wtorek, 10 maja 2016

Piankowa arka

Nie wiem, jak to się stało, ale w Tygrysiej biblioteczce znalazło się kilka tytułów, które przybliżają historię arki i jej budowniczego. O książeczce dotykowej pisałam już TU. Dziś lektura nietypowa. Piankowa Arka Noego i wcale nie służąca do kąpieli, ale dość mocno aktywizująca najmłodszych czytelników. Książka ma 5 dość grubych, kolorowych kart z pianki.  Mimo to jestem pewna, że nie jedno dziecko zatrzyma na dłużej.

Treść jest oszczędna, odpowiednia dla najmłodszego odbiorcy. W dwóch linijkach odnosi się do Noego i zbudowanej przez niego łodzi. Za to na kolejnych stronach maluchy znajdą krótkie, wpadające w ucho rymowanki, które koncentrują się na przedstawicielach świata zwierząt i ich różnorodności. Każda zachęca do działania i poszukiwania zwierzaków o przeciwstawnych cechach. Tych zewnętrznych, ale również odnoszących się do przymiotów charakteru. Znajdziemy w książce kolorową papugę, pasiastą zebrę, odważne lwy, psotne małpki, wielkiego słonia, ciężkiego hipopotama, wysoką żyrafę, skaczącego kangura i szybkiego tygrysa. Wizerunki tych stworzeń znalazły się na wyjmowanych elementach książki, coś jakby puzzlach. Pod nimi dzieci czeka niespodzianka – obrazki ze zwierzakami stanowiącymi przeciwieństwo wspomnianych. 






Miało być o Arce, ale dodam, że w biblioteczce mamy też piankowy Eden, który w przyszłości doskonale sprawdzi się przy nauce liczenia. Tu treści wprowadzającej znajdziemy nieco więcej – w kilkunastu linijkach autor przybliża dzieciom historię stworzenia świata, ale w przystępny sposób. Na ruchomych puzzlach znajdziemy różne obrazki np. błyskawicę, gwiazdy, jabłka, hipopotama; pod spodem – odpowiadający im zapis cyfr od 1 do 10. Na kolejnych stronach barwne ilustracje przedstawiające różnych mieszkańców rajskiego ogrodu. Tych, co fruwają, pływają, biegają, skaczą. Bystre oko wypatrzy też Adama i Ewę.






Atutem obu książek są barwne ilustracje Magdy Bloch. Autorka na etapie tworzenia konsultuje swoje prace z dziećmi, więc z pewnością ilustracje spodobają się ich rówieśnikom.


Książki są idealne dla maluszków, które poznają świat w całej jego różnorodności. Prosty język. Kolorowe ilustracje. Sztywne, a zarazem miłe w dotyku karty. Puzzle i kryjące się pod nimi niespodzianki. Wszystko, co maluchy lubią najbardziej. Niesamowite, jak wiele można się nauczyć z tak prostych z pozoru książek. Przeciwieństwa, kolory, liczby, odgłosy zwierząt… A to wszystko maluchy chłoną mimowolnie, podczas zabawy. Eden czeka na Tygrysa na półce, ale Arką bawimy się na różne sposoby. Synek bardzo lubi po prostu wyjmować i wkładać piankowe elementy, wyjmować i podawać Mamatu do włożenia z powrotem. Wyjmujemy wszystkie zwierzątka z książki, po czym mówię, jakiego potrzebuję i Chłopiec podaje mi właściwy. Puzzle służą nam też w zabawie niezależnie od książki. Układamy np. pociąg z alfabetem i obrazkami różnych zwierzaków i do odpowiednich wagoników, dokładamy piankowych pasażerów. Sposobów na spędzenie czasu z książką jest wiele. Wszystko zależy od naszej i dziecięcej pomysłowości. A do tego wartość dodana – poszerzamy zasób słownictwa naszych pociech, rozwijamy spostrzegawczość i małą motorykę. Obawiam się tylko o trwałość tego typu książek. Oczywiście uczymy  Młodego szacunku do książek, ale te piankowe aż zachęcają do aktywności. Małe Tygrysie paluszki lubią sobie podrapać zwierzaki, powyginać, potuptać nimi. Czas pokaże, ale w końcu książka ma służyć dziecku, a nie ładnie wyglądać na półce.


W serii są jeszcze dwa tytuły: Życie Jezusa i Cuda Jezusa. Pewnie za jakiś czas i one trafią do naszej biblioteczki. Na koniec ukłon w stronę Wydawnictwa za oryginalne książki polskich twórców, a nie przedruk zagranicznej publikacji.

Arka Noego. Książeczka aktywizująca
Ogród Eden. Książeczka aktywizująca
tekst: Tomasz Kruczek
ilustracje: Magda Bloch
stron: 10
format: 196 x 240 mm

24 komentarze:

  1. Bardzo fajne sa takie ksiazewczki z puzzlami. Nam niestety zawsze te kawalki szybko ginely, tak,ze Agatka nie ma juz takiej ani jednej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co wszystkie puzzle są. Pewnie dlatego, że książeczkę oglądamy zawsze razem, żeby te elementy nie zaginęły w małej paszczy :)

      Usuń
  2. My tez mamy taka piankowa ksiazeczke z jakby puzzlami w srodku. Tylko, ze Bi dostala ja jak byla jeszcze nieco za mala, rodzice nie dopilnowali i niektore puzzle zostaly mocno przezute... :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie czuwamy, żeby zwierzaki nie ucierpiały, ale nie wiem, jak długo się to uda :)

      Usuń
  3. Bardzo fajna książeczka.
    Piankową książeczką maluchy przynajmniej krzywdy sobie nie zrobią. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie, bo Tygrys np. lubi podgryzać puzzle :)
      Uściski

      Usuń
  4. Bardzo fajna! Choć nasz Jachol piankowe gryzł z dużą skutecznością ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz też próbuje, ale póki co zwierzaki zbyt nie ucierpiały :)

      Usuń
  5. Bardzo fajna książeczka, kiedy to było jak Kubuś takie czytał;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Masz naprawdę wielki talent do wyszukiwania takich książkowych perełek :) Piankowe lektury z puzzlami też w swoich zbiorach posiadamy, ale w żadnej z nich pod danym zwierzątkiem nie kryje się jego przeciwieństwo - bardzo fajny pomysł !

    P.S. Puzzle-pociąg ze zwierzątkami układamy identyczne :) Ostatnio Młody rozłożył nas na łopatki, kiedy na widok literki Y (jak Yeti) za każdym razem krzyczał "Tata!" - ale potem faktycznie stwierdziliśmy pewne podobieństwo ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakładam, że Tata jest silny, jak Yeti :)
      Nasz jeszcze na to nie wpadł. Póki co kangurzyca to mama, z wiadomych względów :)
      My mamy jeszcze tego typu książkę z pojazdami, ale nie zachwyca tak, jak Arka.

      Usuń
  7. Super ! Właśnie szukałam prezentu na dzień dziecka dla chrześnicy męża a te książeczki będą idealne <3 Spadłaś mi z nieba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że pomogłam i mam nadzieję, że Dziewczynce książka przypadnie do gustu, tak samo jak Tygrysowi.

      Usuń
  8. piekne ksiazki, odgapię, i zakupie ksiazeczki dla synka, obydwoje je uwielbiamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po jednym z Waszych wpisów wpadłam na pomysł prezentu na Dzień Dziecka dla Młodego. Magnetyczne rybki już od nas idą :)

      Usuń
  9. Mnie to te książeczki tak nie "biorą" jak te słodkie małe rączki ;) poprzytulałabym:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajne! Jak moja Izka była mała to były tylko drewniane puzzle :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idealne dla małych paluszków. Taki etap przejściowy między układankami z uchwytami, a puzzlami.

      Usuń
  11. Bardzo fajna książeczka. Moje bliźniaki by oszalały, bo są na etapie wkładania, wyciągania i pakowania wszystkiego i wszędzie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie to książka w sam raz dla Bliźniaków :)

      Usuń