Czwartek... Niespieszny dzień, choć za nami spory odcinek przedeptanych kilometrów. Trochę ich było i to nie tylko po odwiedzonych miejscach i w poszukiwaniu biletów (następnym razem na start kupujemy bilet tygodniowy). Można powiedzieć, że odbyliśmy dziś podróż dookoła świata. Taką w pigułce.