poniedziałek, 5 grudnia 2016

Aniołki Bożego Narodzenia

Niesamowite jest przeżywanie Adwentu z Tygrysem, który jest coraz bardziej świadomy tego, co się dzieje wokół. Po powrocie do domu, jak już ogarniemy codzienne obowiązki, Synek podaje Tacie zapałki, zapalamy świecę w naszym wieńcu, na głos odczytujemy cytat na dziś i zdejmujemy z kalendarza kolejną paczuszkę. Dziś Tygrys znalazł książkę, która jest znakomitą lekturą na czas adwentowego oczekiwania.

Nie jest to typowa książka o Świętach Bożego Narodzenia, od których uginają się sklepowe półki i internetowe witryny. Nie znajdziecie w niej bałwana, lasu okrytego śniegiem, choinki, a nawet stajenki. A mimo to lektura traktuje o zbliżających się Świętach, choć nieco z innej perspektywy. Można by rzec niebiańskiej.


I oto za sprawą książki Ivano Argento Boże Narodzenie z aniołkami WydawnictwaPROMIC znajdujemy się w niebie, które przygotowuje się do Świąt Bożego Narodzenia. Aniołowie starają się, żeby był to jak najpiękniejszy czas. Dbają o oprawę muzyczną, rozsypują świetlisty pył, szorują gwiazdy, wykonują szklane dzwonki. Mogłoby się wydawać, że skupiają się na tym, co zewnętrzne, ale najważniejsza jest ich motywacja. Te Święta mają być najpiękniejsze dla Jezusa, bo to On jest w tym czasie najważniejszy, wszak to Jego urodziny będą świętować, o czym zdaje się my często zapominamy. Czy w tym natłoku przygotowań pomyśleliśmy, co podarować właśnie Jemu? Aniołowie pomyśleli, ale zadanie, przed którym stanęli, okazało się trudne, bo co podarować komuś, kto wszystko ma i jest wszechmocny? Ale i z tym niebiańskie istoty świetnie sobie poradziły.


Czytając kolejne wersy 5 opowiadań uśmiech nie schodził mi z twarzy, bo tak wiele z dzieci jest w bohaterach książki. Chociażby skakanie po chmurach, niczym po łóżku dziadków. Brzmi znajomo? Aniołowie z opowiadań mają swoje pragnienia, jak ten, który marzył o wstąpieniu do chórów anielskich, a delikatnie mówiąc słoń mu na ucho nadepnął. Mają swoje wady, jak roztargnienie i ciągły pośpiech, bohatera ostatniego opowiadania. Na szczęście tuż obok jest kochający Ojciec i Matka, którzy wszystkiemu zaradzą. Książeczka, mimo, że dla najmłodszych, daje wskazówki nam – dorosłym. Pokazuje kochającego, cierpliwego i czułego ojca, który jest dumny ze swoich dzieci i z ich osiągnięć, które nawet, jeśli nie są idealne, to potrafi z nich wyprowadzić dobro. I obraz matki, dla której najlepszym prezentem, jest szczęście dziecka, a każda chwila w jej objęciach jest świętem.

Z tym radosnym oczekiwaniem w niebie kontrastuje smutek na ziemi, który martwi niebiańskie istoty. Smutek, którego przyczyną jest przyzwyczajenie, dbanie o to, co zewnętrzne. Na szczęście Bóg zawsze ma rozwiązanie i za sprawą małych pomocników zsyła na ziemię płomyki pokoju i radości. A aniołowie, jak mało kto wierzą w ludzi. Wierzą w ich dobre serca i pragnienie poznania Boga. Takie wsparcie w niebie, to nie byle co.


Ilustracje są słodkie, może nieco polukrowane, ale zupełnie mi to nie przeszkadza. Aniołowie z rysunków kojarzą mi się z tymi z dewocyjnych obrazków z dzieciństwa; z ozdobami, które tak lubiłam wieszać na drzewku w rodzinnym domu. Aniołowie grający na trąbkach, na harfach, ze złożonymi rękoma. Aniołowie, którzy pojawiali się w dziecięcych wyobrażeniach o niebie – siedzący na białych i niebieskich chmurkach i machający nogami. Ich wizerunek na ilustracjach odbiega od nauki Kościoła, wszak aniołowie nigdy dziećmi nie byli, ale myślę, że każde dziecko powinno przejść przez etap uroczych aniołów dokazujących w niebie. Na zgłębienie tematu przyjdzie jeszcze czas. Teraz cieszymy się z Tygrysem tymi uroczymi istotami, które tak wiele mają wspólnego z naszym małym łobuziakiem. Są bardzo ludzcy, a jednocześnie tacy niebiańscy – przepełnieni radością, wynikającą z bliskości Jezusa.

Aniołowie są nam bardzo bliscy. Od uroczystości Chrztu w pokoiku Tygrysa znajduje się ikona Anioła Stróża. To do Niego wieczorem wspólnie się modlimy i Jego opiece powierzamy Synka. Czasem droczymy się z Tatatu wygrażając sobie – uważaj, bo porozmawiam z Twoim aniołem stróżem. Także ta książeczka idealnie wpisała się w nasze anielskie sympatie, za co dziękujemy wydawnictwu PROMIC.

Boże Narodzenie z aniołkami
tekst: Ivano Argento
ilustracje: Fabrizio Zubani
format: 190 x 190 mm
stron: 56

20 komentarzy:

  1. Piękne, uwielbiam tego typu książki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że będzie nam towarzyszyć przez kolejne lata.

      Usuń
  3. Piekna. My jej nie mamy, ale mamy inną wartościową.
    ,,Jest taki dzień". Wczoraj opisałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna książeczka, śliczne ilustracje. Moje dziewczyny mają w pokoju chyba z 6 aniołków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I u nas się pojawiają. Część musiałam już upchnąć w kartonach :)

      Usuń
  5. Urocza książeczka. Nasz Bąbel ma swojego małego drewnianego aniołka zawieszonego nad łóżkiem - a jego ulubiona kołysanka też o aniołku traktuje. Na pewno by mu się spodobała ta propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Bąbel lubi aniołki, to książka dla Niego :)

      Usuń
  6. Cudowna!
    Chciałabym ją mieć. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Juz mi sie podoba ta ksiazeczka, wystarczyl Twoj opis. Na Boze Narodzenie lubie wlasnie takie historyjki, cieple, moze i lekko przeslodzone, ale za to podnoszace na duchu...
    Zaraz sprawdze, czy mozna ja dostac na Amazonie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W okolicach Świąt takie książki sprawdzają się idealnie.

      Usuń
  8. Cudowna książka...niestety nie posiadamy jej jeszcze w swojej biblioteczce ale na pewno nadrobimy zaległosci ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Warto zatem poszukać na prezent :) Dzieki

    OdpowiedzUsuń