Od dawna nie mogłam się doczekać chwili, w której Tygrys chwyci
za kredki czy farby i będziemy wyżywać się artystycznie. Co rusz podsuwałam Mu
różne materiały, ale jak powszechnie wiadomo, Synek sam musi dojrzeć do pewnych
rzeczy. Ku mojej radości wreszcie to nastąpiło.
Kartka i kredki są
ciągle dostępne na stoliku. Tyle, że już muszę uważać, bo Chłopak odkrył, że
równie dobrze rysuje się po blacie, podłodze czy innych papierowych
powierzchniach. Od czasu do czasu Młodzieniec dopomina się o farby, a jak
szybko wtedy sprząta inne zabawki… Postanowiłam wykorzystać to zamiłowanie do
plastyki i wziąć udział w jakiejś blogowej zabawie. Nie ukrywam, że od dawna z
niecierpliwością czekałam na taką możliwość. I pewnego dnia znalazłam projekt,
który przypadł mi do gustu. Zwierzaki cudaki – to już druga edycja zabawy
zaproponowanej przez Agę z bloga pomieszane-z-poplatanym. Spodobała mi się
formuła, zwłaszcza dowolność w wyborze zwierzaka, element zaskoczenia i cały
miesiąc na wykonanie cudaka, co jak się okazuje jest realne (i to nawet nie w
końcu miesiąca). Choć już na początku żałuję, że zabawa będzie trwała tylko 3
miesiące, bo bardzo mnie wciągnęła. Przyznaję, że w pierwszym momencie
pomyślałam, że Tygrys jest za mały i najwyżej sama stworzę Mu zwierzaki do
zabawy. Na szczęście pomroczność szybko ustąpiła i bardzo mnie wciągnęło
szukanie w czeluściach internetu pomysłów zabaw plastycznych, w które będziemy
mogli zaangażować naszego prawie 2 latka. Do tego wczoraj na okolicznym
festynie Tygrys nieco mnie zawstydził, chwytając za pędzel i malując farbami,
jakby to robił od zawsze. Do tej pory malowaliśmy tylko palcami lub
pieczętowaliśmy. Wydawało mi się, że jeszcze nie czas na pędzel. I tak
Młodzieniec pokazał mi, że czas otworzyć kolejne drzwi z tabliczką PLASTYKA. A
zabawa Agi nas do tego zmotywowała.
Do wyboru mieliśmy aż
4 zwierzaki: zebrę, pszczołę, psa i papugę. Jako, że Tygrys jest wielkim
miłośnikiem miodu, naszym wrześniowym
zwierzakiem została pszczoła. Nasza bzi
bzi powstała z:
- plastikowej butelki, obowiązkowo z żółtą nakrętką,
- żółtego papieru i czarnego samoprzylepnego,
- żółtej bibuły,
oraz wyciora i ruchomych oczek.
Tygrys ćwiczył rączki
robiąc kulki z bibuły i wrzucając je do butelki. I to był chyba najdłuższy etap
tworzenia, bo powtarzany kilkakrotnie. Przecież najlepsza zabawa była przy
wyrzucaniu kulek z butelki. Także trochę zajęło nam zapełnienie jej bibułą.
Przy okazji Chłopak mógł spróbować swych sił przy zakręcaniu butelki. Swój
udział miał również w stworzeniu skrzydełek, które powstały z odrysowania
Tygrysich łapek na papierze. Nie było to łatwe, ale ostatecznie się udało odrysować
jedną i wyciąć podwójnie, a Tygrys ołówkiem narysował na nich żyłki.
Poznajcie naszą
pszczółkę, która zgodnie z zaleceniami Synka ma latać w górze (chyba dorobimy
jej sznurek i zawiesimy gdzieś w pokoiku :)
Pozostałe zwierzaki
są kuszące, a minęła dopiero połowa miesiąca, więc kto wie? Może się jeszcze
skusimy :)
ZWIERZAKI CUDAKI TU
Śliczna <3 fajnie, że tygrysek ma już pierwsze kroki w kreatywnym tworzeniu za sobą - teraz będzie się działo...ani się obejrzycie, jak będą powstawać nowe dzieła, a galeria tygryska będzie się powiększać (y) Super! U nas na razie tylko plany...nieco gorzej z realizacją, ale mamy nadzieję, że chociaż pszczółkę uda nam się stworzyć :D
OdpowiedzUsuńDziękuję. Długo czekałam na ten moment tworzenia i daje mi naprawdę wiele radości. Tygrysowi też. A galeria dziś powiększyła się o kolejne dzieło. Siedzimy i podziwiamy. Czas pomyśleć o jakimś sposobie ekspozycji :)
UsuńA Wy z pewnością dacie radę. Wrzesień ciągle trwa.
Ale świetny pomysł i wykonanie😃
OdpowiedzUsuńDziękujemy. Pomysł co prawda z głębi internetu, ale wykonanie nasze.
UsuńPiękna pszczółka:) Przekazałam pomysł koleżance z przedszkola i w przyszłym tygodniu wszystkie "pracowite pszczółki" (taka nazwa grupy) będą się prezentować na spotkaniu integracyjnym z rodzicami. Dziękujemy!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pomysł poszedł w świat :)
UsuńPiękna pszczoła. Tylko uważaj, bo projekty blogowe wciągają, wiem coś o tym :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy. To prawda - zabawa nas wciągnęła, ale póki co staram się trzymać zasady: mierz siły na zamiary i możliwości swoje i Tygrysa :)
UsuńPszczółka mega :)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała już tak kleić... ;-)
Chociaż w sumie po 5 latach studiów edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej mam dosyć :-)
Narazie nie mogę doczekać się przebierania pieluch ;-)
Super akcja, bardzo kreatywna.
O... To pomysłów masz pewnie mnóstwo. Wierzę, że je kiedyś wykorzystasz i podzielisz się z nami.
UsuńAle super! Muszę z moimi chłopakami wypróbować ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńale fajny pomysł . Synek zdolniach :) Aż mam ochotę ja sama wyżyćsię artystycznie :D
OdpowiedzUsuńpoklikasz u mnie na samym końcu postu ? :)
Wystarczy zacząć :)
UsuńŚwietna kreatywna zabawa! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy :)
UsuńCudna pszczolka! Taki powiew lata :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Powiew lata na początek jesieni, choć u nas dziś było ładnie.
UsuńNono... Musze powiedzieć, że jestem pod wrażeniem... Synek dzielnie uczestniczył w pracach a efekt końcowy cudny :)
OdpowiedzUsuńPs. Projekt planowo narazie trwa 3 miesiące a potem... Jeśli będą chętni do dalszej zabawy to może w grudniu ze względu na święta zrobimy przerwę a od nowego roku pojawia się kolejne zwierzaki... zobaczymy ;)
Dziękuję za tak miłe słowa, a przede wszystkim za motywację do działania. Odkryliśmy nowe przestrzenie, dzięki czemu dziś uczestniczyliśmy w świetnych warsztatach w realu :)
UsuńJa jest nam tak, jeśli chodzi o przedłużenie projektu i myślę, że nie będę w tym odosobniona.
No wow, super praca i wycisk dla małych łapek :) Rewelacyjna pscoła:D
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Łapki miały co robić, a ja ćwiczyłam swoją cierpliwość przez kilka dni. Przyda mi się taka szkoła :)
Usuńcudne pomysły. kurczę musze się trochę przyłozyć do kreatywnych zabaw z moimi Bakami. ale (chociaz to dziwne) rzadko czerpię z nich przyjemnosc
OdpowiedzUsuńJa lubię takie prace plastyczne. Jestem raczej odtwórcza, ale lubię sobie podziałać.
Usuńfajnie kreatynie bez nudy:D
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńWow, świetny sposób na zabawę z dzieckiem! :) Ja jeszcze nie mam z kim się tak bawić, ale może za kilka lat.
OdpowiedzUsuńA zabawa tylko motywuje.
UsuńPomysłowo!:)
OdpowiedzUsuńxxBasia
Dziękujemy :)
UsuńPiekna pszczolka!
OdpowiedzUsuńPotworki tez lubia wyzywac sie artystycznie, chociaz oni raczej typowo - kredkami i mazakami. ;) Oraz farbami, ale te akurat mam schowane wysoko w szafie. Mazaki maja dostepne zawsze, ale tylko zmywalne. Potwory, mimo ze starsze niz Tygrysek, tez czesto nie moga sie oprzec pokusie tworzenia "freskow" na meblach czy podlodze (sciany, o dziwo, narazie omijaja). :D
Dziękujemy.
UsuńPóki co ściany Tygrys omija i mam nadzieję, że tak zostanie, bo potem zamiast urządzać swój dom, będziemy odświeżać ten, w którym pomieszkujemy :)
super pszczółka :-) i niebanalny pomysł :-) Lubie to :-)
OdpowiedzUsuńTo zupełnie, jak my. Dziękujemy :)
UsuńzABAWA PIERWSZA KLASA, AŻ SIĘ BOJĘ ŻE WCIĄGNIEMY SIĘ W TE BLOGOWE ZABAWY :)
OdpowiedzUsuńJa na razie trzymam się jednej, bo obawiam się, że miałabym problem z kolejnymi zabawami :)
UsuńQue lindo amei, bom final de semana e obrigado pela visita
OdpowiedzUsuńBlog: https://arrasandonobatomvermelho.blogspot.com.br/
Canal:https://www.youtube.com/watch?v=DmO8csZDARM
Dziękuję :)
UsuńŚliczny ten wasz zwierzaczek, to musi być świetna zabawa dldla dzieci .
OdpowiedzUsuńNam też się podoba, ale chyba największą radość Tygrys miał przy wrzucaniu, a raczej wyrzucaniu kulek.
UsuńWspaniała pszczółka.
OdpowiedzUsuńLubie takie nieszablonowe działania.
:-*
To zupełnie tak, jak my :)
UsuńDziękujemy za komplement w imieniu swoim i pszczółki.
Musze tez pokombinować z moim synkiem on uwielbia takie zabawy :) ta pszczółka niesamowicie bosko wygląda ! Masz talent !
OdpowiedzUsuńKoniecznie, na pewno Synkowi się spodoba.
UsuńDziękujemy za miłe słowa.