Jeśli kiedykolwiek zdarzy Wam się dotrzeć do nas na Podlasie, uważajcie proszę na króla szos - naszego Synka. Tygrys od rana do wieczora uskutecznia wypadki komunikacyjne. Pochłaniają go bez reszty. Co więcej i nas angażuje we wszystkie możliwe katastrofy. W związku z tym nic innego się nie liczy. Żadne inne zabawki/zajęcia nie są tak atrakcyjne, jak auta. Choć muszę przyznać, że wyobraźnia nieźle Młodemu pracuje przy tych zabawach. A nas bolą stawy, szczególnie te w kolanach i nadgarstkach.
Skąd ten przydługi wstęp przy okazji projektu ZWIERZAKI CUDAKI Agi z bloga pomieszane z poplątanym? Stąd, że Tygrys jest tak zajęty ratowaniem świata, że trudno Go zachęcić do działań plastycznych. Tym razem zajęło mi to prawie dwa tygodnie. Udało się w Wielki Czwartek. Wiedziałam, że zbyt wiele czasu Chłopak nie będzie miał, zaproponowałam Mu proste i szybkie zabawy plastyczne.
Do pierwszej wykorzystaliśmy papierowe talerzyki i papier przepuszczony przez niszczarkę. Wystarczyła odrobina kleju (choć w przypadku Tygrysa jest to ilość znaczna, On po prostu lubi klej), by wyczarować uroczego baranka i kurczaczka. Ten drugi zwierzak poza konkursem, ale skoro już powstał, dzielę się ze światem :)
Inspirację na kolejną zabawę znalazłam w sieci i od razu zapragnęłam, żeby podobna dekoracja pojawiła się i u nas. Niestety nie zapisałam źródła, ale jak zdołam odnaleźć stronę, na pewno uzupełnię wpis. Jak zobaczycie na zdjęciach praca jest do zrobienia nawet z dwulatkiem, a wygląda naprawdę pięknie. I to pierwsza praca do wykonania której użyliśmy prawdziwego podobrazia. Co prawda pomalowaliśmy je gąbką kuchenną, ale efekt jest niesamowity.
Bierzemy udział w projekcie ZWIERZAKI CUDAKI 3
Ale pięknie wyszły :-)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńUrocze zwierzaki, w akcencie Świąt.Jak pięknie poprowadzony mały artysta, domyślam się,że praca z maluszkiem ma wyższy poziom trudności niż z szkolniakiem. Brawa!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Praca jest przyjemnością. Trudniejsze jest wymyślanie tego, co taki maluch może sam zrobić.
UsuńŚlicznie wyszło ;) Bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńTygrys wyśmienicie sobie radzi.
OdpowiedzUsuńPomysł z niszczarka do tego świetny. 😃
Była już włóczka, ryż, bibuła, plastelina. Czas na coś nowego, a niszczarka świetnie się sprawdza.
UsuńAż zaczynam żałować, że nie mamy niszczarki :) Chyba sobie jakąś sprawimy, bo samej nigdy nie udaje mi się wyciąć aż takich idealnie równych paseczków :) Jak zawsze świetne pomysły !
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się bez bicia, że do celów prywatnych wykorzystałam służbową niszczarkę :) Paseczki są nieco poszarpane, ale idealne do takich celów. Może to taki sprzęt. Równiutkie można zakupić w zestawach w sklepach kreatywnych.
UsuńJaki fajny ten baranek! Z resztą wszystkie śliczne ;)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńBoskie! Dwa pierwsze - talerzykowe zwierzaki prześwietne i bardzo sympatyczne, a zajączek - uroczy <3
OdpowiedzUsuńTygrysku - prawdziwy artysta z Ciebie!!! ;)
Przekażę te wszystkie komplementy Tygrysowi. Mam nadzieję, że zmotywują Go do działania :)
UsuńŚliczne!!!
OdpowiedzUsuńDziękujemy
UsuńŚwietne są te dziecięce fascynacje, aż nadgarstki bolą:) Zwierzaki wyszły Wam ekstra!
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Farba sama w sobie jest czymś interesującym, a jeszcze na gąbce :)
UsuńNie pomyślałabym że z Maluchem można stworzyć takie super prace... Podziwiam :-)
OdpowiedzUsuńTylko najpierw trzeba trochę pogłówkować i pobuszować w sieci. Dziękujemy.
UsuńTy też jesteś z Podlasia?
OdpowiedzUsuńJa również. :)
Świetne są Wasze prace.
Tak. Żyjemy sobie na Podlasiu. Dziękujemy za komplement.
UsuńFajne i pomysłowe zwierzaki!
OdpowiedzUsuńDziękujemy
Usuń