Coraz dłuższe te przerwy. Listopad nie przyniósł żadnego wpisu. O zaległościach w Waszych progach nie wspomnę. A wszystko przez życiowe zawirowania, choć nie tylko. Wiele się zdarzyło od październikowego wpisu. Chwil radosnych i trudnych. Drugi rok w przedszkolu. Kolejna, 14 rocznica. ślubu. Czwarte urodziny Tygrysa. Ale też odejście bliskiej osoby. Poważne zmiany w życiu (chyba się domyślacie :). Dodatkowo sporo zajęć (to akurat norma) i stresu w pracy. Nie tylko brak czasu spowodował milczenie, ale prozaiczna sprawa - brak warunków do pisania i sił. Poza tym po tak długiej przerwie, trudno powrócić do pisania. Nie obiecuję, że będzie nas więcej, bo nie oszukujmy się, pisanie zabiera sporo czasu, a wiele innych rzeczy też czeka na swoją kolej. Więcej nas na instagramie, który jest mniej czasochłonny (przynajmniej jeśli chodzi o wstawienie zdjęć i komentarze), bo tak naprawdę potrafi nieźle wciągnąć. Żałuję, że tak wyszło, bo wiele rzeczy już umknęło (zwłaszcza tych związanych z Tygrysem), a emocje spisane po miesiącu czy dwóch to nie to samo. Ale może choć trochę uda się nadrobić.
Iwosiu dziękuję za troskę. Dzięki Tobie udało mi się zmobilizować i napisać tych kilka słów.
Do przeczytania.
O jak się ciesze moja kochana tygrysia rodzino :)
OdpowiedzUsuńWiem wiem wiem jak to jest, zaległości się nawarstwiają, życie biegnie swoim torem zaskakując nas co i rusz i tak to się potem blokuje wszystko. Nieraz to przechodziłam i miałam wtedy ochotę już zaprzestać pisania, ale właśnie przychodził ten żal, że nie spisze się, nie upamiętni tych wszystkich cudownych chwil naszych pociech i to jakoś tak mobilizowało :) Uda się i Tobie, trzymam kciuki.
Przykro mi ogromnie z powodu straty bliskiej osoby, przytulam :* (*)
Czekam na więcej i cieszę się, że wróciłaś !!
uściski.
Czas mija bardzo bardzo szybko. Nie mam pojęcia kiedy minęły miesiące tego roku...
OdpowiedzUsuńAle do Was zawsze zaglądam z przyjemnością i tu i na Instagrama :) Piękny macie domek :)
Wprawdzie jestem na bieżąco co u Was (dzięki choćby IG ;) ) to bardzo was tu brakuje. Wracajcie Tygrysy!! :*
OdpowiedzUsuńWracaj wracaj, nie każdy ma insta, by być na bieżąco ;)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie każdy ma insta. Choć parę słów ale napisz czasem. My tu czekamy.
UsuńMoże warto założyć sobie zeszyt i wypunktowac ,,na gorąco" najwazniejnaj sytuację.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za prowadzenie bloga, komu jak komu, ale Tobie świetnie idzie pisanie.
Witam w klubie ;-). U mnie też blog ledwo zipie; -)
OdpowiedzUsuńMnie się także coraz ciężej zmobilizować do pisania bloga więc rozumiem. Ale za to dom macie już gotowy :) Gratuluję!
OdpowiedzUsuńU mnie też blog ledwo zipie :) ja już chyba napisałam wszystko co mogłam - 7 lat ...
OdpowiedzUsuń