W poprzednich wpisach wspominałam o nowej pasji Tygrysa, która pochłonęła Go całkowicie. Wszystko inne (nawet bajki w niektóre dni) stało się mało interesujące. Najważniejsze stały się puzzle. I w domu i u babci puzzle. Od rana do wieczora puzzle. Zamiast obiadu puzzle. Najchętniej zamiast snu również.