piątek, 1 grudnia 2017

Opowieści biblijne na dobranoc

Ileż to razy Mamo patrzyłaś na Swoje śpiące dziecko? Mi zdarza się to dość często. Nawet przed chwilą, mimo późnej pory, przysiadłam na brzegu łóżeczka i napawałam się tym widokiem. Widokiem, który rozczula, chwyta za serce, a myśli kieruje ku Bogu, wyrażając wdzięczność za dar, jakim jest dziecko.


Doznania te bliskie są wszystkim  matkom i ojcom, niezależnie od czasu i szerokości geograficznej, w której dane jest/było im żyć. Tak sobie myślę, że podobnie odczuwały biblijne matki, spośród których wielu przyszło długo czekać na upragnione potomstwo. Wśród nich Sara i Anna, których historie znalazły się na stronicach książki, którą chcę Wam dziś przybliżyć.

Opowieści biblijne na dobranoc Wydawnictwa Promic to z jednej strony idealna lektura przed snem dla kilkulatków, a z drugiej traktująca właśnie o śnie. Krótkie, nastrojowe opowiadania, opatrzone klimatycznymi ilustracjami, sprzyjają wyciszeniu i zasypianiu. Na kolejnych stronach pojawiają się biblijne postacie. Od Adama i Ewy, przez Mojżesza, Samuela, Dawida, Jonasza, Daniela do Jezusa i Świętego Pawła. Uprzedzam jednak, że nie są to opowiadania, które przychodzą nam na myśl, kiedy pada określenie “Biblia dla dzieci”.  Historie nawiązują do Biblii, ale nie zawsze dokładnie trzymają się tekstu Pisma Świętego. Autorka uczyniła bohaterami biblijne postaci, osadziła ich w biblijnej rzeczywistości, ale w wielu miejscach opowiadania różnią się od Biblii. Mimo to książka jest dobrym wprowadzeniem do Pisma Świętego dla kilkulatków. Poza znanymi postaciami, na kartach książki pojawiają się rówieśnicy czytelników, co sprawia, że historie stają się najmłodszym bliższe, a wydarzenia z Pisma Świętego zapadają w pamięć. Chłopczyk, któremu mama serwuje na śniadanie mannę, czy dziewczynkę, która razem z innymi Izraelitami przechodzi suchą stopą przez Morze Czerwone.


Mianownikiem łączącym wszystkie opowiadania jest zakończenie - umiejscowienie wszystkich bohaterów w sytuacji snu, stąd pewnie niezbyt dokładne trzymanie się przez Autorkę Biblii. Znajdziemy tu całą paletę uczuć, które kojarzą się ze snem, nieobcych zapewne także postaciom biblijnym. Wzruszenia na widok śpiącej obok ukochanej osoby czy wsłuchiwania się w jej oddech. Spokoju płynącego z dobrych snów. Poczucia bezpieczeństwa z obecności przy nas Boga i naszych bliskich. Błogiego snu po dobrze spełnionym zadaniu. Ale też problemów z zaśnięciem po wrażeniach z dnia czy odgłosów pochrapywania.

Książka zachęca nie tylko do zgłębiania Pisma Świętego, ale również do modlitwy, czyli wszystkiego, co jest ważne w życiu chrześcijanina. Każde opowiadanie kończy tekst modlitwy. Krótkiej, prostej, dziecięcej modlitwy dziękczynnej. Przyznaję, że dzięki tym modlitwom po raz kolejny uświadomiłam sobie, jak wiele mam szczęścia, że mogę zasypiać w wygodnym, ciepłym łóżku, z pełnym brzuchem,  obok kochający mnie ludzi i otoczona opieką Stwórcy.

Mi zabrakło w książce odniesień do tekstu Pisma Świętego. Tak, żeby rodzic po wspólnej lekturze z dzieckiem mógł szybko sięgnąć do Biblii i rozważyć oryginalny tekst. Za to wartościową rzeczą jest wprowadzenie ze wskazówkami dla rodziców, jak wykorzystywać Opowieści, które nie tylko pomagają przekazać dzieciom prawdę i mądrość Słowa Bożego, ale czynią to w taki sposób, żeby ułatwić im spokojne zaśnięcie.

Opowieści biblijne na dobranoc
autor: Jean E. Syswerda
ilustracje: Daniel Howarth
format: 168 x 205 mm
stron: 122




22 komentarze:

  1. Super książeczka! Ja właśnie wczoraj wyciągnęłam wszystkie o takiej tematyce i będziemy czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna książeczka :) Warto kupić jak ktoś posiada Maleństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest najpiękniejszy widok na świecie, ja patrzę i całuję delikatnie zawsze te policzki i nosek cudowny, a błogość na tej małej cudnej twarzyczce mnie wzrusza do łez :)

    a książeczka - czyli Święta tuż tuż :)
    ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. tak, wdzięczność za dar życia rośnie we mnie codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szukałam czegos takiego :) Dzięki!
    Chciałabym jeszcze tylko widzieć jak wygląda książka w środku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja. Umknęło to nam, a zawsze staramy się pokazać wnętrze. Musimy nadrobić.

      Usuń
  6. Urocza pozycja... Po samej recenzji czuje, że jest taka miła, spokojna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. Gratuluje zdanego prawka (właśnie doczytałam w poprzednim poście).

      Usuń
    2. Czyli najlepsza na dobranoc.
      Dziękuję :)

      Usuń
  7. Na TVP ABC leci genialna bajka z tą samą tematyką - genialna jest

    OdpowiedzUsuń
  8. No tak, dzieci są bardzo piękne... jak śpią ;P Hehe jak nie śpią też, ale rzeczywiście jest jakaś magia w dziecięcej sypialni nocą - uwielbiam się wsłuchiwać w ich oddechy i patrzeć na spokojne, śliczne buzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie chodzi o ten spokój, bezbronność... Coś pięknego.

      Usuń
  9. Piękna książeczka, przybliża nas do świąt

    OdpowiedzUsuń
  10. To prawda, ze ile by te moje Potworki nie nabroily, nie naklocily sie i nie napyskowaly, kiedy spia, moglabym stac i stac w drzwiach ich pokoju i patrzec na spiace buzki. :)

    OdpowiedzUsuń