - najbardziej nasz :)
UsuńJeszcze raz wszystkiego naj ;)
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś....łezka popłynęła....
Dziękujemy :)
UsuńRefleksje zawsze były, są i beda, ale sa niezwykle potrzebne
OdpowiedzUsuńA okazje jeszcze im sprzyjają :)
UsuńWszystkiego dobrego dla Tygryska, babeczki piękne i pyszne :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńTo Wasze dziecko, które kształtujecie od początku, więc będzie wyglądać jak Wasze odbicie :) Spełnienia marzeń dla szkraba :)
OdpowiedzUsuńPrawda. Dziękujemy za życzenia.
Usuń<3
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko napisałaś.
Wszystkiego dobrego dla Waszego najpiękniejszego, najwspanialszego Synka!
Dziękuję
UsuńWspaniale to wszystko ujęłaś, często towarzyszą mi dokładnie takie same odczucia. Domyślam się, że będzie jeszcze jakiś post typowo urodzinowy - ale już teraz faktycznie skuszę się na jedną z tych pysznych babeczek :) Dziękuję i wszystkiego NAJ dla Solenizanta ! :*
OdpowiedzUsuńDziękujemy.
Usuń