… zostałam już
w grudniu. Najwyższa pora odpowiedzieć na pytania, które postawiła mi Mama24h i
Autorka bloga dwudrzwiowaszafa. Obu serdecznie dziękuję i zabieram się za
odpowiedzi.
Zacznę od pytań Mamy małej Zosi.
1. Czym jest
dla was szczęście?
Każda chwila z najbliższymi i trwanie w Bogu.
2. Gdzie
widzicie się za 10 lat?
Tak naprawdę nieistotne jest gdzie (choć pewne
marzenie mam), a z kim.
3. Czego nie
lubicie robić?
Gotować.
4. Która pora
roku najbardziej wam się podoba i dlaczego?
Jesień. Pewnie dlatego, że to czas moich urodzin, a
jak się teraz okazało, także naszego Synka. A do tego ta paleta barw, wieczory
z kubkiem ciepłej herbaty i książką, dynie, śliwki, jabłka… Ja naprawdę lubię
jesień, nawet jak nie jest złota, polska.
5. Co skłoniło
was do założenia bloga?
Blog miała pomóc przetrwać oczekiwanie na telefon z
Ośrodka Adopcyjnego, a potem nie mogłam już przestać, zwłaszcza ze względu na
niesamowite osoby, które poznałam w blogowym świecie.
6. Wolicie
dawać czy brać?
Zdecydowanie dawać, ale dobro ma to do siebie, że
wraca.
7. Jakie
zwierzę najbardziej was przypomina i dlaczego?
Hmmm… Głos oddaję mojej drugiej połowie - wiewiórkę,
bo mam rudę włosy i podobno taki sam uroczy pyszczek.
8. Wolicie
siedzieć nocami czy wstawać wcześniej?
Zdecydowanie siedzieć nocami. Szkoda tylko, że rano
trzeba wcześnie wstać.
9. Skąd
czerpiecie inspiracje do swoich postów?
Z życia. Kopalnią tematów jest też biblioteczka
Tygrysa.
10. Gdybyście
mogli wybrać jedno miejsce na ziemi do spędzenia tam życia, gdzie by to było?
Zdecydowanie dom z tarasem wychodzącym na góry.
11. Jakie
książki czytujecie?
Najchętniej czytam książki o tematyce związanej z II
wojną światową, w tym o Holocauście.
Czas na pytania od Mamy Konstancji.
1. Co
zaskoczyło Cię w blogowaniu?
Nie spodziewałam się, że pisanie sprawi mi taką
przyjemność i poznam kilka wspaniałych duszyczek.
2. Czego
nauczyłaś się od innych blogerów?
Technicznych drobiazgów, które mają wpływ na całość
np. wybór pierwszego zdjęcia, które będzie wyświetlało się jako ikonka.
3. Co
najbardziej przyciąga Cię do innych blogów?
Bliska mi tematyka.
4. Co daje Ci
emocjonalnego powera do blogowania?
Na pewno każde odwiedziny na blogu.
5. Czy jest coś
czego nauczyło Cię Twoje dziecko a czego nie nauczyłabyś się od dorosłej osoby?
Mam w sobie wiele z dziecka. Spontaniczność, radość z
drobiazgów. A czego uczę się ciągle od Tygrysa? Chyba uporu w dążeniu do celu.
6. Jakie cechy
charakteru, o których nie miałaś pojęcia przed porodem wzbudziło w Tobie Twoje
dziecko?
Jestem narwana, a Tygrys każdego dnia uczy mnie
cierpliwości. O okazało się, że z moją wyobraźnią i kreatywnością nie jest tak
źle.
7. Jak walczysz
z kryzysem macierzyństwa, kiedy mówisz sobie MAM DOŚĆ
Zostawiam Chłopaków i idę buszować po SH, albo pakuję
nas i jedziemy do Dziadków Tygrysa.
8. Co
najbardziej w Twoim dziecku wzbudza w Tobie uśmiech
To, że JEST.
9. Gdybyś miała
wybrać dla siebie supermoc, byłaby to...
Chyba supermoc to dla mnie za duża odpowiedzialność.
10. Jaka jest
Twoja słabość?
Zdecydowanie słodycze.
11. O czym
według Ciebie powinna pamiętać każda matka?
Żadna z nas nie jest bohaterką i ma prawo do chwili
słabości.
Czas na moje
pytania:
1. Pierwsza strona, na którą zaglądasz po włączeniu
Internetu.
2. Post, którego pisanie sprawiło Ci najwięcej
przyjemności.
3. Trzy dobre rzeczy, które spotkały Cię dzisiaj.
4. Fobia/natręctwo/dziwny nawyk – czy któreś dotyczy Ciebie?
5. Lubisz ludzi, którzy...
6. Zabawne wspomnienie z dzieciństwa.
7. Jak wygląda Twój breloczek do kluczy?
8. Jeden sposób, który usprawnia/ułatwia organizację
domowego życia.
9. Gdybyś
mogła odbyć podróż w czasie, gdzie chciałabyś trafić i dlaczego?
10.Gdybyś mogła wybrać sobie talent, co by to było?
11.Ulubiony serial. *
10.Gdybyś mogła wybrać sobie talent, co by to było?
11.Ulubiony serial. *
Wprawdzie w
naszym blogowym świecie nie ma nowicjuszy, ale może któraś z Was przyłączy się do
zabawy. Nominuję Autorki blogów:
A jeśli nie
macie czasu/siły/ochoty odpowiadać na wszystkie pytania, zostawiam tylko jedno
z powyższych, na które spokojnie możecie odpowiedzieć w komentarzu poniżej:
Trzy dobre rzeczy, które spotkały Cię dzisiaj.
* Tu trochę prywaty, bo szukamy dobrych seriali na
wieczorne seanse z Tatatu. Filmy są trochę za długie, żeby codziennie (no może
prawie codziennie :) je oglądać, a
godzinka serialu to tak akurat.
Trochę można dowiedzieć się o Tobie :) choć to, co najważniejsze wiem już dawno.. Jesteś niesamowitą osobą. :)
OdpowiedzUsuńPewnie skorzystam i odpowiem, ale nie dziś.
A trzy miłe rzeczy z dzisiaj...
1. Otrzymałam telefon z banku i są jakieś szanse, że będzie kredyt, ale jeszcze się nie cieszę :)
2. Spędziłam cudowny dzień z córeczką na spacerze i w domu :)
3. Przyszły trzy przesyłki, na które czekałam :)
Ale zdecydowanie czas z dzieckiem jest tym wyjątkowym i to największe szczęście! :)
Jest jeszcze czwórka.
4. Zjadłam do kawy pysznego Eklerka ;)
Pozdrowienia! Buziaki!
Podejrzewam, że lista mogłaby być jeszcze dłuższa :)
UsuńPozytywne jest to, że potrafimy dostrzec te dobre rzeczy, które nas spotykają na co dzień.
Buziaki
Aaa ..ja taki żółtodziób trochę i nie wiem czy będę umieć. No i też to muszę " sprzedać" dalej? :)
OdpowiedzUsuńA dzisiaj te 3 rzeczy to 1-rozmowa z synem tym starszym daleko od domu .
2 -wizyta w bibliotece
3- hm może wizyta u jednego pana doktora i jak zawsze śmieszna z nim rozmowa na temat mojego wieku z przymrużeniem oka;)
O rude włosy to lubię:)
A ja mam wrażenie, że jesteś z nami od zawsze. I nawet nie wyjaśniłam o co w tym wszystkim chodzi. Tak naprawdę nic nie musisz ;)
UsuńU mnie rude włosy to za sprawą farby i ciągle nie mam odwagi na taką rudość jakbym naprawdę chciała.
Spokojnej nocy
Ja z chęcią odpowiem ale troszkę później:) Teraz trzy dobre rzeczy dzisiejszego dnia:
OdpowiedzUsuń1. Dużo ulotność słońca - wygrzewanie się przy oknie:)
2. Brak bezpłatnych zastępstw i wpisałam wszystkie nowości do księgi księgi inwentarzowej - 228 książek:)
3. Spaghetti bolonage z parmezanem - mniam:)
Jaka "ulotność" słońca? Ja to mam talent do łączenia słówek:) Miało być: duża ilość słońca! Temperatura plusowa:)
UsuńDomyśliłam się, choć zachodzę w głowę, o czym wtedy myślałaś :)
UsuńUlotność słońca brzmi bardzo poetycko, zachowam sobie za przyzwoleniem;p do wykorzystania na przyszłość.
UsuńP.S. Wrzuciłam sobie to hasło do Google i sporo pięknych obrazów mi wyskoczyło;)
Dziękuję za nominację :)
OdpowiedzUsuńNa wszystkie postaram się odpowiedzieć w wolnej chwili, a tak na szybko wymieniam 3 fajne rzeczy, które mnie dziś spotkały:
1) zostałam ugryziona w nos przez Bąbla - ale zaraz potem nastąpił słodziuchny buziak na przeprosiny;
2) wyszłam z domu (ze względu na wcześniejsze chorowanie) po raz pierwszy od ponad tygodnia - wprawdzie tylko na zakupy do Biedronki, ale i tak radość wielka ;) ;
3)mój M. nie poszedł na zebranie wspólnoty mieszkaniowej i spędziliśmy wieczór razem, we trójkę :)
Z serialami natomiast wiele nie pomogę, bo wcześniej oglądałam tylko "Barwy szczęścia" od czasu do czasu, a teraz to już zupełna telewizyjna posucha - wieczorami wolę poczytać albo posiedzieć na necie.
Niesamowite, jak takie drobiazgi mogą cieszyć.
UsuńMy lubimy przed snem obejrzeć jakiś serial. Niestety na razie nie ma kolejnych odcinków naszego ulubionego Downton Abbey i szukamy czegoś nowego.
Fajne sa takie zabawy bo można sie lepiej pozanac😊
OdpowiedzUsuńTrzy rzeczy a więc:
Poczułam dzis pierwszego kopniaka
-Pierwszy dzień od dawna kiedy naprawde sie dobrze czułam bez żadnych dolegliwości
-szalony taniec pod koniec dnia z moim synem w rytm disko polo😈
Ufff... Myślałam, że nie bardzo są lubiane takie zabawy.
UsuńPiękny dzień za Tobą :)
A wiesz, my ostatnio oglądamy "orphan black" - miało być dla relaksu wieczornego, ale serial trzyma mocno w napięciu;)
OdpowiedzUsuńŚciskam !
Zapisałam tytuł. Dziękuję. Zaczęliśmy oglądać Suits, ale z tego tytułu w przyszłości skorzystamy.
UsuńDobry wieczór.
OdpowiedzUsuńPostanowiłam wpasc i się przywitać..i rozejrzec się troszeczkę :)
Witamy. Rozgość się proszę.
UsuńAAA... cóż za refleks z mojej strony :)
OdpowiedzUsuńTrzy dobre rzeczy które spotkaly mnie dzisiaj.. a byli to wtorek, wiec:
1.Caly dzień spedzilam z M.
2.Bylam w Warszawie w ważnej sprawie, która udalo się zalatwic 100%.
3.Zjadlam talerz frytek ze smazona kielbasa :) mniam :))
Dziękuje za nominacje a na pytania odpowiem w wolnej chwili :)
Buziaki :*:*:*
Kurczę, kusisz tymi frytkami :)
UsuńMały śpi, wiec pisze:
OdpowiedzUsuń1. Firmowa poczta - z konieczności.
2. To łatwe. Bo było dziś - Mamy rok.
3. Spokojnie przespana noc, duuużo czasu we troje, odwiedziny przyjaciółki.
4. Nie wiem czy to natręctwo ale nie cierpię spóźniania i spóźnialskich. I panicznie boję się pająków.
5. Nie marudzą i cieszą się tym co mają. I szanują innych ludzi, dla mnie szacunek to w ogóle podstawa wszelkich więzi.
6. Oj dużo tego. Ale najlepsze to były sposoby, żeby zostać na noc u koleżanki. kiedyś specjalnie zima "skąpałyśmy się " w jeziorze ale nic z tego. Dostałam suche ciuchy i do domu. Jeszcze był ochrzan bo w sumie mogłyśmy się potopić.No ale dzieciństwo na wsi wiec czasem tak myślę, ze to cud, ze żyjemy ;-)
7. Mały niebieski traktorek.
8. Codziennie robię coś. Nie odpuszczam, żeby się nie uzbierało. No i listy zakupów - bez tego ani rusz.
9. Tak 7 lat wstecz. Podjęliśmy wtedy nie do końca dobrą decyzje, która sprawiła, ze teraz jesteśmy tu gdzie jesteśmy.
10. Śpiewanie.
11. Glina, Uwikłani, rodzinka.pl
Ze spóźnianiem mamy tak samo. Nawet teraz, jak jest Tygrys to choćbyśmy chcieli, to nie potrafimy się spóźnić.
UsuńWszystkiego dobrego dla Synka.
Odpowiedź na ósme pytanie to dla mnie kwintesencja macierzyństwa:)
OdpowiedzUsuńZbyt często rodzice na ten uśmiech "każą zasłużyć"...
P.S. Podziękowałam już u siebie, ale i tu muszę wyrazić wdzięczność! Z nieba mi spadła Twoja nominacja! Dzięki niej zajęłam myśli czymś przyjemnym, zamiast zawracać sobie głowę smutkami. Dziękuję:***
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszą. Zawsze mam opory przy takich zabawach czy kogoś nie uszczęśliwiam na siłę. Tym bardziej się cieszę, że choć na chwilę odciągnęłam Twoje myśli od smutków.
UsuńZ tym zasłużeniem to masz rację. Nie tylko na uśmiech. Zdarza się, że i na miłość, co jest bardzo smutne.
Też marzę o domku z tarasem, z którego widok rozciągałby się na góry. Mieszkam w górach, ale w mieście więc z okien ich nie widzę, bo mi bloki zasłaniają.
OdpowiedzUsuńMarzenia podobno się spełniają :)
UsuńChoć w naszym przypadku bliżej do urzeczywistnienia domku. Widok na góry nadal pozostanie w sferze marzeń.