czwartek, 3 grudnia 2020

Przeczytane w listopadzie

Pisząc w czerwcu pierwszy wpis z cyklu "czytelnia 2020" myślałam o przyszłości. Sama lubię wracać do książek z dzieciństwa. Niektóre mam w domu.  Pamiętam ustawienie ulubionych tytułów na półkach w lokalnej bibliotece, choć regały już dawno zmieniły miejsce. Pomyślałam, że dla Tygrysa, który tak samo jak ja kocha książki, będzie to fajna pamiątka. Tymczasem okazało się, że nasze Dziecko już teraz prosi o włączenie tych wpisów i komentuje przeczytane lektury. Taka mała radość. A jak jeszcze ktoś z Czytelników bloga skorzysta z naszych poleceń, tym większa. My również korzystamy z Waszych, za które dziękuję. Teraz dotarcie do niektórych książek będzie utrudnione, ale jeszcze w czwartek przed zamknięciem bibliotek udało nam się zrobić pokaźne zapasy. Kilka tytułów zakupiliśmy, w tzw. międzyczasie dostaliśmy pokaźny stosik z zaprzyajźnionej biblioteki, więc na brak książek nie narzekaliśmy w listopadzie.  Śmiem twierdzić, że wybór był za duży. Na szafce nocnej mamy sporo zaczętych tytułów, które czytamy rozdział po rozdziale. Tytułów dość obszernych, które kończyć będziemy już w grudniu, stąd listopadowa lista niezbyt obszerna. 
1. Jörg Mühle, Dwa dla mnie, jeden dla ciebie; Wydawnictwo Dwie Siostry
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Przy tej lekturze przypomniały mi się słowa babci, która wspominała jak to w dzieciństwie dzieliłam się z siostrą jednym cukierkiem czekoladowym, czego siostra w zwyczaju już nie miała. Ubawiliśmy się z Tygrysem przy tej historii. No bo jak tu podzielić trzy grzyby między dwa zwierzaki. Zarówno niedźwiedź, jak i łascica mieli argumenty za tym dlaczego ten nieparzysty grzyb ma przypaść akurat dla niego. Jak skończyła się ta zabawna, ale pouczjąca historia, musicie skoniecznie sprawdzić sami. 


2. Magdalena Kulus, Cykor; Wydawnictwo Literatura
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Los tytułowego bohatera bardzo poruszył Tygrysa. Chłopiec przeżywał sytuację, kiedy mały kotek oddalił się od swojej rodziny i co chwilę zadawał pytanie czy Cykor wróci do mamy. To wzruszająca historia o tęsknocie, zazdrości, przywiązaniu. Z niepełnosprawnością w tle. Szczerze polecamy. 


3. Agnieszka Frączek, BezNudna wyspa; Wydawnictwo Literatura
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Wiersze zdarzają się w naszym czytaniu niezbyt często. Trafiają raczej z przypadku, a nie z wyboru. A jak już trafią okazuje się, że pasują Tygrysowi. Nic dziwnego bo na BezNudnej wyspie wykreowanej przez Panią Agnieszkę rzeczywiście nie można się nudzić. Wesołe, a nawet na granicy absurdu strofy, mnóstwo rymów, świetna melodyka. Do tego kolorowe, zwariowane ilustracje. Nic tylko wyruszyć ponownie na tą wyspę. 


4. Ninjago. Ostatnie życzenie; Wydawnictwo Ameet
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Wszelkiej maści supebohaterowie, jak już nie raz pisałam, to nie są moje ulubione klimaty. Ale Tygrys przepada za nimi, więc od czasu do czasu wypożyczamy książki nawiązujące do kreskówek. Na szczęście, co widać nie dominują naprawdę dobrych lektur. Przy takiej równowadze są dla matki do strawienia. Poza tym musi Chłopak wiedzieć o czym mówią koledzy. 


5. Karina Schaapman, Mysi domek. Sam i Julia w teatrze; Wydawnictwo Media Rodzina
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Jesteśmy niezmiennie zauroczeni mysim domkiem i jego mieszkańcami. Tygrys sporo się uczy, wszak w takim domku mieszkają różni ludzie. W różnym wieku, różnych zawodów czy wyznania. I to jest jedna z niewielu książek, której czytanie nie kończy się na rozdziale czy dwóch. To chyba najlepsza rekomendacja. 


6. Wanda Chotomska, Kubuś i jego gromadka; Wydawnictwo Egmont 
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Nie ma chyba dziecka, które nie znałoby uroczego misia. Na rynku wydawniczym nie brakuje wznowień książki o Kubusiu Puchatku i różnej jakości publikacji (najczęściej dość barwnych) nawiązującej do pierwowzoru. Ta jednak opracowana przez Wandę Chotomską przypadła nam do gustu. Ciepłe opowiastki, niezbyt krzykliwe ilustracje, które zachęciły nas do sięgnięcia po oryginał.


7. Georgia Cherry i Martin Haake, Atlas miast; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
W zeszłym miesiącu odbyliśmy podróż po Polsce, w listopadowe wieczory zapuszczaliśmy się znacznie dalej, odwiedzając miasta na całym świecie. Na szczęście w książce znalazł się Nowy Jork. Jeśli zapytacie Tygrysa, jakie miasto chciałby odwiedzić, wskaże właśnie to. Sporo ciekawostek i miejsc wartych zobaczenia. Póki co na papierze. Z książką popoełniłam gafę. Przytachałam z biblioteki, a Synke na dzień dobry poinformował mnie, że mamy swój egzemplarz. Dobrze, że nie kupiłam drugiego :)


8. Grzegorz Kasdepke, Nowe kłopoty detektywa Pozytywki; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
zaprzyjaźniona biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Kto by pomyślał, że w kilkupiętrowej kamienicy może być tak gęsto od wszelkiego rodzaju zagadek, niewyjaśnionych sytuacji i kłopotów? Okazuje się, że to możliwe, szczególnie, gdy zamieszkują ją Detektyw Pozytywka - właściciel agencji detektywistycznej "Różowe okulary" oraz Martwiak właściciel konkurencyjnej agencji detektywistycznej "Czarnowidz". Takie sąsiedztwo nie wróży niczego dobrego. Książka wciąga nie tylko treścią ale również osobiście angażuje czytelnika w rozwikłanie posczególnych zagadek. Nasz Tygrys mógł poczuć się detektywem. Książka uczy spostrzegawczości i logicznego myślenia. Nie za łatwa i nie za trudna dla młodego czytelnika, dzięki czemu ten się nie zniechęca, tylko czeka na kolejne wyzwania.

9. Maria Dunin - Wąsowicz, Leśne wędrówki; Wydawnictwo Muchomor
zaprzyjaźniona biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Ta książka porusza wyobraźnię. Przenosi nas na leśne ścieżki, którymi podążała w dzieciństwie autorka. Podążamy razem z nią i spotykamy mieszkańców lasu. Nie jest to typowa książka z ciekawostkami o świecie zwierząt. Raczej ciepła, spokojna opowieść. Relacja ze spaceru. Do tego z pięknymi ilustracjami. Właśnie ze względu na nazwisko Pani Wasiuczyńskiej sięgnęliśmy do tej książki. Mające w sobie coś z baśni, a jednocześnie realistyczne. 


10. Marcin Mortka, Biuro podróży nosorożki Papti. Przygody w dżungli Łubu-dubu; Wydawnictwo Wilga
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Kolejna seria książek autorstwa Pana Marcina, do której sięgnęliśmy. I jak zwykle 
mieliśmy ogromną przyjemność. Druga w naszym zestawieniu (po Mysim domku), w której Tygrys nie poprzestawał w wieczornym czytaniu na jednym rozdziale. Uroczy mieszkańcy dżungli Łubu-dubu, podróże, zaskakujące sytuacje. Polecamy przedszkolakom. 


11. Dieter Braun, Dinozaury od a do z; Wydawnictwo Kropka
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Książka dla małego fana prehistorii. Był przeszczęśliwy, jak odnalazł ją w bibliotecznym stosiku. Krótkie informacje o kilkuset dinozaurach w kolejności alfabetycznej. łamałam sobie język wieczorami. Że też Tygrys nie ma z tym problemów. Nie bardzo lubię czytać książki typu leksykon na dobranoc, ale to Dzieć wybiera. I jeśli chodzi o dinozaury wolę wydawnictwa uporządkowane według klucza, a nie alfabetu. Synkowi rzecz jasna zupełnie to nie przeszkadzało. 


12. Dorota Gellner, Mysia orkiestra; Wydawnictwo Bajka
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Do spotkania z twórczością Pani Doroty zachęciła nas Emilia Dziubak. Nie osobiście (choć oczywiście nie mielibyś nic przeciwko temu). Znamy prace pani Emilii, więc wiedzieliśmy, że nawet jak tekst nam się nie spodoba, to ilustracje są pewniakiem. Okazało się, że teksty przy pierwszym czytaniu odwróciły uwagę od obrazu. Krótkie formy, ale jakże melodyjne. Opowieści o zwykłych rzeczach, dosłownie w kilku rymowanych zdaniach, które uczą uważności na świat. Piękna. 


13. Martin Sodomka, Jak zbudować samochód? Techniczna historyjka; Wydawnictwo Prószyński
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Lektura idealna dla chłopaków, bo który z nich nie lubi samochodów. Tu razem z sympatycznym szczurkiem Arnim i jego paczką zabieramy się za budowę pojazdu. Arni to złota rączka, która przeprowadzi nas przez cały proces powstawania auta, począwszy od ramy, przez silnik po nadwozie. Przy okazji poznajemy fachowe słownictwo najdrobniejszych elementów i zasady działania wszystkich podzespołów, skądinąd znakomincie zilustrowanych. Rewelacja dla Tygrysa, który słuchał z zapartym tchem. Co więcej tata się wiele nauczył. Tylko, czy to nie za trudna książka dla dziecka?


14. Joanna Krzyżanek, Kot Papla i mleko; Wydawnictwo Debit
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Nie mogliśmy odpuścić ostatniej z serii dostępnej w naszej bibliotece historyjki o Kocie Paplaku. Zaprzyjaźniliśmy się z tym bohaterem i żałujemy, że biblioteka nie uzupełniła kolejnych części. Kot Papla to fajny ktoś, sympatyczny, pomocny i uczynny. Ma w sobie to coś, że przyciąga nie tylko maluchy. Książka jest do samodzielnego czytania przez dzieci, ale Tygrysa przeraziła duża ilośc tekstu na stronie, więc od pierwszego spotkania, sama czytam Mu historie o Paplaku. Może jak kiedyś pojawią się nowe, będzie już gotowy, by przeczytać mnie.


15. Astrid Lindgren, Emil ze Smalandii i Lotta z ulicy Awanturników; 
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Tych dwojga chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Urocze łobuziaki Emil i Lotta, Lotta i Emil. Tylko przy nich śmiejemy się niemal do łez. 
 

16-17. Marcin Mortka, Tappi i niezwykłe miejsce i Tappi i poduszka dla Chichotka; Wydawnictwo Zielona Sowa
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Zaprzyjaźniliśmy się z tym uroczym wikingiem o wielkim sercu. Na szczęści Pan Marcin zadbał o to, żeby towarszyszł nam przez dłuższy czas. Kolejne dwa tomy za nami. Krótkie rozdziały, a z każdego płynie głębsze przesłanie. Tappi i jego przyjaciele pokazują, co w życiu ważne. Pomoc, praca zespołowa, poczucie własnej wartości... A to wszystko wplecione w ciepłe, czasem zabawne, innym razem mądre opowieści. Czytajcie Tappiego. 


18. Maria Kownacka, Plastusiowy Pamiętnik; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Ta lektura to sentymentalna podróż do szkolnej ławy. Wspomnienie drewnianego góralskiego piórnika, w którym podobnie, jak w piórniku tytułowej Tosi, mieszkał stworek z plasteliny. Tygrysowi bardzo spodobały się szkolne historie Plastusia i Tosi. Mniej przypadły Mu do gustu przygody ludzika na wsi. Czy Plastuś nadal jest lekturą? Jeśli tak, to już niedługo powrócimy do lektury. Z przyjemnością. 


19-20. Teemu Saarinen, Clive Alan, Tuomas Mäkelä i Filipp Mjod, Wielka księga Muminków i Nowe przygody Muminków; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
lokalna biblioteka, czytane po raz pierwszy
To nasze drugie podejście do Muminków. Pierwsze wypadło niezbyt dobrze, ale było to jakiś czas temu. Postanowiłam dać szansę książkom i podsunęłam Tygrysowi do wieczornego czytania. Trafiłam w moment, bo Dzieć był zachwycony. Pochłonęliśmy obie księgi w dość krótkim czasie. Miarą zadowolenia Tygrysa jest to czy ogranicza się do jednego rozdziału przy wieczornym czytaniu czy do kolejnych. Jak się domyślacie przy Muminkach prosił o więcej. 


21. Wanda Chotomska, Dzieci Pana Astronoma; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Zakręcona rodzinka, której głową był pozytywnie zakręcony Astronom. Razem z nim, jego żoną i dwójką sympatycznych bliźniaków-rozrabiaków: Teleskopkiem i Teleskopką poznajemy nasze słońce, księżyc, świat odległych planet, Kopernika czy znaki zodiaku. Książka, jak przystało na autorkę, pisana wierszem i z tego powodu potrzeba chwili, aby złapać odpowiedni rytm. Później już jakoś idzie. Poza tym jest to spora dawka wiedzy przeznaczonej dla najmłoszych, podana w ciekawy sposób. Tygrys wyglądał na zainteresowanego, ale pewności nie mam czy wszystko pojął. 


22. Dominic Walliman, Profesor Astrokot odkrywa kosmos; Wydawnictwo Entliczek
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Po raz pierwszy spotkaliśmy się z profesorem Astrokotem w zeszłym miesiącu. Była to również książka o kosmosie, ale dla młodszych czytelników. Tym razem zaczerpnęliśmy jeszcze więcej informacji o kosmosie. Synek nie mógł się oderwać. To prawdziwa gratka dla miłośników kosmosu i to w pięknym wydaniu. Myślę, że jeszcze nie raz wrócimy do tej lektury. 


23. Joanna Papuzińska, Asiunia; Wydawnictwo Literatura
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Tygrys wszedł w fazę zainteresowania wojną i dopominał się o książki w temacie. Zachęceni pierwszym tytułem z serii "Wojny Dorosłych Historie Dzieci" czytanym w październiku, sięgnęliśmy do kolejnych. Okazało się, że Dziecko jest zawiedzione. Bardziej interesowały go działania wojenne, a nie los dzieci w czasie wojny. Teraz wiem czego szukać. Mimo to "Asiunię" przeczytaliśmy i sporo rozmawialiśmy o życiu dzieci w tak trudnym czasie. I taka refleksja nas naszła, że trudności wynikające z covidu są tak naprawdę błahe. 


24. Michał Rusinek, Zaklęcie na "w"; Wydawnictwo Literatura
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Kolejny tytuł z serii wspomnianej powyżej. Ja jestem miłośniczką twórczości Pana Rusinka, także tej dla młodszych czytelników. I tym razem się nie zawiodłam. Na kanwie życiorysu Włodzimierza Dusiewicza, wtedy 9-letniego Włodka, autor stworzył mądrą opowieść o dobrze i złu, regułach wojny, ludzkim życiu. Brzmi poważnie, ale mimo wagi tematu, historia trafi już do starszych przedszkolaków. A historia o duszy, która wyleciała rozbawi również dorosłego. 


25. Barbara Stenka, Fisiowanie; Wydawnictwo Literatura
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Słowo "fisiowanie" już na stałe weszło do naszego rodzinnego języka. Jak Tygrys usłyszy "Chłopaku zaczynasz za mocno fisiować" wie o co chodzi. Choć czy można za bardzo fisiować? Fisiowanie jest po prostu wpisane w dzieciństwo. Sami tak mieliśmy. W każdym razie Synek zaprzyjaźnił się z główną bohaterką - Marylką. Pewnie jej wiek - lat 6 - nie jest tu bez znaczenia. Ale Marylki po prostu nie da się nie lubić. Z jej fisiowaniem da się żyć. Co więcej wywołuje uśmiech na twarzach małych i dużych. A rozdział o balu w przedszkolu doprowadził nas do łez. 


26. Dominik Walliman i Ben Newman, Odyseja po ludzkim ciele z profesorem Astrokotem; Wydawnictwo Entliczek
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Kolejne spotkanie z profesorem Astrokotem. Tym razem podróż po ludzkim ciele. Pełna informacji, ciekawostek i jak zawsze w pięknej oprawie. Wiedza podana w ciekawy sposób. Tygrys do tej pory miał opory przed książkami "anatomicznymi" dla dzieci. Tą polubił od pierwszej strony. A najbardziej zafascynowało Go słowo z tytułu "odyseja".


27. Justyna Bednarek, Zielone piórko Zbigniewa. Skarpetki kontratakują; Poradnia K
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Jak tylko zobaczyliśmy w zapowiedziach kolejny tom skarpetek, z niecierpliwością czekaliśmy aż trafi w nasze ręce. I przyznaję, że ta czwarta już część, nie powaliła nas. Bardzo lubimy skarpetki, sięgamy po nie dość często, ale tym razem nie zaiskrzyło. Co nie znaczy, że nie wrócimy. Jak znam Tygrysa nastąpi to wkrótce.



28. Nina Lussa, Stella, Pikuś i skarby; Wydawnictwo Literatura
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Co prawda za oknem mamy już śnieg, ale w kalendarzu nadal jesień, stąd książeczka o tej barwnej porze roku. Tygrys bardzo lubi książeczki, w których bohaterami są jego rówieśnicy. Do niedawna musieli być to chłopcy, ostatnio nie przeszkadzają Mu dziewczynki, jak Lotta, Tola czy właśnie Stella. Tym razem z dziewczynką poznajemy skarby jesieni. A druga część bardzo ważna dla Tygrysa, którego ciągle próbujemy nauczyć jak ważna jest woda i nie można jej marnować. Może Stella Go przekona. 


29. Anna Czerwińska-Rydel, Wiem i ja. Kłap! Co w zębach zgrzyta; Wydawnictwo Papilon
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Długi czas dbanie o zęby to był u nas trudny temat. Wielu rodziców to zna. Wreszcie Tygrys pięknie dba o stan Swojego uzębienia. A książka "Kłap..." podpowiedziała, co jeszcze może zrobić, żeby długo cieszył się zdrowymi ząbkami. 


30. 12 ważnych opowieści. Polscy autorzy o wartościach dla dzieci; Centrum Edukacji Dziecięcej 
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
To kolejna już książka z niebieskiej serii (tak sami ją nazywamy). Tygrys bardzo polubił ważne opowieści i to kolejna z wieczornych lektur, która nie kończy się na jednym rozdziale. Kolejna książka o tym, co ważne w życiu. O wartościach wplecionych w opowiadania o codziennych sytuacjach z życia dzieci u progu podstawówki. Tym razem czytaliśmy i rozmawialiśmy m.in. o odpowiedzialności, odwadze, dobroci, szacunku, mądrości. Przed nami ostatni tytuł o prawach dziecka. 


31. Jola Richter - Magnuszewska, Dzika książka o dzikach i ich kuzynach; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
domowaa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Książka nie tylko dzika, ale i piękna. Wydawałoby się niepozorny (a nawet śmierdzący) temat. Dziki, podobnie jak ich kuzyni świnki, nie kojarzą się zbyt dobrze. Książka zmienia spojrzenie na te mądre, czyste zwierzęta. Sporo ciekawostek, fachowego słownictwa i nietuzinkowe wycinankowe ilustracje. Nam bardzo się podobała i cieszymy się, że dzięki konkursowi trafiła na naszą półkę. 


A co czytał Tygrys? Udało nam się w miarę łagodnie przeskoczyć do poziomu 2 serii Czytam sobie (nadal nic lepszego nie znaleźliśmy dla początkującego czytelnika, może macie Swoje typy). Zaczęliśmy od tytułów, które mieszczą się w sferze zainteresowań Synka. W październiku był to starożytny Egipt. W tym miesiącu zaczęliśmy od dinozaura. Do tego ciekawe opracowania legend. I hit - "Orły nad Londynem". Nas zaciekawiła "Wyprawa Kon-Tiki". Nasza studencka lektura w wydaniu dla przedszkolaków. Coś czuję, że wrócimy oboje do wersji dorosłej. Do tego książka spoza serii "Literkowa książka". Książka, na którą sama czekałam jako miłośniczka szydełkowania. A przeczytał mi ją Synek. Piękna. Żałuję, że nie powstała na etapie poznawania przez Tygrysa liter. W takim wydaniu nauka to sama przyjemność. 






Tradycyjnie prosimy o polecenia. My w grudniu czekamy na książkę "Potwór z Afryki". Nasza biblioteka ciągle zamknięta. Na szczęście mamy jeszcze zapas z ostatniego wypożyczenia, a i zakupów trochę przybyło. Także na grudzień nam książek wystarczy. 

10 komentarzy:

  1. Jak zwykle jestem pod wrażeniem Tygrysiej czytelni.
    Podoba mi się Atlas Miast (zarówno „światowy” ja i „polski”) – muszę poszukać w naszej bibliotece – starszak pewnie by się ucieszył – byłaby okazja do powspominania niektórych podróży i zaplanowania nowych.
    Muszę też upolować te Muminki. My też zrobiliśmy drugie podejście do tego tematu. Właściwie dla córki wypożyczyłam jakieś opowiadanie inspirowane Muminkami (Muminek szuka drogi do domu czy jakoś tak). Starszy przeczytał i stwierdził, że te Muminki jednak nie są takie złe.
    Książkę o dzikach też muszę wypożyczyć. Wydaje mi się, że spodobałaby się moim dzieciom.
    Poszukam też dla córki tej książki o literkach – mamy takie puzzle – są naprawdę śliczne więc liczę na to, że książka też się spodoba.
    U nas listopada ze starszakiem upłynął pod znakiem książki „Na ostatni guzik. Rok z księdzem Twardowski”. Jeśli lubicie styl księdza Twardowskiego to polecam. U nas książka kurzyła się na półce jakiś czas (zbyt dorosły prezent na jakieś urodziny). Ale młody już do niej dorósł. O fajnych rzeczach można sobie przy okazji pogadać. A teraz młody przyniósł od babci Opowieści z Narni i zażyczył sobie przeczytania – zobaczymy jak nam pójdzie.
    Z córką czytałam opowiadania Beatrix Potter i mam mieszane uczucia. Niby klasyka literatury dziecięcej więc wypada znać ale ja nie jestem przekonana. Moje dzieci też podchodziły z umiarkowanym entuzjazmem (starszak też czasem słuchał). Za to ilustracje śliczne i moja młoda bardzo lubi tę książkę po prostu oglądać ewentualnie czytać ją lalkom. Poza tym nieśmiertelnie męczymy Kicię Kocię co wychodzi mi już trochę bokiem. Na szczęście udało mi się upolować w bibliotece „Rok w lesie” więc jest jakaś odskocznia od sympatycznej ale jednak już nieco męczącej kotki ;-) .
    Wyprawę Kon-Tiki w wersji Czytam sobie też przerabialiśmy. Zainspirowało nas to do poczytania również o innych podróżach pana Thora. I chyba też wypożyczę sobie dorosłą wersję ;-) .
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tygrys bardzo lubi oba "Atlasy", mi też się podobają, Tacie Tygrysa niekoniecznie, ale to pewnie dlatego, że to książka raczej do przeglądania, a nie do wieczornego czytania.
      "Rok w lesie" to był długo hit u nas i moim zdaniem najelepsza część z serii. Mamy w domu i wypożyczaliśmy inne tytuły i nie zrobiły takiego wrażenia.
      "Literki" na pewno zrobią wrażenie. Nauka liter z nimi to sama przyjemność.
      Co do Kici Koci miałam to samo. Jak ja czekałam na ten moment, kiedy się z nią pożegnamy. W sumie nie była taka zła, ale w nadmiarze wszystko szkodzi. Obecny etap i ta róznorodnośc bardziej mi pasuje. Zrobiłam podejście do Muminków T. Jansson i nic nie wypożyczyłam, bo zgłupiałam. Muszę podejrzeć w sieci jakąś kolejność.
      A na świąteczny czas polecam "O kolędach gawęda". Co prawda jeszcze nie czytaliśmy, zostawiamy na świąteczny czas, ale zapowiada się piękna lektura. Zamówiłam też polecane na IG i blogach świąteczne tytuły, zobaczymy jakie będą wrażenia.
      Pozdrawiam i bardzo się cieszę z tej naszej wymiany książkowych poleceń

      Usuń
  2. Niezła kolekcja, brawa dla małego czytelnika. Odezwij się proszę do mnie na maila w związku z zabawą Podaj dalej na którą się u mnie zapisałaś. Nie mogę znaleźć maila do Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i korzystam z chęci słuchania/czytania przez Tygrysa. Bardzo to lubię.

      Usuń
  3. Ja teraz czytam ze świetliczakami "Dziewczynka i czarownica". Zaczynam się łapać na tym, że przez to czytanie w pracy mam na swoim koncie więcej książek dla dzieci niż tych, który sama czytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znamy. Poczytam za chwilę o tej książce. U mnie podobnie. Ostatnio sama mało czytam dorosłych książek. Za to dziecięcych, jak widać :)

      Usuń
  4. A moja wyprawa z wnukami do biblioteki znów się przesunęła, siedzą na kwarantannie z chorymi rodzicami :( Zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielka szkoda. Ale zdrowie najważniejsze. Może jeszcze uda się przed świętami dotrzeć do biblioteki.
      Zdrowia dla całej Rodziny

      Usuń
  5. Dużo ciekawej i wartościowej lektury polecasz📚😀
    Milutko Was pozdrawiam😘🌼

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawych i pięknych książek nie brakuje. Dobrze, że są biblioteki.
      Uściski

      Usuń