poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Lipcowe lektury

Obawiałam się, że lipiec nie będzie sprzyjał lekturze. Wszak lato rządzi się swoimi  prawami i powroty do domu są coraz późniejsze, a tym samym mniej czasu na wieczorne czytanie. Jednak moja rekonwalescencja i brak siły na inne aktywności, sprawiły, że pierwszy wakacyjny miesiąc przyniósł sporą listę książek. Choć przeżyliśmy moment załamania. Tygrys oznajmił, że nie ma już ochoty na czytanie. Wynikało to raczej z tego, że skoro nauczył się czytać, to powinien czytać nam. Na szczęście po jednym wieczorze wszystko wróciło do normy. Bardzo się cieszę, bo ja bardzo lubię czytać Synkowi.

W lipcu przeczytaliśmy Tygrysowi:
1. Elementarz naszej przyrody. Zwierzęta; Oficyna Wydawnicza MULTICO
domowa biblioteczka, po raz kolejny w czytaniu Tygrys chętnie sięga do książek o zwierzętach, a ja się cieszę, jak czytamy te o naszych rodzimych gatunkach, które mamy za oknem, na wyciągnięcie dłoni. Tak jest właśnie z Elementarzem, do którego wracamy raz po raz. Więcej o nim TUTAJ.


2. Dariusz Grochal, Klub małego patrioty. Polskie symbole; Wydawnictwo Skrzat
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Niewielkich rozmiarów książeczka z najważniejszymi zagadnieniami związanymi z Polską, w tym z tytułowymi symbolami. Przeczytana i odłożona na półkę. Nie zrobiła na nas wrażenia, zbyt sucha,  hasłowa. Nie spisujemy jej. Za jakiś czas wrócimy. 


3. Asa Linda, Piaskowy Wilk i ćwiczenia z myślenia; Wydawnictwo Zakamarki
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Po zachwycie pierwszą częścią od razu zarezerwowałam kolejną. Jakież było moje zdziwienie, gdy spotkałam się z oporem materii. Tygrys zaczął marudzić, że książka ma mało ilustracji, choć ja widzę jeszcze jeden powód. Przekorna natura Młodego. Jak wychwyci, że coś bardzo podoba się mamie czy tacie, to jemu momentalnie nie. Ale Karusi nie można się oprzeć. I po chwilowym oporze, znów była prośba o Piaskowego Wilka. Wszystko za sprawą dziecięcej solidarności w sytuacji pogryzienia przez te wstrętne komary.


4. Joanna Wachowiak, Opowiastki dla małych uszu; Wydawnictwo BIS
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
O "Opowiastkach" zupełnie zapomniałam. Czytaliśmy tą książkę jakiś czas temu i faktycznie te ciepłe, krótkie opowiadania przypadły do gustu młodszemu Tygrysowi. Okazało się, że i starszy chętnie słuchał opowiadań o zwierzątkach, które uczą empatii, wrażliwość, pogody ducha.


5. Kinga Grabowska-Bednarz, Pan Kuleczka, Wydawnictwo BOSZ
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny i nie ostatni
Jedna z ulubionych książeczek Tygrysa. Więcej o niej ochów i achów znajdziecie TU.

6. Ines Krawczyk, Zaproszeni na ucztę. O Mszy Świętej dla małych i dużych; Wydawnictwo Święty Wojciech
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Pan Bóg nieustannie zaprasza na ucztę. Na spotkanie z samą miłością. Tylko jak wytłumaczyć to 5-latkowi, który choć obdarzony ogromną ciekawością religijną, niezbyt chętnie uczestniczy w Eucharystii. Miłość, spotkanie, radość... Raczej nuda. Bohaterowie książki "Zaproszeni na ucztę" też mają chwile słabości i jeszcze więcej pytań związanych z Mszą Świętą. Pytań, na które odpowiada brat zakonny Feliks. Na szczęście Alicja i Bobek mają otwarte serca. Myślę, że z czasem Tygrys również bardziej zrozumie tę niełatwą tajemnicę i niedzielne poranki nie będą już tak trudne. Książki wysłuchał. Nie wszystko zrozumiał, ale coś w sercu zostało. Zresztą przekonaliśmy się o tym podczas wizyty w Drohiczynie, kiedy wskazał na figurę pelikana w ołtarzu głównym. Książka jest idealna dla dzieci przygotowujących się do Pierwszej Komunii Świętej. My wrócimy do nie raz jeszcze za jakiś czas.


7. 12 wyjątkowych postaci. Polscy autorzy o marzeniach; Wydawnictwo Publicat
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy i nie ostatni
Książka to zbiór opowiadań polskich twórców. Autorów, których znamy i cenimy z innych publikacji. Takich, jak Elżbieta Zubrzyca czy Eliza Piotrowska. Polscy pisarze i poeci podarowali najmłodszym historię 12 wyjątkowych Polaków, którzy wnieśli swój wkład w historię naszego kraju na różnych obszarach. Nauki, sztuki, religii, wartości. Tygrysowi spodobało się to, że Ci wielcy ludzie pokazani są jako dzieci. Beztroskie,  wesołe, łobuzujące. Ich radości, smutki, a przede wszystkim marzenia. Każde z 12 opowiadań to zachętą do podążania za swoimi celami i pragnieniami. Tygrysowi biografie, zwłaszcza te ukazujące dzieciństwo wielkich ludzi, że sięgnęliśmy po kolejne. A w czytaniu towarzyszy nam muzyka Chopina, kolejny efekt książki "12 postaci".


8. Agnieszka Frączek, Rany Julek! O tym, jak Julian Tuwim został poetą; Wydawnictwo Literatura
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Wciągnęło nas czytanie biografii, a kolejna poleciła nam zaprzyjaźniona bibliotekarka. Przez kilkanaście stron z zapartym tchem śledziliśmy poczynania małego Tuwima i jego kolejne bziki, a potem czekaliśmy końca, szczególnie Tygrys. Niestety będzie musiał wrócić do tej książki, bo okazuje się, że jest to lektura szkolna. Niestety, bo według mnie jest zbyt trudna do samodzielnego czytania dla dzieci u progu podstawówki. Trudny język, chaos spowodowany wtrętami i wierszami, które brzmią niczym Tuwima, a Tuwima nie są. Niepotrzebne zamieszanie. Lepiej zostać przy wierszach samego Julka, a raczej Juliana.

9. Nela Mała Reporterka, Nela na Wyspie Kangura; Wydawnictwo Willson Media
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy i nie ostatni
Najnowsza książka Neli. Nie mogło jej zabraknąć w biblioteczce Tygrysa. Wielką przyjemność śprawił nam autograf małej podróżniczki. Szkoda, że nie osobowy, ale jest. Tym razem z Nelą docieramy do Australii i jak zwykle poznajemy mnóstwo ciekawostek przyrodniczych i geograficznych. Wyprawa opisana w tym tomie ma nieco inny charakter. To ekspedycja ratunkowa w poszukiwaniu zwierząt, które ucierpiały podczas pożarów w Australii. Nela zawsze podkreśla jak ważne jest dbanie o przyrodę i zwierzęta, a tym razem również działa. To dla nas przykład, zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń w Biebrzańskim Parku Narodowym.

10. Marcin Kozioł i Bartek Jędrzejak, Pogoda dla puchaczy. Zima; Prószyński Media
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Mamy lato w pełni, więc dla ochłodzenia sięgnęliśmy po kolejną część z serii "Zimę". Tym razem towarzyszymy już trójce rodzeństwa w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi. Puchacze sprawiają, że się nie nudzimy, nie raz się zaśmiejemy, choć do śmiechu nie było nam, jak Bubuś zażartował przy puchaczu śnieżnym, że ten wpadł do wybielacza. Jak zawsze zyskaliśmy sporą garść ciekawostek, tym razem oczywiście o zimie. Skąd się bierze śnieg? Dlaczego płatki mają tak różnorodne kształty? Skąd obrazy na szybach? Czym się różni gołoledź od szronu i szadzi?

11. Wojciech Mikołuszko, Tato, a po co? Czyli 50 odpowiedzi na jeszcze dziwniejsze pytania; Oficyna Wydawnicza Multico
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Każdy rodzic zna tą niekończącą się lawinę pytań. Dlaczego? Jak? A po co? Niejden raz już wspomagałam się domową biblioteczką i internetem, żeby sprostać tej dziecięcej ciekawości świata. A do pytań prowokuje niemal wszystko... Przyroda, zwykłe codzienne czynności i sytuacje. Wobec dziecięcych pytań stanął też autor książki, która towarzyszyła nam w lipcu - Pan Wojtek Mikołuszko. Autor, ale również tata, który nie boi się pytań. Co więcej mam wrażenie, że lubi poszukiwać odpowiedzi. Jak juz znajdzie to przekazuje ją w sposób przystępny dla młodszych i nieco starszych (mam na myśli siebie :) odbiorców. Dzięki temu my rodzice mamy gotowca w momencie, kiedy padnie pytanie o kolor mleka czy gluty w nosie. Dla Pana Wojtka nie ma bowiem głupich pytań. Tygrys przepada również za ilustracjami Tomasza Samojlika, szczególnie tymi sytuacyjnymi z zabawnymi dialogami. To nie pierwsza i nie ostatnia książka tego duetu (choć mam wrażenie, że autorów jest więcej, chodzi o dzieci pisarza) do której sięgamy.

12. Rafał Klimczak, Poznaję świat i kropka; Wydawnictwo Skrzat
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Mieliśmy z Tygrysem zupełnie inne opinie na temat tej książki. Mnie rozczarowała.  Zaintrygował mnie podtytuł "Dlaczego kurzu przybywa i czemu parzy pokrzywa". Spodziewałam się ciekawostek ubranych w fajną historię. Ciekawostek faktycznie nie zabrakło (np. co to jest kurz, czym się różni ołówek od długopisu), ale dla  mnie historia, w którą zostały wplecione jest nudna i nijaka. Ale chyba najważniejsze, że Synkowi przypadła do gustu. Znajdowała się na spodzie wieczornego stosiku książkowego. Zgodnie z tym, że najlepsze na koniec.

13. Philip Bunting, Wspaniała mądrość mrówek, Wydawnictwo Zysk i S-ka
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Jedna z ciekawszych książek, która trafiła w nasze ręce w ostatnim czasie. Tekstu w niej nie za dużo, ale jednocześnie tak akurat, żeby przybliżyć przedszkolakom życie mrówek, a przede wszystkim ich mądrość, a nie tylko pracowitość, z którą powszechnie się kojarzą. A nie ma chyba malucha, którego by nie  fascynowały te niewielkie stworzenia. Zresztą nie tylko dzieci obserwacja mrówek potrafi zatrzymać na dłużej, nas dorosłych też. Okazuje się, że od mrówek możemy się naprawdę wiele nauczyć.

14. Asa Lind, Piaskowy Wilk i prawdziwe wymysły; Wydawnictwo Zakamarki
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
To już koniec? Po chwilowym zniechęceniu Piaskowym Wilkiem Tygrys ponownie zapałał sympatią do Karusi i jej piaskowego przyjaciela. Żałował, że to już ostatnia część. Myślę, że wszystko za sprawą podobnej wagi problemów, które przeżywa on sam i dziewczynka. Kilkakrotnie podczas lektury podkreślał, że ma podobnie. Tym razem poruszyły go słowa: - A jak się źle wybierze, to chciałoby się wybrać jeszcze raz (...) Albo po prostu się cofnąć - tłumaczyła Karusia - tak jak się cofa film. I wrócić do punktu, w którym się źle wybrało. No i wybrać raz jeszcze tylko lepiej.    - To niemożliwe! - odparł Piaskowy Wilk. - Czasu nie da się cofnąć. Nie da się wrzucić wstecznego biegu. To, co się raz zrobiło, jest zrobione na wielki". Po spotkaniu z Piaskowym Wilkiem i Karusią mieliśmy sporo okazji do rozmowy.

15. Nela Mała Reporterka, Nela i skarby Karaibów; Burda NG Polska Sp. z o. o.
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Tym razem Nela zabiera nas w świat, który fascynuje niejednego przedszkolaka. Galeony, korsarze, piraci, zatopione okręty, mapy skarbów... Do tego piękne plaże, wprost idealne na wakacyjny odpoczynek. I jak zwykle niezwykłe zwierzęta. Bo okazuje się, że wszystko jest ze sobą powiązane, jak chociażby nazwa okrętu fregata pochodząca od pewnego niezwykłego ptaka. W tej części wspólnie z Krzysztofem Kolumbem odkryjemy Amerykę, a z najbardziej znanym i najbardziej groźnym piratem Czarnobrodym poszukamy skarbów.

16. Frida Nilsson, Moja mama gorylica, Wydawnictwo Zakamarki
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Gorylicę dostrzegłam na jakimś książkowym blogu. Nie zagłębiając się w recenzję zarezerwowałam w bibliotece. Po pierwszym zdaniu okazało się, że historia jest nam bliska, choć pozostająca na pograniczu fantazji i rzeczywistości. Adopcja. Dom Dziecka. Niezbyt przyjemna kierowniczka tego przybytku. Wreszcie smutna dziewczynka i na pierwszym rzut oka przerażająca gorylica. Jonna i Gorylica zapewniły nam masę skrajnych emocji. Radość, smutek, strach, wzruszenie... A najlepsza rekomendacja tej książki to słowa, które usłyszałam przed chwilą: Mamo ja chcę mieć gorylicę u siebie na półce.

18. Magdalena Gruca, Przygody Fenka. Dni tygodnia; Wydawnictwo Edukacyjne SOBIK
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Tygrys powoli wyrasta z Fenka, ale że u nas na czasie czas właśnie, sięgnęliśmy do kolejnego tytułu z serii. Akurat dni tygodnia Synek ma opanowane, ale z przyjemnością słuchał krótkich rymowanek o poszczególnych dniach ułożonych przez przedszkolaków. Może sami pokusimy się o takie wierszyki?

19. Delphine Huguet, Pierwsza Encyklopedia. Straż pożarna; Wydawnictwo Wilga
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Fascynacja strażą pożarną trwa już od dawna, choć nie była wiodącą pasją Tygrysa, stąd akurat w tym temacie mamy jedną jedyna książkę w domowej biblioteczce. Poza tym nie mogłam znaleźć na rynku wydawniczym lektur o strażakach, które nie byłyby zbyt infantylne. A ta Encyklopedia jest pięknie wydana i zawiera sporo informacji i ciekawostek w temacie. Nie jest to mój ulubiony rodzaj książki na wieczór, ale cóż... to nie ja mam być zadowolona.

20. Bolesław Orłowski, Pradziadkowie zegara; Instytut Wydawniczy Nasza Książka
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Czas i wszystko, co związane z zegarem interesuje Tygrysa ostatnio, więc nie mogło zabraknąć książeczek w temacie. Za dużego wyboru w tej tematyce nie ma, ale udało mi się w bibliotece znaleźć tytuł, który swoja premierę miał w 1964 r.  Mimo swojego wieku to świetna propozycja, która opisuje przodków zegara, który zna nasz Pięciolatek. Wydawała się trudna w odbiorze, dość szczegółowa, ale Tygrysowi bardzo się spodobała i była świetnym wstępem do pozycji, o której za chwilę.


21. Marcin Pałasz, Szczęśliwi czas liczą! Czyli to i owo o czasie i zegarach; Wydawnictwo BIS
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Po teorii z poprzedniej książeczki, przyszedł czas spotkanie z z pomysłową rodziną, która czas urlopu wykorzystała na przybliżenie swoim pociechom pradziadów zegara w praktyce. Pomysłowy rodzice wspólnie z Antkiem i Tosią konstruują różne zegary (słoneczny, piaskowy, ogniowy), a przy okazji wprowadzają maluchy w historię czasu. Prosty język, spora dawka humoru, a do tego grafika Artura Nowickiego, który jest jednym z naszych ulubionych ilustratorów. Jedna z lepszych książek przeczytanych w tym roku. 


21. Zofia Stanecka, Basia i zegarek; Literacki Egmont
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Basi nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Nie raz książki z tej serii mieliśmy w czytaniu. Tym razem tytuł, który stbaowi uzupełnienie poprzednich książeczek, choć nie znajdziemy w niej ani slowa o historii przyrządów do pomiaru czasu. Raczej sporą garść refleksji o upływie czasu, jego postrzeganiu w różnych życiowych mimentach i wpływie na człowieka. Ciekawa książka nawet dla tych, którzy nie znają się jeszcze na zegarku. 


21. Sam McBratney, Nawet nie wiesz, jak bardzo się kocham; Wydawnictwo Egmont
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny 
Książka oszczędna w słowach i grafice, a jednocześnie bardzo bogata. Regularnie do niej wracamy od blisko pięciu lat, kiedy to Tygrys dostał tę piękną historię na pierwsze urodziny, o czym przeczytacie TU


22. Nela Mała Reporterka, Nela i sekrety dalekich lądów; Burda Media Polska Sp. z o. o.
sąsiedzka biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Tygrysa dopadło znudzenie przygodami Neli. W sumie nie dziwię się, bo przeczytaliśmy większość tytułów z serii. Jednak w biblioteczce sąsiadki dostrzegł okładkę ze skorpionem świecącym w ciemności. Okazało się, że środek jest jeszcze bardziej interesujący. Znaleźliśmy informacje o naszych ulubionych zwierzętach. Tygrys z rodizny kotowatych, ja o małpach. Szczególne zainteresowanie objga wzbudziły strony o krzyżówkach zwierząt. Wszystko za sprawą niedawnej wizyty w Białowieży i spotkaniu z żubroniem. 


23. Dorota Gellner, Myszka; Wydawnictwo Bajka
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
To jedna z moich ulubionych książeczek w biblioteczce Tygrysa. Bardzo lubię ja czytać Synkowi. Lubię modulować głosem, by oddać emocje tytułowej bohaterki. I mam wrażenie, że Synek utożsamia się z myszką, bo podobnie jak ona całym sobą przeżywa różne sytuacje. Dlatego pewnie z taką chęcią słucha opowieści. Krótkiej, ale poruszającej. Do tego okraszonej piękną szatą graficzną. Polecam każdemu, młodszemu i nieco starszemu dzieciakowi.


24. Kinga Grabowska-Bednarz, Pan Paluszek. Podróż; Wydawnictwo BOSZ
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Tygrys nie musiał długo czekać na kolejną część przygód czarującego Pana Paluszka. Jak tylko zobaczyłam ją na stronie wydawnictwa wiedziałam, że za chwilę trafi do nas. Aż żałuję, że nie wiedziałam o tym wcześniej, bo książka została wydana w 2017 roku. Jest to świetna propozycja dla najmłodszych, a naprawdę słabo wypromowana. Cała nasza trójka bardzo lubi przygody tytułowego Pana Paluszka, więc z przyjemnością wyruszyliśmy z nim podróż, poznając różne europejskie kraje, chwilami pękając ze śmiechu. 


25. 12 ważnych emocji. Polscy autorzy o tym, co czujemy; Wydawnictwo Publicat
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Po lekturze "12 wyjątkowych postaci" z przyjemnością sięgnęliśmy po kolejną z serii poświęconą emocjom i tym razem się nie zawiedliśmy. To jedna z lepszych pozycji o emocjach dla przedszkolaka. 12 różnych autorów, 12 różnych opowieści, wreszcie 12 różnych emocji. Towarzyszymy dziecięcym bohaterom w przeżywaniu różnych życiowych sytuacji, tych radosnych i smutnych, którym towarzyszą różne emocje. Jedno z opowiadań Tygrys chciał czytać dwukrotnie. Nie zdziwiło mnie to, bo akurat z tą emocją ma największe problemy. Przy innej historii powiedział: to tak, jak ze mną dając nam mocno do  myślenia, bo tak naprawdę sami przyczyniliśmy się do takiego stanu rzeczy. Książkę polecamy. Podejrzewam, że po kolejnych zakupach zagości na naszej domowej półce. 


26. Will Osborne i Mary Pope Osborne, Magiczny domek na drzewie. Dinozaury; Wydawnictwo Egmont
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Tygrys nieustannie poszerza swoje horyzonty, ale są pasje, które trwają od dawna. Jedną z nich jest zamiłowanie do dinozaurów. Sporo książek mamy w domu, ale i sporo wypożyczamy. Z każdej dowiadujemy się czegoś nowego, wszak tych prehistorycznych stworzeń było naprawdę dużo. Tym razem przypomnieliśmy sobie informacje o niektórych  przedstawicielach dinozaurów, ale również dowiedzieliśmy się o pracy paleontologów. Zresztą cała seria "Magiczny domek na drzewie" warta jest poznania. 


27. Maria Kownacka, Rogaś z Doliny Roztoki; Oficyna Wydawnicza G&P
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
To była trudna lektura. Zarówno dla mnie, jak i dla Tygrysa. Z jednej strony Chłopak chciał się dowiedzieć, jaki los spotka koziołka. Z drugiej, przeszkadzał mu niełatwy język. Przyznaję, że i ja miałam trudności z czytaniem. Zupełnie inny tekst niż w naszym codziennym czytaniu. Obawiam się, że niezbyt chętnie Tygrys wróci do Rogasia jako szkolnej lektury, bo o ile się nie mylę, nadal jest w kanonie. Brrr... jak to brzmi. 


Czas na książki, które przeczytał Tygrys. Większość przeczytanych w lipcu książek to tytuły z serii "Czytam sobie" z poziomu 1. Najlepsze dla maluchów, które zaczynają przygodę z czytaniem. 





A to jeszcze nie koniec. Synek zaczął sięgać do książek, które czytamy Mu od dawna i o których wspominałam już na blogu, pisząc o ulubionych książkach Tygrysa malucha. O pierwszej "Kto się schował?" pisałam już cztery lata temu (zapraszam) . Do dziś do niej wracamy. Co prawda  nie za dużo w niej tekstu, do tego powtarzalnego, ale mały czytlenik sam chciał odczytać wszystkie polecenia. 


Kolejna z naszego rodzimego podwórka. Jedna z całej serii pięknie wydanych piosenek, które zna każdy maluch. Według mnie obowiązkowe pozyjce w biblioteczce najmłodszych do wspólnego czytania, a jeszcze lepiej śpiewania. O tej konkretnej więcej TU.


I wreszcie dwie ostatnie. Niestety nie do dostania, a szkoda, bo obdarowywałabym nimi wszystkie maluchy w rodzinie. Książeczki dotykowe dla najmłodszych, które towarzyszą nam od lat (wystarczy zerknąć na datę TEGO wpisu), ale Tygrys co chwilę do nich wraca, a teraz przeczytał je nam. 


Nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bogaty czytleniczo był dla nas lipiec. Obfitował w książki, które czytaliśmy naszemu Pięciolatkowi i które On przeczytał nam. Mam nadzieję, że sierpień, który już trwa będzie równie udany. Szkoda tylko, że sama nie mogę pochwalić się tak bogatą listą. Po godzinie wieczornego czytania Tygrysowi, sama mam ochotę na zupełnie inną aktywność. Żałuję, ale może przyjdzie wreszcie moment, że w trójkę zasiądziemy na kanapie, każdy ze swoją książką. Póki co cieszę się z tej dziecięcej literatury. 

21 komentarzy:

  1. Imponująca kolekcja. Znam tylko Nelę, Rogasia (chociaż jeszcze nie "przerabialiśmy") i część książek z serii Czytam sobie. Do niektórych z chęcią bym zajrzała (o mamie gorylicy i Piaskowy wilk - może uda mi się dostać w naszej bibliotece). U nas lipiec upłynął pod znakiem wyjazdu więc królowały książki w wersji audio. Młodemu najbardziej spodobała się Afryka Kazika - nawet młodsza siostra z chęcią słuchała. Do tego zafascynowała go postać głównego bohatera do tego stopnia, że stwierdził, że sam chciałby być podróżnikiem ;-). Uznanie zdobyły też Pięciopsiaczki i Kocie historie. Wszystko jest też dostępne w tradycyjnej wersji papierowej. A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tygrys nadal nie przepada z audiobookami. Mamy za sobą kilka podejść i nic. Ale nie przeszkadza mi to, bo naprawdę lubię czytać. Nawet w drodze. Nasze Chłopaki mają podobne gusta. Sierpień rozpoczęliśmy od Kazika i Synkowi bardzo się spodobał. I wreszcie polubił się z Tappim. Tych dwóch tytułów nie znamy, ale chętnie skorzystamy z polecenia.

      Usuń
  2. Ile wspaniałych propozycji! Niektóre z nich też u siebie mamy - a największy sentyment odczuwam chyba w stosunku do Rogasia. Książka mojego dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zupełnie, jak Tata Tygrysa, a ja nie pamiętam Rogasia. Bardziej z tych młodszych klas kojarzą mi się Kajtkowe przygody.

      Usuń
  3. Mnóstwo ciekawych propozycji książkowych dla małych i większych dzieci kochana przedstawiłaś 🧡😀📚
    A ja szukam obecnie dla Wnusia prezentu książkowego z okazji Chrzcin 💙👶📖podpowiesz mi coś?
    Pozdrawiam całą Rodzinkę bardzo cieplutko🙋‍♀️🌞🦋🍒🌻😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja z kolei będę chrzestną i też myślę o jakiejś książce. Jeśli chcesz religijną to polecam "Z Jezusem przez Biblię. W każdej opowieści słychać jego imię". Przez ceneo można ją kupić w rozsądnej cenie. O tu... https://www.ceneo.pl/48672923
      Piękna Biblia. Wyróżnia się spośród Biblii dla dzieci dostępnych na rynku. Będzie służyła przez długi czas. Tygrysowi bardzo się podoba.
      Jeśli wolisz "świecką" pozycję to ostatnio dla maluchów w rodzinie zakupiłam "Gdzie mieszka szczęście". Dla mniejszych dzieci, choć przesłanie ma takie, że nawet 18 latek będzie z niego czerpał. Z
      Z naszej lipcowej listy punkt 21. Prosta, oszczędna w słowach, ale piękna. Z dedykacją od dziadków jeszcze piękniejsza. To moje typy.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. To ta pozycja o zegarach w tytule? bo o szczęściu nie widzę😉

      Usuń
    3. Gdzie mieszka szczęście musisz popatrzeć w internecie, bo na naszej liście jej nie ma.

      Usuń
    4. Dziękuję za polecenie📖🧡
      A, o tym szczęściu znasz autora?

      Usuń
    5. Zerknij tutaj: https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4908793/gdzie-mieszka-szczescie
      Tam są też odnośniki do sklepów. Książka jest już w niewielu sklepach do dostania. Ja kupiłam od razu dwie, bo wysyp maluchów w rodzinie. Ale jest tak piękna, że Tygrysowi się spodobała.

      Usuń
    6. O myszkach? znalazłam już i dziękuję za podpowiedzi🙋‍♀️🦋🌞😀🌺

      Usuń
    7. Mam już kupioną, własnie czytam📖😀

      Usuń
    8. Mam tylko nadzieję, że przypadła Ci do gustu.
      Pozdrawiam

      Usuń
    9. Owszem, dziękuję🧡🌺😀

      Usuń
    10. Polecam się na przyszłość :)

      Usuń
  4. Super wpis. Skorzystamy :D
    Nie raz się zastanawiam co tu Maćkowi wybrać do samodzielnego czytania. A tu taka kolekcja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serię "Czytam sobie" polecam. Tekstu niewiele. Linijka/dwie na stronę. Zabawne i mądre opowieści. Pytania sprawdzające zrozumienie tekstu. Poziom 1 podstawowe litery z alfabetu. Przez pomyłkę wypożyczłam 2 - Tygrys nie podołał. Polecam bibliotekę.

      Usuń
    2. Nie ma za co. Miłej lektury

      Usuń
  5. Wreszcie dotarłam!
    Większości pozycji nie znam, ale już kilka zarezerwowałam w bibliotece :)
    U nas lipiec wybitnie nieczytelniczy u dzieci, jakoś życie podwórkowe ich pochłania. Chyba tylko 3 przeczytaliśmy.

    Idę do tyłu bo dużo mam do nadrabiania w czytaniu :0
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj. Miło Cię znowu gościć. Letni czas blogowaniu również nie sprzyja. Podwórko pochłania.
      My też staramy się rezerwować książki, choć jest to trudniejsze niż buszowanie między regałami. Trzeba wiedzieć czego się szuka.

      Usuń