Październik był dość intensywny, ale w
przedostatni weekend miesiąca udało nam się stworzyć kolejnego zwierzaka cudaka
w ramach projektu zaproponowanego przez Agę z bloga
pomieszane-z-poplatanym.
Tym razem wybór padł na ślimaka, jako
że słowo to zagościło na stałe w słowniku Tygrysa. W wersji, jak w tytule.
Do zrobienia ślimaka wykorzystaliśmy
karton, plastelinę, farbę i kilka guzików. Miałam trochę inny pomysł i
wyciągnęłam guziki, które tak się spodobały Tygrysowi, że musiał je wykorzystać
w swojej pracy.
Najpierw Tygrys wykleił domek ślimaka
plasteliną. To Jego debiut z tym materiałem. Chyba Mu się spodobało, bo zużył
prawie całe opakowanie i bawił się 20 minut, a to chyba przyzwoity wynik, jak
na zdolność koncentracji dwulatka. Jak tylko uporał się z plasteliną, zabrał
się za przyklejanie guzików. Choć podejrzewam, że bardziej zależało Mu na
zabawie (czyt. rozrzucaniu) samymi guzikami, niż wkomponowaniu ich w pracę.
Po drzemce i obiedzie wróciliśmy do zabawy, malując farbą ciałko ślimaka. Tym razem ograniczyłam pole działania do stolika. Z krzesła trudniej uciec i wybrudzić wszystko dookoła, niż z podłogi. Kolor niebieski zyskał nie tylko ślimak, ale również stolik i rączki Tygrysa. I wiecie, co? Długo czekałam na ten widok :)
A oto Tygrysie dzieło...
Dzięki działaniom plastycznym do łask
powróciła dawno nieużywana zabawka – grający ślimak. Tygrys popróbował swych
sił na jednej ze stron naszego Quiet Booka, o TEJ. Póki co woli jednak zabawkę
grajkę i podziwianie stworzonego przez siebie ślimaka. Ta radość w
Tygrysich oczach i duma z pracy, jest bezcenna. Co chwilę pokazuje na zwierzaka
i powtarza: cimak :)
Piękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu Synka :)
UsuńCudny, ja też zrobię sobie takiego:)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo mały Ktoś Ci pomoże :)
UsuńWspaniały <3 Ogromne brawa dla tygryska (y)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńWersja wymowy ślimaka świetna, a sam ślimak uroczy :)
OdpowiedzUsuńNieskromnie napiszę, że nam się też podoba :)
UsuńSuper "cimak"!!!! Ale najcudniejsze są niebieskie łapki Tygrysa;)
OdpowiedzUsuńOj tak - ubrudzone łapki to jest to :)
UsuńBrawa dla Tygryska... Wyklejanie plasteliną wyszło mu bardzo ładnie :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Chłopaka zafascynowała plastelina. Teraz najchętniej zdrapywałby ją ze ślimaka. Na szczęście zaopatrzyliśmy się w dwa konkretne pudełka :)
UsuńMy tez lubimy wyklejanki z plasteliny :)
OdpowiedzUsuńU nas na razie jednorazowa akcja, ale myślę, że Tygrys z chęcią wróci do plasteliny. Z pewnością doniosę :)
Usuńrewelacja:) Twoje dziecko posiada lepsze zdolności plastyczne niż ja:)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie wiesz, jakie pokłady w Tobie drzemią :) Niedługo się przekonasz.
UsuńCudo 😃 Przemek w domu nie daje sie zapędzić do takich parac nie wiem jak to wygląda w przedszkolu bo jego rysunki wiszą na gazetkach wiec pewnie wśród dzieci robi. W domu twierdzi ze jest zmęczony i nie siły cwaniak mały. Ale Wam prace idą pełną parą😃
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Skoro prace Synka są na wystawce to pewnie pracuje. Widocznie tyle Przemkowi wystarczy. Nic na siłę.
UsuńWspaniały ślimak Wam wyszedł :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńNie no zawodowo :) Tygrys daje radę, małe paluszki również :) No i zazdroszczę tej drzemki u nas nie obecna już przeszło rok :P
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Mam nadzieję, że nie zadziałało jedynie prawo pierwszego razu i pasja, z jaką Tygrys tworzył utrzyma się :) Zdaję sobie sprawę, że koniec drzemki i u nas powoli się zbliża.
UsuńWspaniały Cimak! I tyle zaangażowania ze strony Tygryska. Cudowne niebieskie rączki :*
OdpowiedzUsuńTygrys dziękuje :)
UsuńŚliczny ślimaczek :) Aż zaczynam żałować, że sami nie przyłączyliśmy się do tego projektu.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się przyłączyć, zwłaszcza, że zestaw na ten miesiąc jest ciekawy.
UsuńNo ślimak jak malowany :-) cudne dzieło, a Tygrysek maluje całym sobą :-) przepiękny widok :-)
OdpowiedzUsuńDobrze to ujęłaś - całym sobą :) I ciałem i sercem też :)
UsuńSlimak, jak sie patrzy. Sunek pieknie sie zaangażował do pracy :-*
OdpowiedzUsuńPlastelinę bardzo polubił.
Usuń