J... Piękna litera. Niosąca sporą liczbę skojarzeń. To pierwsze najważniejsze... Jezus. Odeszliśmy, bo było już Dzieciątko. Kolejne... Józef, Joachim i Anna. Poprzestaliśmy na tym pierwszym i oboje z Tygrysem nie mogliśmy się tej pracy doczekać. Święty Józef jest nam bliski. Mamy wśród naszych ikon także jego wizerunek, więc nie mogło go zabraknąć w abecadle.
Któregoś dnia pod nogi wpadła mi kora z drewna kominkowego. Przypomniały mi się prace stowrzone przez dzieci Basi z bloga Mamozrobtosamo. Postanowiłam zachować ten materiał i wykorzystać właśnie przy J. Tygrys był trochę zawiedziony, że tym razem nie mógł wyciąć literki, więc zrobiliśmy dwie prace. W pierwszej wykleił naszą bohaterkę wspomnianą korą. Drugą, na której narysował deski, wyciął i nakleił. Wyklejanej literce towarzyszy narysowany przez Synka Józef i wytwory jego rąk. Wycinanej - narzędzia pracy Świętego Józefa podpatrzone na obrazach z jego wizerunkiem.
Tygrys cieszy się z dużej ilości elementów do wycinania. Mnie raduje, że rysuje (nawet się zrymowało) coś więcej niż na co dzień. Ma z tym problem, bo denerwuje się, że nie potrafi. Podsuwam My różne książki, podpowiadam i wreszcie przełamał swój opór przed rysowaniem.
A dzień... Nie zaczął się zbyt dobrze. Emocje z ostatnich dni musiały znaleźć ujście. A że i ja ostatnio mam takie trudniejsze dni w miesiącu, było ciężko. Styczeń 2019 roku też był dla nas trudny. Wszystko za sprawą Dnia Babci i Dziadka i przedstawienia z tej okazji w przeszkolu. Tygrysa męczą próby, a przede wszystkim stresuje sam występ i w domu daje upust swoim obawom. A z drugiej strony jest bardzo ambitny i nawet był zły, że dostał tylko jedną, nie za długą kwestię. Po opanowaniu sytuacji, przeżyliśmy fajny dzień. Zakupy, wspólne posiłki, puzzle, Lisek Urwisek, kolorowanki, odkurzanie (Synek machnął cały dół)... Zwykła codzienność, ale dla mnie cenna. Bo jesteśmy razem. I miód na serce, jak przy ostatniej aktywności przed snem (układanie puzzli) Tygrys powiedział: "fajnie, jak jest tak spokojnie, nie?" Mowa... :)
No ma chłopak rację 🙂 pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI tego spokoju nam obu życzę.
UsuńJasne, że fajnie :) bo codzienność składająca się z takich elementów jest WSZYSTKIM :)
OdpowiedzUsuńPiękny pomysł z tym alfabetem :)
Takie codzienne pisanie sprawia, że widzę, ile dobra jest w tej naszej niby zwykłej codzienności.
Usuń