piątek, 8 stycznia 2021

Przeczytane w grudniu

Wreszcie i nasza biblioteka otworzyła się dla czytelników. Wytrzymałam dwa dni, trzeciego pobiegłam po nowe tytuły. Nie stałam długo w kolejce. Za to za mną zrobił się niezły ogonek. Sporo książek miałam do zdania, sporo zamówień, więc chwilę (no może dłuższą chwilę) to trwało. Wyszłam z pełnymi torbami, acz nieco zawstydzona. Muszę zmienić system. Wypożyczać mniej, a częściej. Tyle, że mam w sobie obawy, że za chwilę znowu nam zamkną biblioteki i nie będziemy mieli co czytać. Choć tym nie powinnam się martwić, bo półki się uginają. Trochę nowości mamy własnych, a księgarni raczej nie zamkną. Tyle, że w portfelu w każdym miesiącu jakby mniej. Udało nam się przeczytać sporo pięknych książek. Tygrys miał inne zajęcia, stąd znacznie mniej książek przeczytanych przez Przedszkolaka. A na koniec zestawienie tytułów bożonarodzeniowych czytanych w grudniu. 

1. Andrzej Fedorowicz, Podróżnicy. Wielkie wyprawy Polaków; Wydawnictwo Dwie Siostry 
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Książka zrobiła na Tygrysie ogromne wrażenie i nie tylko dlatego, że jeden z rozdziałów traktował o Kaziku, o którego przygodzie miał okazję czytać w osobnej książce. Każda powieść, każda wyprawa wciągała Chłopaka. Dopytywał o szczegóły. Analizował trasę na mapie. Przyswajał sporo innych treści, bo każda z historii osadzona jest w konkretnych realiach historycznych, począwszy od średniowiecza. Po przeczytaniu "Podróżników" każdego dnia odtwarzaliśmy (mniej lub bardziej wiernie) trasy bohaterów, podróżując w wyobraźni i palcem po globusie. Z pewnością jeszcze nie raz wrócimy do tego tytułu.


2. Grzegorz Kasdepke, Pamiątki detektywa Pozytywki; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
zaprzyjaźniona biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Kolejne przygody sympatycznego detektywa, który tym razem postanowił zrobić porządki w swojej mikroskopijnej agencji odnajdując przy okazji mnóstwo zapomnianych przedmiotów. Towarzysząc Pozytywce dzieci mogą się poczuć jego pomocnikami. Rozwiązania choć proste z punktu widzenia dorosłych, od dzieci wymagają pewnego zakresu wiedzy o otaczającym świecie ze szczyptą myślenia.


3. Grzegorz Kasdepke, Kacperiada. Opowiadania dla łobuzów i nie tylko; Wydawnictwo Literatura 
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Opowiadania nie tylko dla łobuzów! To doskonała rodzinna lektura oparta na codziennych sytuacjach, które mogłyby wydarzyć się w każdej rodzinie. Opowieści jak z życia wzięte okraszone doskonałym humorem i wprawiające w dobry nastrój nawet po ciężkim dniu w pracy lub przedszkolu. Podczas opowiadania, gdzie ojcowie ścigający się między sobą w odprowadzaniu dziecka do przedszkola zapominają zabrać swoje pociechy z domu nie mogłem przestać się śmiać. Czytanie tej książki boli ...ze śmiechu.


4. Agnieszka Frączek, Jedna literka, a zmiana wielka; Wydawnictwo Literatura 
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Tygrys bardzo lubi zabawy słowne. Skojarzenia, wyszukiwanie słów na daną literę, rymy czy ostatnio wyszukiwanie słów rozpoczynających się i kończących tą samą głoską. Tym bardziej zainteresował się książką Pani Agnieszki. Zabawne wierszyki z wplecionymi homofonami. Bawiliśmy się świetnie, choć wiersze wymagały skupienia, żeby połapać się kiedy chodzi o grad, a kiedy o grat. Czy to jeszcze mag, a może jednak mak. 


5. Mikołaj Golachowski, Pupy, ogonki i kuperki; Wydawnictwo Babaryba
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy 
Tygrys chętnie sięga do książek o zwierzętach. Ten tytuł, choć dla niektórych może wydać się gorszący, pokazuje wybranych przedstawicieli świata zwierząt od pupy strony. I nie ma w nim nic niestosownego. Wręcz przeciwnie sporo ciekawostek, którymi można zaskoczyć nie tylko kolegów, ale nawet niejednego dorosłego. Poza tym, nie oszukujmy się, jak już widzimy jakiegoś zwierzaka, szczególnie tego dziko żyjącego, to widzimy go przeważnie od wiadomej strony, kiedy ucieka przed nami. Warto zajrzeć do tej książki w wolnej chwili. 


6-7. Marcin Mortka, Totalne zasmoczenie i Smok pomidorowy; Wydawnictwo Zielona Sowa
lokalna biblioteka, czytane po raz pierwszy
Marcin Mortka to u nas numer 1 w tym roku. Aż smutno się robi na myśl, że za chwilę zabraknie nam tytułów. Smocze opowieści wciągnęły nas na dobre. To są książki, przy których Tygrys nie poprzestaje na jednym rozdziale. Fabuła wciąga i trudno przestać czytać. Niestety na kolejny tytuł z serii (zakończenie Smoka pomidorowego daje nadzieję) będziemy musieli poczekać. Na szczęście, jak w innych przypadkach, każda kolejna część trzyma poziom. 


8. Irena Landau, Superdziadek; Wydawnictwo Literatura
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy 
Co prawda tygrysiemu dziadkowi nic nie brakuje, ale daleko mu do dziadka Doroty. To prawdziwy Superdziadek. Mądry, ciepły, odważny, zabawny, opiekuńczy, a co najważniejsze kochający swoją wnuczkę ponad wszystko. Pan Felicjan nie ma problemu z odgrywanie teatralnych scenek i to przy użyciu rekwizytów czy graniem z wnuczką w berka. Gorzej mu idzie gotowanie. Bóle brzucha gwarantowane, ale ze śmiechu przy jego wyczynach kulinarnych. Czas spędzony z Dorotką i jej dziadkiem nie będzie zmarnowany. Polecamy.


9. Joanna i Jarosław Szarkowie, Dzieje naszej ojczyzny; Dom Wydawniczy Rafael
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Od jakiegoś czasu Tygrys upominał się o książki związane z historią Polski. Sporo mamy na półkach książek historycznych, ale zbyt poważnych dla sześciolatka. I ciężko było mi znaleźć tytuły, które nie byłyby też zbyt infantylne. Tą serię podpowiedziała mi autorka bloga Domowe zacisze. Okładki widziałam wcześniej, ale przyznaję, że nie przemawiały do mnie. Warto było jednak pójść za tym poleceniem, bo książka okazała się bardzo ciekawa i była pierwszą, którą Tygrys wybrał do czytania po wizycie w bibliotece (a miał z czego wybierać). Ten tytuł to taka historia w pigułce. Od początków państwa polskiego po Solidarność. Idealna na początek. Mimo to sporo w niej ciekawostek, bogata ikonografia. Teraz będziemy sięgać po kolejne części i poszerzać wiedzę sześciolatka i swoją też, bo przyznaję, że niektóre rzeczy nam uleciały. 


10. Astrid Henn i Stephanie Schneider, Słonie w naszym domu; Wydawnictwo Jedność
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Świetny przerywnik między kolejnymi rozdziałami grubszych książek. Krótka, prosta, ale niosąca w sobie sporo mądrości opowieść. Opowieść o niechęci do obcych/innych. O ocenianiu innych na podstawie wyglądu. A wystarczy przełamać niechęć, dać szansę innym, a może okazać się, że zyskamy nową wspaniałą znajomość, czy sąsiedztwo, jak w przypadku "Słoni w naszym domu". 


11. Agnieszka Stążka-Gawrysiak, Self-regulation opowieści dla dzieci o tym, jak działać, gdy emocje biorą górę; Wydawnictwo Natuli
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Już nie raz wspominałam, że emocje, ich nazywanie i przeżywanie to trudny temat w naszym domu, stąd chętnie sięgamy do książek (dla małych i dużych), które pomagają je zrozumieć. Książka dla małych i dużych, bo znajdziemy w niej opowiadania dla dzieci, ale również  teksty dla rodziców. Widzę, że do Tygrysa przemawiają te opowiadania, oczywiście dodatkowo przegadane. Pokazują, jak poradzić sobie ze złością, presją czasu, zmęczeniem, nowymi sytuacjami, różnymi bodźcami. Jednym słowem wszystkim z czym zmagamy się w codzienności. Opowiadania podsuwają narzędzia Tygrysowi, ale dla nas rodziców też pokazują kierunek... jak zareagować, w jaki sposób i co powiedzieć. Te wskazówki dla dorosłych Tygrys wyłapał od razu. Jedno z opowiadań dzieje się w przedszkolu. Nauczycielka świetnie radzi sobie z trudną sytuacją. Tygrys podsumowuje: nasze panie tak nie robią. A co robią Wasze panie? Unoszą głos i stawiają do konta. Nie zdziwiło mnie to, bo w naszych lokalnych przedszkolach nic się nie zmieniło, odkąd my byliśmy dziećmi. Niestety. Ale z drugiej strony się cieszę, że takiego podsumowania nie usłyszałam przy historii dotyczącej relacji dziecko-rodzic. Może nasze starania nie są takie złe, choć wiem, że jeszcze dużo muszę się nauczyć w temacie samoregulacji, żeby pomóc Tygrysowi. 


12. Marcin Mortka, Biuro podróży nosorożki Papti. Papti i góra na horyzoncie; Wydawnictwo Wilga
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
To już nasze kolejne spotkanie z uroczą nosorożką, która najchętniej spędza czas z nosem w mapach i prowadzi biuro podróży. Niby wysyła zwierzęta na wakacje, a tym samym pomaga im w rozwiązaniu różnych problemów i sytuacji. Książka wciąga (jak wszystkie Pana Mortki) i nie kończy się na na jednym rozdziale wieczorem. Fajna sprawą są pocztówki z podróży na końcu każdego rozdziału. Zwierzaki w kilku słowach dzielą się swoimi wrażeniami i dziękują Papti. Prosty zabieg, ale bardzo podoba się małemu czytelnikowi. 


13. A. A. Milne, Kubuś Puchatek, Wydawnictwo Nasza Księgarnia
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Tej książki nie trzeba nikomu ani przedstawiać, ani reklamować. Czytana przez kolejne pokolenia. Tygrysowi przypadła do gustu. Znał Kubusia i jego przyjaciół z innych opowieści inspirowanych twórczością Pana Milne. Słuchał chętnie, choć rozdziały są jeszcze dla Chłopaka nieco przydługie. Zrobimy sobie przerwę przed kolejną częścią, żeby nie zniechęcić Młodego. 


14. Gaelle Tererais, Kim jest Jezus. Jego życie. Jego kraj. Jego czasy; Wydawnictwo Święty Wojciech
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Pozycja obowiązkowa  w wieczornym czytaniu, to książka religijna. Tym razem nie są to typowe opowieści biblijne, a historia Jezusa dla najmłodszych. Podążając za Jezusem od Jego narodzin aż do wniebowstąpienia,  a nawet jeszcze dalej do działalności Jego uczniów, poznajemy realia życia w tamtym czasie. Geografię biblijną, jadłospis, ówczesną modę. Autor wyjaśnia wiele pojęć, które pojawiają się w nowym Testamencie. Dla mnie samej była to naprawdę ciekawa lektura. 


15. Łukasz Wierzbicki, Afryka Kazika; Wydawnictwo BIS
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Kazik to chyba numer 1 minionego roku. Na Mikołajki Tygrys dostał swój egzemplarz, który oczywiście od razu znalazł się w czytaniu. Historia podróżnika robi wrażenie, szczególnie jak weźmie się pod uwagę, że miała miejsce niemal wiek temu. Sami z przyjemnością oddajemy się lekturze i to pewnie nie po raz ostatni. 

16. Dominic Walliman i Ben Newman, Atomowa przygoda profesora Astrokota; Wydawnictwo Babaryba
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Za nami już kilka podróży z profesorem Astrokotem. Dziedziny wiedzy, które nam przybliża nie należą do tych, w których czuję się pewnie, więc zgłębiam z Tygrysem w tajniki nauki, tym razem fizyki. Świat atomów, cząsteczek, energii... Sporo tego. Podejrzewam, że Tygrys nie wszystko rozumie, a gorzej, że jak dopytuje nie jestem w stanie Mu wytłumaczyć, ale książki bardzo Mu się podobają. Na pewno w głowie coś zostanie. 


17. Martin Sodomka, Jak zbudować motocykl? Techniczna historyjka; Prószyński Media
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Może na jej podstawie nie zbudujecie od razu motocykla, ale z pewnością zaspokoicie głód wiedzy technicznej. Książka zbyt techniczna, jak dla dzieci, ale co ciekawe wciągnęłą Tygrysa niesamowicie. Kiedy jednak zapytałem czy coś rozumie z tego co czytam, usłyszałem: nie. Być może robotę robią doskonałe ilustracje i schematy techniczne wyjaśniające działanie poszczególnych części pojazdu.


18. Sean Covey, 7 nawyków szczęśliwego dziecka; Wydawnictwo Znak emotikon
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Okładkę tej książki zobaczyliśmy w innej czytanej w grudniu, a że Self regulation bardzo się Tygrysowi podobała, poprosił o wypożyczenie 7 nawyków. Z tych dwóch, zdecydowanie bardziej przypadła Synkowi do gustu pierwsza. Podejrzewam, że jest już na tym etapie, że bardziej identyfikuje się z książkowymi rówieśnikami, niż ze zwierzątkami. Mimo to całkiem dobrze nam się czytało opowiadania, a fajnie rozmawiało o przygodach ich bohaterów. A jeszcze fajniej poszukiwało podobieństwa w naszej codzienności. 


19. Zofia Stanecka, Jeżyk z parku; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Jeże są zwierzątkami, które bardzo lubimy, ja i Tata Tygrysa. Sam Tygrys chyba nigdy nie widział jeża w naturze. Zresztą ja sama widziałam widziałam go ponad 20 lat temu. Szkoda, bo to sympatyczne zwierzaki. A to, że coraz trudniej je wypatrzyć, o czymś świadczy. Książka w prosty sposób traktuje o życiu jeży, a przy okazji innych zwierzaków. Podpowie nam również, w jaki sposób możemy jeżom pomóc. 


20. Charlotte Grossete, 7 opowieści na każdy dzień tygodnia. T-Rex i tajemnicza zguba; Wydawnictwo Olesiejuk
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Elektroniczny system w naszej bibliotece ma tę zaletę, że można bezpiecznie zamówić książki i nie spędzać zbyt wiele czasu między regałami (choć tego to akurat brakuje), ale minusem jest to, że nie zawsze da się zajrzeć do środka. Pewnie gdybym zajrzała do wnętrza tej książki, nie zabrałabym jej do domu. Tygrys interesuje się dinozaurami i to mną kierowało przy zamówieniu. Na każdej stronie pojawia się jakiś prehistoryczny gad, toczy się jakaś opowieść, ale nas nie urzekła. Może młodszym dzieciom by się spodobała. Poza tym utrwalenie dni tygodnia jakieś takie na siłę. Tygrys przez pierwsze dni prosił o jedną opowieść na dobranoc, aż w końcu poprosił o więcej, żeby książkę skończyć i odłożyć. 


21. Joanna Sorn-Gara, Pan Toti i ziarenko; Wydawnictwo Arti
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Gdzieś kiedyś, jak Tygrys oglądał więcej bajek, mignęła mi animacja o Panu Toti. Nie wiedziałam, że jest też seria książek z tym uroczym bohaterem w roli głównej. Trafiłam na nie w bibliotece. Okazało się, że Tygrys z miejsca polubił Pana Totiego, wciągnął się w opowieść i chętnie rozwiązywał zadania w książeczce. Z chęcią sięgniemy do kolejnych części. 


22. Gawędy Simony Kossak. Ziemia; Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Bardzo się cieszę, że Tygrys wyciągnął tą książkę z naszej domowej biblioteczki i mieliśmy okazję razem cieszyć się opowieściami profesor Simony Kossak. Kobiety, która przez trzydzieści lat żyła w samym sercu Puszczy Białowieskiej. Jak mało kto potrafiła snuć opowieści o świecie roślin i zwierząt, które darzyła ogromnym szacunkiem. Do dziś rozbrzmiewa mi w uszach jej ciepły głos w audycjach w radio. Z przyjemnością zasłuchaliśmy się z Tygrysem w opowieści o zwierzętach tak nam bliskich, jak chociażby żubr. Przed nami kolejne żywioły.


23. Marcin Przewoźniak, Gang Fajniaków. Na tropie Stefka; Wydawnictwo Zielona Sowa
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Kolejna "biedronkowa" książka z nowej serii. Idea jak najbardziej zacna, ale książki słabe. Poprzednie serie były dużo lepsze. 


24. Joanna i Jarosław Szarkowie, Kocham Polskę. Elementarz dla dzieci; Dom Wydawniczy Rafael
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Zainteresowania Tygrysa w ostatnim czasie krążą wokół historii Polski, a szczególnie wojskowości. I oczywiście dopomina się książek w temacie. To już kolejna w tym miesiącu z serii Kocham Polskę. Znacznie obszerniejsza. Z tego, co się zorientowałam powstała na bazie pojedynczych tytułów. Sporo w niej informacji o dziejach Polski, znanych osobistościach, zwyczajach, ważnych miejscach. Ten tytuł to numer 1 Tygrysa w grudniu. A i nam taka powtórka z historii się przydała. 


Tyle, jeśli chodzi o książki. We wcześniejszych podsumowaniach nie wspominałam o czasopismach, które co miesiąc pojawiają się w naszym domu. Dotąd towarzyszył nam "Mały Promyczek". Tygrys już  z niego wyrasta. Przedłużyliśmy prenumeratę jeszcze na pół roku, bo akurat tyle zajmie wypełnienie plakatu z postaciami ze Starego Testamentu, do którego naklejki pojawiają się w każdym numerze. Później pomyślimy o "Promyczku Dobra". Od tego miesiąca mamy prenumeratę miesięcznika "Anioł Stróż". Trafił nam się numer grudniowy, Tygrys dostał od naszego księdza proboszcza. Czytamy, słuchamy. Ale z tego, co widzę Przedszkolakowi pasuje. Czekamy też na pierwszy numer prenumeraty "Świerszczyka". 

Grudniowe książki świąteczne:

1. David Bedford, Gdzie jest Mikołaj?; Wydawnictwo Egmont
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny 
Ta książka towarzyszyła nam podczas minionych świąt. Bardzo zależało mi, żeby znalazła się w naszej domowej biblioteczce, ale nie była dostępna. Jak tylko zobaczyłam, że wydanie zostało wznowione, zakupiłam i to nie tylko w jednym egzemplarzu, żeby była dla zaprzyjaźnionych maluchów. Zresztą chyba nie tylko ja, bo widzę, że na stronie wydawnictwa nie jest już dostępna. Tygrys dostał ją 6 grudnia od Mikołaja. Zdziwiłam się, bo mimo, że ma doskonałą pamięć, tej książeczki nie pamiętał, a czytaliśmy ją w minionych latach niemal codziennie w okresie świątecznym. Ale nie ma tego złego... Przeczytaliśmy ją na nowo ciesząc się tak samo jak przed rokiem. Bo historia jest naprawdę urocza, a przy tym zabawna. 

2. Michael Engler, Boże Narodzenie z ciotką Józefiną; Wydawnictwo Esteri 
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy 
Tym razem oceniłam książkę po okładce, która mnie zachwyciła. Okazało się, że okładka zapowiada niesamowite wnętrze.Takie nastrojowe. Pięknej szacie graficznej towarzyszy piękna, wzruszająca opowieść, która pokazuje, co jest najważniejsze w święta. To książka, którą warto mieć na domowej półce. 


3. Fabris Francesca,  Historia św. Mikołaja; Wydawnictwo Jedność
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Niewielka w formacie i objętości książka, ale taka w akurat na jednorazowe czytanie dla przedszkolaka.  To nasze pierwsze spotkanie z serią  "Wielcy przyjaciele Jezusa" i z pewnością nie ostatnie. Tylko Tygrys zawiedziony, że autorzy nie pomyśleli o jego patronie. 


4. Jan Godfrey, Gwarna stajenka; Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu 
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Wyciągnęliśmy ze strychu pudło z książeczkami bożonarodzeniowymi. Nie zdążyłam przejrzeć zawartości i Tygrys przynosi do czytania kolejne tytuły. Okazuje się, że z wielu już zwyczajnie wyrósł. Ta książeczka była hitem rok, dwa lata temu. Dla Sześciolatka okazała się infantylna. Nie ma tego złego... posłuży młodszym. Więcej o tej książeczce i innych dla maluchów przeczytacie TUTAJ. Zapraszam.


5. Anna Matusiak, Opowieści wigilijne zwierząt; Wydawnictwo Espe
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Najmłodsi bardzo lubią przedstawienie historii Bożego Narodzenia oczami zwierząt. I takie znajdziemy w tej opowieści. 


6. Eliza Piotrowska, Święci uśmiechnięci. Święty Mikołaj z Miry; Wydawnictwo Święty Wojciech
domowa biblioteczka. czytana po raz kolejny
Sporo w naszym świątecznym pudełku pozycji poświęconych Świętemu Mikołajowi. Nic dziwnego, to chyba najbardziej rozpoznawalny przez najmłodszych i lubiany Święty. Tym razem w rymowanym wydaniu pani Elizy z serii, do której lubimy sięgać poznając różnych świętych "Święci uśmiechnięci". 


7. Wojciech Prus OP, Osiołek Gamracy, Burek i tajemnicza Pani z Betlejem; Wydawnictwo W drodze
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Ciepła opowieść o uroczym osiołku. Innym od wszystkich, bo nosi okulary. Poza tym chce dokonać w życiu czegoś wielkiego. Myślę, że domyślacie, co się stanie jego udziałem. Historia Gamracego niesie ze sobą wiele pytań: czy można wyśmiewać się z innych z powodu jakichś ułomności? czy warto przeceniać swoje możliwości i nie przyznawać się do słabości? co przynosi większe efekty krzyk czy łagodność. Sporo pytań, na które odpowiedź pomaga odnaleźć łagodna, cicha Pani. 


8. Chris van Allsburg, Ekspres Polarny; Wydawnictwo Tekturka
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Ekspres Polarny to świąteczna opowieść znana wielu jeśli nie z książki, to z animowanej adaptacji. Ponadczasowa opowieść o magii świąt, po którą sięgają kolejne dzieci, wszak ma już 30 lat. Naszego jednak nie urzekła, co więcej chyba wystraszyła. Może to nie był jeszcze ten moment. 


9.Sally Lloyd-Jonee,  Pieśń gwiazd; Wydawnictwo Promic
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Moim zdaniem to jedna z piękniejszych książek o Bożym Narodzeniu. I w treści i w obrazie. Więcej o tym tytule TU.


10. Maja Lunde, Śnieżna siostra; Wydawnictwo Literackie
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy 
Bardzo chciałam przy okazji tegorocznych Świąt przeczytać tą książkę. Jakże szczęśliwa byłam, gdy okazało się, że jest dostępna. Drugi dzień świąt minął nam na lekturze. Opowieść wciągnęła naszą trójkę, choć dorosłych chyba bardziej. Dla Tygrysa sporo wątków jest jeszcze trudnych do zrozumienia. I przyznaję, że trudno nam było niektóre wytłumaczyć. Poukładał to sobie najprościej, jak umiał: to wszystko był sen. Do książki wrócimy za rok, może dwa, bo to piękna opowieść o stracie, ból z nią związanym, o sile miłości i przywiązania. 


11. Tadeusz Kubiak, Idzie zima; Wydawnictwo Zysk i S-ka
lokalna biblioteka, czytana po raz kolejny
Tą książeczkę czytaliśmy kilka lat temu. Tak mnie urzekła, że z przyjemnością wróciłam do niej ponownie. Okazało się, że Tygrys równie chętnie słucha wierszy. Szkoda mi tylko, że śnieg, bałwany, sanki i inne zimowe atrakcje zna dzięki książkom, takim jak chociażby ta, która świetnie wprowadza w zimową atmosferę. Do tego klimatyczne ilustracje Przemysława Liputa. Polecamy. 


12. Marek Kita, Wszyscy na Ciebie czekamy; Wydawnictwo Sykomora
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Długo wypatrywałam tej książki. Cieszę się, że udało się ją nabyć na tegoroczne Święta. Towarzyszyła nam przez Adwent. Czerpaliśmy z niej wiele dobra. Do tego atrakcją był plakat z wycinankami, który z każdym kolejnym dniem zapełniał się różnymi postaciami z historii Zbawienia. Polecam gorąco. 






A co czytał Tygrys? Nie za dużo. Ma aktualnie zniżkę na samodzielne czytanie. Trafiliśmy na tytuł, którego nie może skończyć, a nie sięgnie po kolejny póki tego nie zrobi :) Mam podobnie, więc rozumiem. 



Tradycyjnie zwracam się Kochani Czytelnicy do Was z prośbą o polecenia książek, które Wy czytaliście w ostatnim czasie. Już nie raz dzięki Wam sięgnęliśmy po piękne lektury.

14 komentarzy:

  1. Uuu, sporo tego u Was:) Mi chwilowo nic ciekawego dla młodszych nie przychodzi do głowy.
    Uściski i noworoczne życzenia wszelkiej pomyślności:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że są biblioteki :)
      I dla Was wszystkiego dobrego

      Usuń
  2. Dużo przeczytaliście. My niestety znacznie mniej :( Jednak teraz rządzą klocki magnetyczne, opowieści tatusia dla synusia :) i oczywiście ciągła nauka liczenia.
    Uściski dla Was!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ciągu dnia przeważnie inne aktywności interesują Tygrysa, ale wieczorem książki to punkt obowiązkowy.
      Buziaki

      Usuń
  3. Ciekawe podsumowanie. Interesujące książeczki. Całe podsumowanie z przyjemnością podeśle dalej. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Sporo dobrych książek udało się przeczytać.

      Usuń
  4. Wow alez wysyp książek! Czesc znamy, Afryka Kazika uwielbiana przez nasze pociechy :) swietnie ze tak lubicie czytać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że póki co miłość do książek nie mija. Co ma w sobie ten Kazik? :)

      Usuń
  5. Jak zwykle rewelacyjne zestawienie. Z tego co wymieniłaś znam właściwie tylko Kubusia Puchatka i Kazika. Kojarzę też serię Kocham Polskę (mamy jedną pozycję, którą synek wygrał na jakiś zawodach sportowych) ale szczerze mówiąc nie przypadła nam do gustu. Ilustracje takie sobie a tekst wydał nam się dość napuszony więc więcej do tej serii nie wróciliśmy (tak samo zresztą mieliśmy z serią „patriotyczną” z Czytam sobie). Bardzo podoba mi się za to nr 1 – postaram się poszukać w bibliotece dla mojego młodego.
    Mój syn w grudniu przepadł całkowicie w Opowieściach z Narni. Jesteśmy w 3 tomie i zanosi się na to, że jednym ciągiem przeczytamy wszystkie…
    W ramach samodzielnego czytania wróciliśmy do komiksów. Zrobiliśmy drugie, tym razem udane podejście do Kajko i Kokosza. Zapoznaliśmy się też z Asterixem i Obelixem. Przy okazji obejrzeliśmy sobie film (w kolejce czekają kolejne) i poczytaliśmy co nieco o Rzymianach. A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podróżników polecam. Jest w nich opowieść i o Kaziku i o innych "wariatach", którym wyobraźni nie brakowało. Tygrysa zafascynowała historia, a nie trafiłam póki co na inne tytuły. Seria Mu się podoba, choć trafiliśmy już na niezłe kwiatki. U Was Rzymianie, u nas Grecy, bo czytamy mitologię. Jest szał.
      Co do Narni, Tygrys chyba jeszcze za młody, ale ja zawsze chciałam przeczytać. Poczekam na niego :)
      Na samodzielne czytanie ma Chłopak zniżkę.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Co do Narnii to sama nie byłam przekonana. Od jakiegoś czasu chciałam przeczytać (sama nie czytałam i mam tu braki ). Ale młody wydawał mi się właśnie „za młody” jednak jak już przyniósł wszystkie tomy od babci to nie było wyjścia. Jak na razie jedna historia, dopiero w trzecim tomie, wzbudziła lekkie przerażenie. Faktem jest jednak, że rozdziały są dość długie (10-17 stron – przynajmniej w naszym wydaniu) więc trzeba się trochę skupić. Ogólnie polecam ale właśnie z uwzględnieniem wrażliwości dziecka i jego zdolności do skupienia się.
      Wypożyczyłam dzieciarni z biblioteki Atlas Miast Świata, o którym chyba kiedyś pisałaś. Ta książka to przekleństwo. Młodzież wyrywa ją sobie z rąk i mamy wieczne awantury o to co teraz liczymy, co oglądamy, o czym czytamy i gdzie chcemy pojechać (po raz kolejny albo po raz pierwszy)…. Chyba ją zaraz oddam ;-) .
      Macie do polecenia jakieś mity w wersji dla dzieci? Jak już skończę z Narnią to może byśmy uderzyli w ten temat.

      Usuń
    3. Tygrys jest bardzo wrażliwy. Jeszzcze chwilę poczekamy. Sama nie będę zaczynać. Fajnie będzie razem przeczytać Narnię.
      Cieszę się, że Atlas przypadł Wam do gustu. Jest jeszcze Polski. Ale nie wiem czy podołasz :)
      Co do mitów... My przepadliśmy. Chyba dlatego, że trafiliśmy na fajne wydanie dla dzieci. Polecam "Moja pierwsza mitologia" Katarzyny Marciniak. Wypożyczyliśmy wydanie z Naszej Księgarni. Aż żałuję, że nakład się wyczerpał, bo fajnie by było mieć je na półce. Ale widziałam też z PWN nowość o tym samym tytule tej samej autorki, więc może jest podobne lub takie samo w treści. Kupiłam i zaczynamy czytać mity greckie (najpiękniejsze i najciekawsze) autora Dimiter Inkiow. Pierwsze wrażenie pozytywne. I jeszcze Mity greckie dla dzieci Lucyna Szary. Tych treści jeszcze nie znam, ale wzięłam tą książkę, bo spodobał mi się rysunek z drzewem genealogicznym. Sporo tego. Długo szukałam i takie wybrałam. Może i Wam któreś się spodobają.
      Uściski

      Usuń
  6. Bardzo przydatny zestaw, mam nadzieję że będę pamiętała by tu wrócić w stosownym czasie ;).

    OdpowiedzUsuń