Weszliśmy w okres, kiedy Tygrys na każdym kroku przypomina nam, że mały to On już nie jest. Argumenty, że dla mamy zawsze będzie małym Synkiem jakoś do Niego nie trafiają. Wszak mamy w domu trzylatka. Uroczego, rozgadanego i na każdym kroku podkreślającego swoją odrębność i zdanie.
Co prawda świętowaliśmy kilka tygodni temu, ale przez różne zawirowania, dotąd nie udało mi się wstawić choć krótkiej notki. Tak ku pamięci. Chociaż patrząc na nasze domowe otoczenie, klimat urodzinowy się utrzymał. Większość dekoracji jest jeszcze na swoim miejscu. Jak już jutro zrobimy sobie okolicznościową (choć opóźnioną ) sesję rodzinną, zamienimy te urodzinowe na świąteczne.
Naszych gości zaprosiliśmy na imprezę strażacką. Co prawda tuż przed urodzinami Tygrys zmienił swoje upodobania (może w końcu i o tym uda się napisać), ale strażakom był wierny przez ostatni rok, więc w tym kierunku poszły przygotowania.
Zaproszenia z wozem strażackim…
Dekoracje…
Nieskromnie napiszę, że najbardziej podoba mi się ognista girlanda. Nie mogło zabraknąć filcowych opasek na serwetki. I zdjęć Tygrysa z ostatnich dwunastu miesięcy. To specjalnie dla Niego, bo w zeszłym roku pociąg ze zdjęciami sprawił Mu wielką radość. Tym razem było podobnie, choć miałam problem jak podejść do tematu. Pierwsze skojarzenie - płonący budynek z buźkami w okienkach, ale to chyba byłoby przegięcie. Zdjęcia znalazły się więc na drabinie strażackiej. Synuś był zachwycony. Z dumą tłumaczył dziadkom, że na dole jest na fotografiach młodszy, a na górze starszy.
I oczywiście tort. Babcia się postarała, choć wiem, że sporo nerwów ją to kosztowało. Chcieliśmy zamówić gotowy tort, ale cena nas przerosła. Może ten nie jest idealny, ale robiony prosto z serca i smaczny.
A tu mój wypiek. Przepis oczywiście z KWESTII SMAKU.
Goście, dopisali. I pierwszy raz było tak spokojnie, bez nerwów. Tygrys zachwycony, bo dostał moc prezentów. Zabawek, książek i piękną ilustrację od niezwykle utalentowanej i sympatycznej koniety Agaty Krzyżanowskiej. Taka pamiątka od rodziców.
Czas pomyśleć o Świętach. W naszym otoczeniu, ale przede wszystkim w sercach.
I przypominam o konkursie. Szczegóły na końcu TEGO wpisu.
Tort w kształcie wozu strażackiego mnie się bardzo podoba. Aż chciałoby się skubnąć ;)
OdpowiedzUsuńPozdr
M
Dziękuję w imieniu Babci :)
UsuńAle piękne dekoracje!!!! Szacun.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zdecydowanie bardziej wolę tę część przygotowań nuż kuchnię. Choć goście głodni nie wyszli, ale to dzięki wsparciu Taty Tygrysa.
UsuńMy za dwa tygodnie świętujemy trzecie urodziny naszej córki i muszę przyznać, że taki trzylatek to już poważna sprawa. Pogada, wyrazi swoje zdanie, zwróci uwagę gdy zrobimy coś nie tak :-), prawie jak z dorosłym :-) Spełnienia marzeń dla jubilata i dużo zdrówka
OdpowiedzUsuńDziękujemy za życzenia. I dla Córci wszelkiego dobra.
UsuńTak... Trzylatek to poważna sprawa 😊
piękny tort i dekoracje! Cudne!
OdpowiedzUsuńa ja nigdy tematycznie, może się skuszę na Józkowe, bo on chyba w tym roku elektryką żyje ;)
Dziękuję. Takie tematyczne urodziny to fajna sprawa, bo Tygrys długo je pamięta. Kojarzy sobie tort, dekoracje, prezenty. A z elektrycznością masz pole do popisu :)
UsuńWszystkiego najlepszego dla Małego Dużego :)
OdpowiedzUsuńPrześlicznie wszystko zorganizowaliście - zaproszenia bardzo fajne, a tort na pewno smakował obłędnie :)
Dziękujemy. Torty Babci są smaczne, a przy tym musiała jeszcze bardziej się postarać.
UsuńCzadowe dekoracje... postarałaś się ;-) a tort pierwsza klasa, serio :-).
OdpowiedzUsuńAle i tak najważniejsze, że Tygrys był zadowolony :-)
Dziękuję. Bardzo to lubię :)
Usuńwspaniały Tort pochwal Babcię i od nas niech wie że warto było zdolna babcia gratuluje takiej :D po prostu mega impreza była widać że Tygrysek zadowolony i szczęśliwy a to najważniejsze :D
OdpowiedzUsuńBabcię chwalimy nieustannie, zwłaszcza, że wiemy, ile nerwów ją kosztują takie nowości.
UsuńTygrys zadowolony, choć nie wiem czy najbardziej nie cieszyły Go prezenty :) Ale za chwilę mija miesiąc, a nadal Go cieszą, więc nie jest źle.
Ojacie, ale cudne dekoracje, pieknie to wszystko urządziłaś :) Sto lat raz jeszcze dla cudownego mężczyzny. Trzy latka, niby mało, a jakże już dużo i zawsze własnie ta nutka nostalgii się wkrada, że dla mamy, to nasze szczęście zawsze będzie malutkim a największym Skarbem świata :)
OdpowiedzUsuńTorty mega, na pewno też i pyszne, szkoda, ze tego tu nie możemy poczuć :)
Sto lat dla Jubilata i zdróweczka nigdy za mało <3
Dziękuję. I za życzenia i miłe słowa. Lubię te całe przygotowania. Jak tylko siły pozwalają dłubię to i owo, bo czas to wiadomo - w nocy :)
UsuńW moim matczynym sercu ciągle rozdwojenie - z jednej strony na radość z każdego nowego etapu, z drugiej tęsknota za tym, co było i już nie wróci.
Uściski
Zdrówka i usmiechu dla Tygryska trzylatka! Torty bardzo ładne i na pewno pyszne.I szacun dla Ciebie mamo ze tak wszystko dopracowane tematycznie:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńPięknie to wszystko wyglądało! No a tort wymiata :D Ja też chcę spróbować! :))
OdpowiedzUsuńNo 3 latka to już zobowiązują, to już poważny przedszkolak a nie jakaś dzidzia ;)
Wszystkiego dobrego dla Tygryska <3
Całuski dla całej rodzinki!
Izzy, wozu nie zrobię, ale ten okrągły masz jak w banku :)
UsuńU nas również ten magiczny etap, kiedy to najmłodsza "jest już duża" ;) Życzymy Wam wszystkiego co najlepsze i wiele zdrowia dla całej rodziny :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Zdrowie bardzo się przyda.
UsuńJak wszystko cudnie wygladało a dla Tygryska duzo zdrowia i spełniania marzeń
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńTort wyszedl babci super! I najwazniejsze, ze byl smaczny, bo te kupne czesto pieknie wygladaja, a w smaku sa byle jakie. ;)
OdpowiedzUsuńPatrz, jak to wszystko sie szybko zmienia... Nik wszedl juz w faze, ze chce zeby go ponosic, bo "on jest malutki", a kiedy dostaje czasem bure, oswiadcza: "ale ja jestem tylko dzieckiem...". :D
Te kupne wyglądają cudownie. My dostaliśmy nauczkę przy okazji Chrztu Tygrysa. Zamówiliśmy tort, taki z figurkami z masy. Wyglądał ładnie, ale jeść się tego nie dało. Pani nabiał sobie wagę właśnie masą i aż mdliło od niej. Więc nauczona doświadczeniem 150 zł wydałam na prezent dla Tygrysa, a pyszny i ładny tort zrobiła Babcia.
UsuńZ tym dużym to wiesz... wszystko od potrzeb i chwili :)
Zachwyciły mnie te opaski na serwetki!!! Lubię ładnie ułożone serwetki, od jakiegoś czasu bawię się przy różnych okazjach w "serwetkowe origami", oczywiście takie najprostsze. Twój pomysł jest rewelacyjny, świetnie to wygląda. W ogóle przepiękne te dekoracje :)
OdpowiedzUsuńDziekuję. Z origami to u mnie różnie, lepiej odnajduję się w filcu :)
UsuńWspaniale, nigdy nie dopracowałam tak dokładnie przyjęcia, ale może jeszcze się nauczę:)
OdpowiedzUsuńJa po prostu odwracam uwagę od tego, co mi wyjdzie z kuchni :)
UsuńCeny tortów są koszmarne, to fakt. Zwłaszcza jak powiesz, że to na urodziny dziecka! Wasz jest uroczy i zrobiony samodzielnie-brawa :)
OdpowiedzUsuńNajlepszości dla Tygryska :)
Dziękujemy.
UsuńNa szczęście mamy Babcię, która potrafi wyczarować tort :)
Zawsze, ale to zawsze rozczulają mnie Wasze perfekcyjne przygotowania do święta Tygrysa :*
OdpowiedzUsuńNo tak, pamiętam- każdy 3latek czuje się już bardzo duży i dorosły! No cóż tylko my mamy wiemy, że czas tu niewiele zmienia i zawsze patrzymy na te nasze dzieci jak na maluszki :)
Jeszcze raz sto lat, sto lat! I mnóstwo zdrowia i miłości dla Waszej Trójki <3
Staramy się :) Poza tym to sama przyjemność.
UsuńTo prawda. pewnie w dniu 18 urodzin, będę widziała mojego małego Synka.
Dziękujemy za życzenia.
Wszystkiego najlepszego dla Tygryska. Ależ ten czas leci, pamiętam jak dopiero niedawno pisałaś, że rodzina się Wam powiększyła... jak szykowałaś pierwsze urodziny... a tu już masz w domu 3-latka. Niesamowite!
OdpowiedzUsuńSama nie zadążam :)
UsuńHm to chyba ja jestem jakaś dziwna, bo nie umiem patrzeć na swoje dzieci jak na maluszki, tylko razem z nimi się cieszę, jakie już są duże :D Ale może to dlatego, że moja mama do swojego syna przewyższającego ją o głowę dalej mówiła przesłodzonym tonem "malutki" i doprowadzało mnie to do szału już wtedy - ja bym tego swojemu synowi nie zrobiła :/ Więc taki odrzut mam...
OdpowiedzUsuńAle ale! Nie to miałam pisać! Wszystkiego najlepszego dla duuuużeeeego trzylatka!!! Nasza trzylatka (choć niedługo już 4 świeczki będą - szok) też podkreśla w kółko, jaka to już jest duża i chodzi do przedszkola, więc znam temat ;) Tort i dekoracje rewelacyjne!!! Zawsze jak patrzę na te Wasze cuda to mi głupio, bo jestem leń i by mi się tylu rzeczy robić nie chciało, ech. Także naprawdę szacun wielki! Ma
Tygrys szczęście niesamowite, że Was ma :) Niech rośnie zdrowo i bryka jak najwięcej :))
Dziękujemy za życzenia.
UsuńU Tygrysa z tym duży/mały to w zależności od potrzeb. Wszystko zależy czego w danym momencie potrzebuje, ale generalnie jest duży :)
Malutki dla mnie będzie zawsze, ale spokojnie mam zdrowe podejście i mam nadzieję, że tak mi zostanie. Cieszę się z każdego postępu, ale gdzieś tam w środku jest żal, że ten czas tak szybko mija.
Bombowy ten tort i wszystkie dekoracje też ;) A te jeżyki - cudowne!
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Jak zobaczyłam prace Pani Agaty to po prostu przepadłam. Teraz ma piękny kalendarz.
Usuń