sobota, 27 maja 2017

Wszystko w porządku?

W jak najlepszym. Tygrysowi stuknęła 30, co oznacza, że mamy w domu 2,5 latka. A skąd to pytanie w tytule? Stąd, że jest to jedno z zestawu pytań, którymi nas Synek nieustannie zasypuje. Mama/Tata w poziądku? To chyba oznacza, że weszliśmy w fazę pytań i za chwilę będzie trzeba odpowiadać na te trudniejsze, typu: A dlaczego? Czemu? Czas otworzyć encyklopedię i odświeżyć wiedzę.

Przyznaję, że początek 30 miesiąca nie był łatwy. Przeżyłam nawet mały kryzys rodzicielski. Obawiałam się, że nie będę nawet miała o czym pisać w podsumowaniu miesiąca, które tak lubię. Bo trudno Was Kochani zadręczać opisami złości, złośliwości i agresji Młodego. A niestety tak się zadziało. Od dłuższego już czasu nie było łatwo, ale wtedy Tygrys przeszedł już samego siebie. Oj, lały się łzy, nie tylko tygrysie. Przypomina mi się sytuacja po jednej trudnej akcji. Tatatu wychodzi na zewnątrz z Tygrysem, żeby zapakować Chłopaka do fotelika. Zamiast, jak co dzień otworzyć drzwi, otwiera bagażnik i zastanawia się, co robi. Byliśmy pełni złych emocji, że podświadomie chciał Tata zapakować Syna do bagażnika. Ale wszystko odeszło. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki (choć nie bez znaczenia było rozprawienie się z pasożytami). Teraz mamy w domu cudownego, radosnego, rozgadanego Chłopaka. Już dawno tyle się razem nie śmialiśmy.  Aż boję się pisać, bo wiecie, jak to działa, wystarczy napisać… Także puk, puk...  Niech ten stan trwa jak najdłużej. Mi wytrzeszcz niedługo zostanie na stałe, bo ciągle otwieram oczy ze zdumienia patrząc na przemianę Chłopaka. Zmiana jest ogromna. Nie oznacza to, że nie mamy napadów złości. Ależ mamy, ale zdarzają się, a nie trwają.

Wracając do pytań z pierwszego akapitu. Większość związanych jest z nami: Mama/Tata co robisz? Gdzie jesteś? Czy Tata wrócił? Cio tam? Chłopiec się uspokoił, co wzmogło potrzebę bliskości. Ciągle się do nas tuli, jest niezłym pieszczochem. Ale znowu powstał problem z zostawaniem u Babci. Poranki są dla nas bardzo trudne. Serce nam pęka, jak patrzymy na stojącego w oknie płaczącego Synka, wyciągającego do nas rączki. To najtrudniejszy moment dnia. Podejrzewamy, że Tygrys wyczuwa nastroje Babci, która ma obecnie trudną sytuację rodzinną. Za to powroty są cudowne. Chłopak macha nam w oknie. Obowiązkowo musimy nacisnąć na dzwonek i słyszymy: prosie bambosze.


Kolejny już miesiąc trwa zamiłowanie do pojazdów, zwłaszcza straży pożarnej, choć nad naszymi głowami pojawiły się pierwsze samoloty. Nie wystarczają Mu zabawki. Wraz z ciepłą pogodą zaczęło się okupowanie auta rodziców i podjazdy z dziadkiem za kierownicą do uliczki. A jakże. Na porządku dziennym są wypadki kolejowe, wyścigi, ale również wyjazdy do warsztatu samochodowego i na zakupy, gdzie zaopatrujemy się w  wyimaginowane produkty, wśród których obowiązkowo jest czekolada i jajko niespodzianka. Wyobraźnia Tygrysa pracuje na sporych obrotach. Jedną z ulubionych zabaw jest ta w Boba Budowniczego. Montuje z nas drużynę. Bob - wiadomo Tygrys, Leo - Tata i Marta - Mama. I tak biegamy po domu z wymyślonymi narzędziami i reperujemy sprzęty i siebie nawzajem. Wcześniej bierzemy z półek niezbędne ubrania, a Tygrys powtarza: buty są, kask jest, spodnie są, maska jest.  Oczywiście co rusz dobiega do naszych uszu, jak to Tygrys ciężko pracuje. I bardzo dobrze. Trzeba siebie samego doceniać. Poza tym, jaka to dla niego bułka z masłem. A wszystko w chwili wolnej od gaszenia pożarów. A że wśród strażaków są nurkowie (skąd on to bierze? w sumie wiadomo - z bajek) to oczywiście Tygrys pływa w niewidzialnej kałuży w salonie. Czasem udaje Mu się złowić kraba, który ląduje na równie niewidzialnej patelni i raczy nas takim obiadem. Pewnego dnia zaatakowała Chłopaka ryba. Sam nie dał rady i woła: Tata ratuj. Ryba. Taka ryba, co utknęła w wodzie. A ja myślałam, że taka co utknęła nie atakuje.

Skoro była mowa o bajkach. To do repertuaru Tygrysa doszły właśnie czołówki z animacji: Sama, Boba, Tomka i Stacyjkowa. A z innych: Jedzie pociąg z daleka i Karuzela. Wersje Tygrysa są cudowne, śmiem twierdzić, że lepsze od oryginału :)


Codzienne wieczorne zasypianie wydłużyło nam się o kolejny punkt. Buju, buju to jest bujanie przez rodziców w kocu , niczym w hamaku.

Tygrys jest strasznym gadułą. Jak to ostatnio powiedziała sąsiadka: was zupełnie nie słychać, tylko Młodego. Potrafi nawijać całą drogę do domu. Ciągle pojawiają się nowe słowa, np. ostatniego dnia 30 autka. Niby proste, a pojawiło się dopiero teraz. A z takich dziecięcych: petelon (telefon) i pararówka (ciężarówka).

Synek chłonie świat wszystkim zmysłam. W tym miesiącu jakoś bardziej uaktywnił Mu się węch i słuch. Był wyczulony na różne odgłosy i zapachy powtarzając co rusz: dziwny hałas/zapach.

Tygrys ciągle biega w pieluszce. Teorię ma opanowaną świetnie. Doskonale wie, że robi kupę, bo wtedy wycofuje się na korytarz prosząc Babcię, żeby została w pokoju, a jeśli ta jednak nie posłucha, wycofuje się do kolejnego pomieszczenia. A na nocnik nie chce siadać za żadne skarby. Nic na siłę, ale zegar tyka i wrzesień coraz bliżej. Możemy się pochwalić tylko dwoma siukanami w nocniku.

Chłopak odzyskał apetyt. Mógłby jeść na okrągło. Ciągle dopina się o coś dobrego. Aż miło popatrzeć. Pewnego dnia zaczął buszować po szafkach w poszukiwaniu czegoś do jedzenia. I o ile do tej pory nie widziałam, że rośnie, teraz mam wrażenie, że przybywa Mu centymetrów każdego dnia.


Chwilo trwaj.

10 komentarzy:

  1. U nas też cała lawina pytań i niesamowity słowotok ;) - także nasi chłopcy mogliby urządzić zawody, który którego "przegada" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A podobno to płeć piękna przoduje w "gadaniu" :)

      Usuń
  2. moje straszaki to tylko gadają gadają i gadają buzie im się nie zamykają... czasami naprawdę to słuchanie męczy... hehe a byłam ja też taka w ich wieku... Szymek natomiast wszedł w etap powtarzania stara się powtórzyć każde słowo wypowiedziane My też powoli już wprowadzamy nocnik już kilka razy sam zawołał siusiu czasami chce usiąść na nocnik czasami nie ale dokładnie wszystko w swoim czasie zachęcać ale nie zmuszać tłumaczyć. Przy nauce pomogły nam książeczki o siusianiu do nocnika. Warte są tym bardziej że Tygrysek Twój lubi kiedy mu się czyta :D Polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas przed Tygrysem cisza aż dudniła, więc teraz to gadanie nas cieszy, choć x 3 to momentami mogłoby zmęczyć :)
      Książeczki przerobiliśmy chyba wszystkie dostępne na rynku. Ostatnio kupiliśmy nawet wygodniejszy tron i niestety musimy się napocić, żeby coś do niego trafiło. Sam nie woła, musimy prosić, coby usiadł, ale nieśmiałe efekty są. Wczoraj kupa, dziś siusiu. Nie naciskam, ale mam z tyłu głowy, że wrzesień tuż tuż.

      Usuń
  3. Tygrys to super chłopczyk... Tzn nie znam wprawdzie ale tak mi się wydaje z opisów ;-) no i ten wiek jest fajny u Dzieci... Te bunty i pytania i słodkość... Czasem męczy ale z 9 latką wcale nie jest "lżej" ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy i zapewniamy, że taki jest :) My na każdym etapie powtarzamy, że to ten najfajniejszy czas. Na szczęście szybko zapominamy o tych gorszych momentach :)

      Usuń
  4. U nas w czwartek bedzie 25 mies.Niestety z mową mamy problemy :( Natomiast jeśli chodzi o resztę to mlody jest w ciąglym ruchu.Uwielbia biegać, tańczyć malować farbami. Z jego bajek ulubionymi są:Masza i niedzwiedź, Tomek i Przyjaciele, Stacyjkowo.Bardzo też lubi Strażaka Sama i Superstraykers.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy maluch rozwija się swoim rytmem. Widzę, że bajki lubią Chłopaki te same :)

      Usuń
  5. Wspaniały Chłopczyk! Choć te gorsze emocje, o których piszesz- rozumiem. U mnie w grupie są też dzieci 2+, i często widuję takie scenki, kiedy Maluchy przeżywają trzy różne stany emocjonalne w ciągu 5minut. To nie jest łatwe, dla nikogo.
    Ściskam i dużo bliskości Wam życzę.
    Eliza lubiła Boba, Lila jakoś nie załapała. Uwielbia Peppę za to.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To macie co robić. Mi jeden dwulatek wystarczy. Emocje, a do tego jeszcze trudności w podejmowaniu decyzji. Maluchów rzecz jasna. Znasz to pewnie.
      U nas Peppa, jak już nic innego nie ma :)
      Uściski

      Usuń