Z
wielką niecierpliwością czekaliśmy na nową odsłonę projektu Agi z bloga
pomieszane-z-poplatanym. Cieszymy się, że przez najbliższe trzy miesiące
będziemy mogli z Tygrysem tworzyć nowe zwierzaki. Tym razem zaczęliśmy wraz z
początkiem miesiąca i już dziś – 3 lutego dzielimy się pierwszą praca Tygrysa.
Mam nadzieję, że nie ostatnią. Wybór padł na niedźwiedzia.
Synek
bardzo lubi malować, kleić i wkładać łapki do wszelkich sypkich artykułów
spożywczych, stąd do stworzenia niedźwiedzia wykorzystaliśmy klej, niebieską
farbę i ryż, a jako bazy użyliśmy czarnego brystolu.
Z
białego kartonu wycięłam kształt misia, który Tygrys posmarował klejem.
Na
klej wysypał ryż. Ileż było przy tym radości, a za chwilę jeszcze więcej, bo
Chłopak miał okazję odkurzyć ryż, który był oczywiście wszędzie, nie tylko na
niedźwiedziu :)
Następnie
stworzył tło dla zwierzaka. Posmarował folię aluminiową niebieską farbą, po
czym z maminą pomocą odbił Swoje dzieło na czarnym brystolu, do którego
dokleiliśmy „ryżowego” misia.
Synek wręcz przepada za klejem i farbami, ale wystarczy tylko plamka... Musze mieć pod ręką chusteczki, żeby uniknąć biegania co chwilę do łazienki.
Jak
zwykle duma rozpierała (i nada rozpiera) małego artystę.
Bierzemy
udział w projekcie ZWIERZAKI CUDAKI 3
Przypominamy i zapraszamy do udziału w konkursie TU
Wcale się nie dziwię, że Tygrys taki dumny ze swej pracy bo wyszła bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Miała być nieco inna, ale zabrakło białej farby, a Tygrys niekoniecznie chciał czekać do dzisiaj :)
UsuńPraca wygląda rewelacyjnie!! Nie dziwię się, że dumny młody
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Tygrysa :)
UsuńCudownie - wspaniały niedźwiedź wykonany przez tygryska - wielkie brawa (y) a swoją drogą szybko wystartowaliście :P my na razie zbieramy siły i pomysły hehe
OdpowiedzUsuńDziękuję. Sama jestem zaskoczona tempem. Mam tylko nadzieję, że na tym nie poprzestaniemy, b luty dopiero się zaczął.
UsuńAle super pomysl skąd Ty je bierzesz?
OdpowiedzUsuńPs. Doszło zaprszenie?
Na szczęście jest internet.
UsuńPrzepraszam, zapomniała napisać zaproszenie doszło, ale póki co nie zdążyłam skorzystać. Mój nowiutki laptop po 3 dniach trafił do serwisu, a na pożyczonym sprzęcie nie chciałam aktywować zaproszenia. Jakby co uśmiechnę się po raz kolejny.
Ok 😃 w razie czego pisz 😃
UsuńMam nadzieję, że niedługo Was odwiedzę.
UsuńPrzy takiej zabawie gdzie można się ubrudzić i trochę nabałaganić, a mama nie będzie krzyczeć można mieć super zabawę. :) świetna praca. Gratulacje. :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Na szczęście nie mam problemu z bałaganem przy zabawach plastycznych, a nie wiedzieć czemu irytuję się przy wspólnym robieniu chleba :) Choć Młody wszedł w czas, że lubi jeszcze po sobie posprzątać :) Z mniej lub bardziej widocznym skutkiem, ale jednak. Bałagan jedno, ale ścian i mebli przed uszkodzeniem staram się pilnować, bo nie moje :)
UsuńWy to zdolni jesteście! Niedźwiedź jest super :) My do prac plastycznych się nie nadajemy :)
OdpowiedzUsuńNie wszyscy myszą odnajdywać się w plastyce. Na pewno jest coś w czym jesteście świetni.
UsuńBajeczne prace :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda :)
Dziękujemy. Zawsze staram się, żeby jak najwięcej zrobił maluch i żeby starczyło mu cierpliwości.
UsuńPięknie się bawicie:)
OdpowiedzUsuńTrochę z poślizgiem ale czytam tylko mało się odzywam. Post kościelny nawet komentowalam ale mi go zżarło i sie nie opublikował:( a tak w skrócie to fajnie że możecie w zakrystii być w czasie mszy. U nas proboszcz potrafi wyprosić z głośniejszym dzieckiem. Jak są gdzieś z tyłu to jeszcze ok i nie przeszkadzają. Dobrze że rodzice wiedzą kiedy reagować ale z tym to coraz gorzej,niestety
Pozdrawiam!
Były proboszcz był bardzo wyczulony na dzieci. Potrafił przerwać i wyprosić dziecko z rodzicami z kościoła. Ale zawsze podkreślał, że z dziećmi można pójść do zakrystii. I choć minęło od tej pory wiele lat, postanowiliśmy skorzystać z tej miejscówki. Zmiana jest ogromna. Myślę, że jak będzie cieplej nie będziemy już wychodzić na zewnątrz, raczej stopniowo przyzwyczajać do nawy głównej. A rodzice czasami są gorsi od dzieci, bo niejednokrotnie prowokują dziwne zachowania, albo dają przyzwolenie.
UsuńPozdrawiam
Rewelacyjna praca, zdolniachy! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy.
UsuńRewelacyjny miś polarny ! My w tej edycji też przyłączyliśmy się do projektu, ale jakoś na razie nie mamy weny. Walczymy z kaszlem i katarem, a takie warunki niestety nie sprzyjają radosnej twórczości. Mam nadzieję, że już wkrótce zabierzemy się do pracy - i pokażemy jej efekty na blogu. Buziaki dla Was :*
OdpowiedzUsuńWidziałam Was na FB. Z przyjemnością popatrzę na prace Bąbla. Zabawa jest wciągająca. Ja miałam mnóstwo pomysłów i energii, ale choroba mnie pokonała. Ale luty jeszcze trwa.
UsuńUściski
Rośnie Wam mały artysta! Piękny niedźwiedź.
OdpowiedzUsuńW żłobku też mamy takich małych pedantów, którzy gotowi są przerwać pracę, jeśli tylko paluszek się pobrudzi :)
Oby zapał Chłopakowi nie minął. A ten paluszek czasem potrafi mnie zirytować :)
Usuńjaki ładny niedźwiadek :) Myśmy farbowały ryż ostatnio - jutro będzie na blogu :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Z przyjemnością popatrzę, co stworzyłyście, zwłaszcza że ryż ostatnio jest bardzo lubiany do zabawy oczywiście.
Usuńcudna ta praca brawo Mama za pomysł i Barwo Tygrysko za wykonanie :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
Usuńfajny pomysł :) u nas teraz ferie, to nowe, kreatywne pomysły są w cenie :) co by im jakoś mądrze czas wypełnić
OdpowiedzUsuńTo główkowanie, co by tu zrobić z dziećmi jest trudniejsze niż samo wykonanie :)
UsuńNiedźwiedź cudny,ale Tygrys jest po prostu THE BEST :-) A POMYSŁ Z ODBICIEM TŁA - REWELACYJNY
OdpowiedzUsuńDziękujemy za tyle komplementów. Teraz tak sobie pomyślałam, że efekt byłby jeszcze fajniejszy, gdybyśmy wcześniej wygnietli folię. Trzeba będzie wypróbować.
UsuńWidać ile frajdy sprawia młodemu Tygrysowi taka zabawa artystyczna. Rośnie inteligencja, a emocje i mała motoryka są w swoim żywiole <3
OdpowiedzUsuńTo prawda - Tygrys bardzo lubi twórcze działania. Ja również, więc tym bardziej się cieszę.
Usuńno genialne! nie wpadłam nigdy na to żeby tak folię odbijać. Mega efekt........aaaale mnie zainspirowałaś! Ojojojć.
OdpowiedzUsuńW takim razie do dzieła. Pisałam już wyżej, że możnaby spróbować wygnieść nieco folię dla jeszcze ciekawszego efektu.
Usuń