poniedziałek, 16 stycznia 2017

Książeczka zadaniowa – strona 18 i 19: szopka

Od Świąt minęło już sporo czasu, zajęliśmy się tworzeniem laurek dla dziadków i fotoksiążek z ubiegłego roku, przez co zupełnie zapomniałam podzielić się z Wami ostatnią świąteczną stroną naszej książeczki zadaniowej. Strony z moimi ulubionymi elementami – paluszkowymi pacynkami.


Tygrys znajdował kolejne pacynki w kalendarzu adwentowym. Jak już trafił na Maryję i Józefa zorientował się, że brakuje Dzieciątka i domyślił się, że w ostatniej niewielkiej paczuszce będzie właśnie Ono. Pacynki można włożyć nie tylko na palec. Mają wszyte metalowe podkładki do śrubek (sprzedawca w jednym z marketów budowlanych zrobił wielkie oczy jak chodziłam z kawałkami płótna i magnesem szukając metalu idealnego :), które łączą się z magnesami ukrytymi na obu stronach. A na nich znajdziecie krajobraz z Betlejem i bożonarodzeniową szopkę. Tygrysowi bardzo przypadły do gustu i z pewnością jeszcze za rok sięgniemy do naszej filcowej szopki. Choć nie schowaliśmy jej jeszcze głęboko. U nas świąteczna atmosfera nadal trwa. Choinka świetnie się trzyma, choć pierników na niej coraz mniej :) Kolędy przygrywają w tle. I tak będzie pewnie do 2 lutego, ale mogę chyba powoli zacząć myśleć o stronie z motywami wielkanocnymi, żeby nie zostawiać na ostatnią chwilę. 

Zapraszam do oglądania...





30 komentarzy:

  1. te pacynki na paluszki są przesłodkie:) patrzę i patrzę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow. Ekstra. Bardzo mi sie podobają :-)
    A u nas choinka spytała sie juz w sylwestra :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się. Nasz wyjątkowo się trzyma do tej pory. Aż szkoda będzie ją rozebrać, a 2 luty coraz bliżej.

      Usuń
  3. Cudne pacynki ;) Uwielbiam was czytac;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, wyobrażam sobie minę sprzedawcy :). Tygrys bystrzak :)
    Swoją drogą ciekawa jestem Twojego pomysłu na Wielkanoc, zdajesz sobie sprawę że z tygodnia na tydzień podnosisz sobie poprzeczkę, co :) ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślałam nad projektami wielkanocnymi dopóki nie zaczęłam czytać sagi "Stulecie". Przepadłam i nie wiem, czy kolejne strony powstaną :) Na szczęście mam kilka nie publikowanych.

      Usuń
  5. Uwielbiam Twoją kreatywność i dokładność. Wspaniała ta Wasza książeczka :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie cudne te pacynki... Podziwiam Cię... Ja do takich rzeczy nie mam drygu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Mnie się tez tak wydawało. Ale pomyślałam, że jak 20 parę lat temu dałam radę ze spodniami dla Barbie, to co tam dla mnie takie płaskie rzeczy :)

      Usuń
  7. Te pacynki sa po prostu słodkie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Urocze pacynki :) Nie mogę wzroku oderwać :) Twoje poszukiwania w markecie budowlanym faktycznie musiały nieco komicznie wyglądać - lecz było warto dla takiego efektu! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście mam już swoje lata i nie zawstydzają mnie takie sytuacje.
      Dziękuję za komplement.

      Usuń
  9. Rewelacyjna ta książeczka! Naprawdę bardzo mi się podoba :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaaaakie pacynki-paluszki słodkie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Sliczna! Jak wszystkie Twoje prace, zreszta. :)

    Nasza choinka niestety zeschla sie i oklapla. W miniony weekend z zalem ja rozebralismy i stoi na miejscu na ognisko. Podejrzewam, ze jak M. przylozy do niej zapalke, to tylko buchnie i pojdzie z dymem w kilkanascie sekund! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nasza choinka trzyma się, choć za dużo do picia nie dostaje, podobnie jak kwiaty. Chyba się dostosowały do gospodyni :)

      Usuń
  12. Nie znam dziecka które nie kochałoby pacynek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękna!!!! A pacynki są przesłodkie!

    OdpowiedzUsuń