niedziela, 3 marca 2019

Przepis na przyjaźń

Dziś po raz pierwszy od przeprowadzki uczestniczyliśmy we Mszy Świętej w naszej nowej parafii. Jak wielka była radość Tygrysa, gdy wśród ludzi dostrzegł swojego ulubionego kolegę. Oczywiście Chłopaki machali do siebie przez większość czasu. Skosztowali jednego herbatnika, którego miał ze sobą D. i przyszedł się podzielić z Tygrysem. Uśmiech nie schodził z twarzy obu. Dla Synka czas w kościele od razu był przyjemniejszy. Podejrzewam, że za tydzień będziemy mieli mniejszy problem z wyjściem z domu.

Przedszkole to początek nawiązywania znajomości z osobami spoza najbliższej rodziny. Z rówieśnikami. To początek budowania relacji koleżeńskich. Początek funkcjonowania w grupie i nauki wszystkiego, co się z tym wiąże. Początek przedszkolnych przyjaźni. Spośród wielu kolegów/koleżanek w grupie nasza pociecha wybiera tych, których darzy sympatią, z którymi lubi spędzać czas, o których opowiada częściej niż o innych (niemal jak w telewizyjnym “Tata, a Marcin powiedział”). Tygrys nazywa ich kumplami. Ma kilku, w tym numer 1 jest wspomniany wcześniej D. Z relacjami tymi wiąże się radość i sporo pozytywnych emocji, ale zdążyliśmy też “przepracować” trudności, których w relacjach między ludźmi nie da się uniknąć. Pierwsze konflikty, odrzucenie, zazdrość. Mimo to widzimy, jak wielkie znaczenie mają dla Tygrysa te znajomości, jak ważną wartością w życiu jest przyjaźń, niezależnie od wieku. My rodzice kibicujemy tym dziecięcym relacjom, bo żadne z nas nie zastąpi Synkowi przyjaciela. Uczymy, jak zawiązywać przyjaźnie i jak je pielęgnować. Z pomocą tradycyjnie przychodzą nam książeczki. Szczególnie wartościowe okazują się te z serii Pomocne elfy, które w prosty, a jednocześnie mądry sposób pomagają zrozumieć dzieciom ważne życiowe kwestie.

Przepis na przyjaźń. Jak pielęgnować koleżeńskie relacje to kolejny tytuł od Wydawnictwa Promic, który znalazł miejsce w naszej biblioteczce. Jak się zapewne domyślacie, tym razem urocze elfy, dają wskazówki dotyczące przyjaźni. Na kolejnych stronach, zarówno w warstwie tekstowej, jak i bardzo lubianej przez nas ilustracyjnej, pokazują co to znaczy być prawdziwym przyjacielem. Elfy wspólnie spędzają czas, odwiedzają się nawzajem, dzielą pasje, wspierają, pocieszają w trudnościach. Uczą najmłodszych, jak dokonywać dobrych wyborów, na co zwracać uwagę, żeby zawiązywać pozytywną relację z rówieśnikami. Jak unikać relacji, które będą miały na nas zły wpływ. Wreszcie, jak zadbać o przyjaźń. Dają gotowy przepis na przyjaźń. Nie będę zdradzać wszystkich składników, znajdziecie je w tej pięknej i wartościowej książce. Ale podsumowaniem receptury jest dla mnie stwierdzenie na jednej ze stron: Traktuj swoich przyjaciół w taki sposób, w jaki sam chcesz być traktowany. A co w sytuacji, kiedy nastąpił koniec przyjaźni? Tu też elfy przyjdą z pomocą. Pocieszą i podpowiedzą, jak sobie poradzić i z takim doświadczeniem.




I najważniejsze przesłanie dla nas rodziców - dbajmy o relacje z naszymi dziećmi, bo to my mamy szansę stać się dla nich prawdziwymi przyjaciółmi. A wspólne spędzanie czasu, czytanie tak wartościowych książek, rozmowy - to jedna z dróg ku temu prowadzących.

Przepis na przyjaźń. Jak pielęgnować koleżeńskie relacje
autor: Christine Adams
ilustracje: R. W. Alley
format: 190 x 190 mm
stron: 32
2019
O innych książkach z serii POMOCNE ELFY przeczytacie TU:





6 komentarzy:

  1. Przyjaźń to to co nas trzyma przy życiu, często miłość przemija,a miedzy partnerami zostaje dozgonna wielka przyjaźń i zaufanie. Odcień dziecięcej przyjaźni to jeszcze inne przepiękne uczucie, tez pamiętam czasy swojej przedszkolaczkowości*- dawno Was nie widziałam tu w sieci, cieszę się,ze maluch zadowolony z przedszkola, to prawdziwa szkoła życia dla dzieci. Książka jaka pokazujesz to temat , który szczególnie lubię, i staram się go przybliżać moim dzieciom, a nic bardziej mnie kształci jak literatura.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie książki są szczególnie cenne przy np przeprowadzkach, kiedy dziecko na nowo uczy się akcetpować otoczenie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciałabym kiedyś usłyszeć od dziewczyn, że jesteśmy przyjaciółkami...

    OdpowiedzUsuń
  4. My w kosciele regularnie wpadamy na kolege Kokusia z Polskiej Szkoly. Kolega o dziwo siedzi spokojnie, ale za to jego 3-letnia siostra oraz nasz Nik nieraz tak zaczynaja rozrabiac, ze musze Mlodego ostrzej osadzic w miejscu, bo prosby nie docieraja. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To bardzo mądra książka, która pokazuje, że przyjaźń tak jak miłość jest bardzo ważna i cenna. Aby długo trwała musi byc pielęgnowana.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Syn w przedszkolu poznał najlepszego przyjaciela i choć od przedszkola minął już prawie rok, przyjaźń ciągle trwa :)

    OdpowiedzUsuń