piątek, 19 lipca 2024

Majowe i czerwcowe lektury

Ostatnie miesiące nie sprzyjały lekturze, przynajmniej tej głośnej dla Tygrysa. Maj to intensywny czas - przygotowania do komunii, treningi. Czerwiec - początek Euro. Do tego ładna pogoda i każda wolna chwila na boisku z chłopakami. Wszystko to sprawiło, że albo nie było zbyt wiele okazji do czytania, albo Tygrys zwyczajnie padła ze zmęczenia po stronie czy dwóch. Stąd tym razem zestawienie z dwóch miesięcy. 

poniedziałek, 15 lipca 2024

Przeczytane w kwietniu

Witajcie. Zastanawiam się czy uda mi się nadrobić zaległości, przynajmniej te książkowe. Jeśli chodzi o życiowe, to chyba trudno będzie, bo za chwilę minie rok od wpisu wspomnieniowego. Trudno mi jakoś zabrać się za pisanie. Na brak czasu specjalnie nie narzekam, a mimo to nie udaje się usiąść do klawiatury. Ale zaczęłam urlop, więc może teraz się uda. Zacznę od książek, a potem zobaczymy. 

poniedziałek, 27 maja 2024

Marcowe lektury

Powoli nadrabiam zaległości. Nie jest to łatwe, bo niestety moja pamięć do zbyt trwałych nie należy i po czasie wiele rzeczy mi umyka. Ale niech chociaż kilka zdań tu pozostanie. Tym bardziej, że już nie raz przydały mi się te zapiski. Przy poleceniach dla znajomych, zakupach prezentów czy nagród na konkurs w pracy. A może i ktoś z Was znajdzie coś dla siebie. 

niedziela, 19 maja 2024

Przeczytane w lutym

Czas nadrobić zaległości. Książkowe i życiowe. Zacznę od tych pierwszych. Może jak się rozkręcę to łatwiej będzie o drugie. Zapraszam. 

piątek, 2 lutego 2024

Styczniowe lektury

Witajcie. Nie potrafię jednak zarzucić bloga. Co prawda za dużo się tu nie dzieje. Mam spore zaległości w opisywaniu naszej codzienności, ale póki co nie jest źle, jeśli chodzi o książki. Sprawa mi to przyjemność, a skoro tak, będę kontynuować te wpisy. Zapraszam więc do pierwszego podsumowania w nowym roku. Może znajdziecie coś dla siebie.

środa, 10 stycznia 2024

Zaczytany grudzień

Jesteśmy już w styczniu. Miniony rok dostarczył nam sporo wrażeń z przeczytanych książek. Nigdy nie brałam udziału w czytelniczych wyzwaniach, nie liczyłam przeczytanych tytułów, ale sporo tego. I tych Tygrysa, i moich. Dodajemy tytuły grudniowe. 

czwartek, 4 stycznia 2024

Przeczytane w listopadzie

Jak tylko wjechał na blog post o październikowych lekturach, postanowiłam na gorąco zapisać tytuły listopadowe. Ileż to razy miałam takie plany? Pisanie na bieżąco ma w sobie więcej emocji, bo bardziej pamiętam książkę i odczucia z nią związane. Niestety i tym razem skończyło się na zamierzeniach. Udało mi się wrzucić jedną książkę, a do tego zrobić zaległości. Po długiej przerwie przybywam z listą listopadową. Mam nadzieję, że wkrótce uda się wrzucić grudniową. I wtedy pomyślę, co dalej. Tymczasem zapraszam do czytania. Może znajdziecie coś dla siebie...