sobota, 28 grudnia 2019

Bożonarodzeniowe abecadło. B jak...

Synek nadal pełen twórczego zapału (wiem, wiem to dopiero 2 dzień, ale i z tego się cieszę), choć piątek do najłatwiejszych nie należał. Nowe doświadczenie. Ślub i przyjęcie w szerszym gronie. I choć wydawało się, że nie jest źle, wieczorem emocje musiały znaleźć ujście.

Dzień umilaliśmy sobie układaniem puzzli, zabawą wymarzoną bazą arktyczną lego, książeczkami i tworzeniem kolejnej literki.





B jak... BETLEJEM.


W naszym literkowym Betlejem nie mogło zabraknąć szopki i zabudowań. Przydały się gwiazdki i palmy z kropkowej książeczki. Jest też chleb i to nie tylko dlatego, że bochenek chleba zaczyna się na B. Ze świątecznego kazania wyłapaliśmy, że Betlejem oznacza Dom chleba i wykorzystaliśmy to w naszej pracy.






Jutro czas na C. Macie jakieś pomysły? Jutro też pierwsza kolęda w nowym domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz