Poniedziałek zaczął się dość wcześnie. W środku nocy. I przyniósł nam wszystkim sporą dawkę stresu. Niestety mój organizm się zbuntował i dość boleśnie dał mi o sobie znać. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło, ale muszę przyznać, że nigdy w życiu tak się nie bałam. I o ile zwykle nie robię żadnych postanowień noworocznych, to tym razem będzie inaczej. Muszę zadbać o siebie. Jak będzie zdrowie, reszta się ułoży. A dobra strona tej sytuacji. Przekonaliśmy się, że mamy za płotem naprawdę życzliwych ludzi, na których możemy zawsze liczyć.
Po trudnej nocy, dzień mijał nam spokojnie. Tradycyjnie na czytaniu książek, układaniu puzzli. Nowość, która się u nas ostatnio pojawiła to audiobooki. Tygrys długo się przekonywał do tej formy. Wreszcie spodobały Mu się nagrania od Pomelody "Instrumenty orkiestrowe opowiadają bajki". Krótkie opowiadania przeplatane dźwiękami różnych instrumentów. Do tego pięknie wydana książeczka, zupełnie inna od znanych nam dotąd, nazwana artbook. Przyznaję, że pierwszy raz spotkałam się z taką formą. Przy okazji odkurzyliśmy też inną książkę "Co tak pięknie gra?", która czekała na swój czas. Dzięki nim Synuś zainteresował się muzyką, instrumentami.
I oczywiście nie mogło zabraknąć literki. Tym razem E. Miała być podejrzana na blogu Mamozrobtosamo Ewangelia, ale po niedzielnej Ewangelii właśnie zmieniliśmy zdanie i poszliśmy za innym skojarzeniem. Basiu miałaś rację :)
E jak Egipt.
Za pomocą zmywaka do naczyń Tygrys wypełnił farbami w odcieniach żółci kontur tego kraju. Często wykorzystujemy ten sposób malowania, bo daje ciekawy efekt i fakturę. Tym razem zbliżoną do piasku. Tygrys sam narysował i pokolorował piramidy i Świętą Rodzinę. Jestem z niego dumna, bo przez to, że nie wierzy w siebie, nie chce rysować. Uważa, że nie potrafi. Chciałby od razu jak Kossak. A moim zdaniem dobrze sobie radzi. I chyba przełamuje się, bo coraz mniej protestuje. Palma wycięta z książeczki o Bożym Narodzeniu, w której zadania już rozwiązaliśmy i wtórnie wykorzystujemy. Wycina za to Tygrys z chęcią. Na wycięte E miejsca zabrakło. Synek sam je napisał.
Te wspólne tworzenie jest o tyle fajne, że przy okazji sami odświeżamy wiedzę. Tym razem przypominaliśmy sobie, jak wyglądał świat w czasach biblijnych i śledziliśmy na mapie wędrówkę Świętej Rodziny z Betlejem poprzez Egipt, Judeę do Nazaretu.
My pod choinką też plyty z książkami od Pomelody :) muszę poszukać w bibliotece książki o instrumentach, bo w szkole muzycznej widzimy ich sporo ale mało o nich wiemy.
OdpowiedzUsuńTygrys jest super dokładny, świetny ten alfabet! Nam tym razem nie wyszło, ale chce abecadło wykorzystać przy Wielkim Poście.
Uściski serdeczne i zdrowia! Wedtchne dzis szczególnie za Tobą!
Polecam tą książkę ze zdjęcia. Przy instrumentach są kody i po zeskanowaniu można posłuchać w telefonie dźwięków poszczególnych onstrumentów. Ja wreszcie wyłapałam różnicę między skrzypcami i altówką.
UsuńTo będziemy działać i mobilizować się razem, bo planujemy i w Wielkim Poście powtórzyć alfabet.
Dziękuję za modliwtę. Wiele dla mnie znaczy.
O kurcze, mieliście przygodę! Niedobrze, nam taką Tymuś niedawno zafundował, w sekundę oblał mnie zimny pot ze strachu..
OdpowiedzUsuńZdrówka kochana ale i szczęścia! Bo podobno ludzie na Titanicu zdrowie mieli ..;) Trzymajcie się i poglebiajcie swe zdolności plastyczne.
I ciągle trudno mi zapomnieć o tej przygodzie. Powoli dochodzę do siebie.
UsuńKochana, oby w Nowym Roku choroby omijały Was wielkim łukiem! Zadbaj o siebie przede wszystkim, nie z egoizmu, ale cóż, to Ty przecież musisz być zawsze zwarta i gotowa, więc 100% energii jest konieczne :)
OdpowiedzUsuńU nas też królują słuchowiska, dziewczyny potrafią siedzieć na kanapie i godzinę słuchać, nie mówiąc o tym, że są niezastąpione w podróży. Nie wiem, czy audiobooki są tylko czytane przez jedną osobę, ale my najlepiej lubimy te, w których każda osoba ma rolę,jest muzyka i dźwięki. Ogólnie super :)
Buziaki dla Was!
Tak. Zdrowie i jeszcze raz zdrowie. Z resztą dam radę :)
UsuńTygrys powoli przekonuje się do audiobooków. I tak przez długi czas nie chciał wogóle słuchać radia. Nic dziwnego, jak w DD "grał" dzień i noc. Te bajki ze zdjęcia jakoś przypadły Mu do gustu.