Tygrysie wakacje obfitowały w wyjazdy po najbliższej okolicy. Nie oddalaliśmy się od domu więcej niż 50-60 kilometrów odkrywając uroki Podlasia. W ostatni piątek sierpnia postanowiliśmy ruszyć nieco dalej, do Lublina. Odległość podobna, jak do Warszawy, więc wiedzieliśmy, że możemy obrócić w jeden dzień i zobaczyć nowe dla Tygrysa miejsce. Z Tatą Tygrysa odwiedziliśmy Lublin i okolice 18 lat temu, chyba na przedostatnim roku studiów. Byliśmy ciekawi, jak miasto się zmieniło. I oczywiście chcieliśmy odkrywać jego uroki z Synkiem. Tygrys jest świetnym towarzyszem wypraw, tych mniejszych i dużych, ale źle znosi drogę. Brzmi znajomo? Zwyczajnie się nudzi, a śpi tylko w drodze powrotnej zmęczony wrażeniami. Na szczęście podróż do Lublina minęła w miarę szybko i bezboleśnie, choć już 10 km od domu pojawiło się znane wszystkim rodzicom pytanie: Daleko jeszcze? Daleko, ale przy dobrej lekturze czas upłynął w miarę szybko.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą skansen. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą skansen. Pokaż wszystkie posty
sobota, 5 września 2020
Na lubelskiej wsi
sobota, 18 lipca 2020
Wsi spokojna
Tym razem kolejna cześć wpisu o wizycie w Ciechanowcu. Zupełnie inne klimaty, choć z rolnictwem i wsią związane, jak poprzednie, o czym przeczytacie TU.
czwartek, 16 lipca 2020
Tygrys na traktory
W ostatnią niedzielę czerwca zdobyliśmy historyczną stolicę Podlasia - Drohiczyn (zapraszam TU) i przenieśliśmy się 1000 lat wstecz. W pierwszą niedzielę lipca udaliśmy się w czasy zdecydowanie nam bliższe, na teren dawnego majątku hrabiów Starzeńskich w Ciechanowcu, gdzie obecnie znajduje się Muzeum Rolnictwa im. ks. K. Kluka. Co prawda do samego pałacu nie zajrzeliśmy, ale i tak było co oglądać. Dawkujemy sobie atrakcje. Poza tym obecna sytuacja sprawiła, że nie wszystkie ekspozycje były dostępne. Będzie okazja do powrotu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)