środa, 10 stycznia 2024

Zaczytany grudzień

Jesteśmy już w styczniu. Miniony rok dostarczył nam sporo wrażeń z przeczytanych książek. Nigdy nie brałam udziału w czytelniczych wyzwaniach, nie liczyłam przeczytanych tytułów, ale sporo tego. I tych Tygrysa, i moich. Dodajemy tytuły grudniowe. 

1 - 8. Andy Griffiths i Terry Denton, Seria "13-piętorwy domek na drzewie"; Wydawnictwo Nasza Księgarnia

lokalna biblioteka, czytane po raz pierwszy

Listopadową listę kończyłam książkami z serii "13-piętorwy domek na drzewie", grudzień zaczynam. Przeczytaliśmy wszystkie książki. I przyznaję, że oboje wyczekujemy kolejnych, pełnych niespodzianek pięter w domku bohaterów. Ich teksty i towarzyszący im bohaterowie weszły do naszego rodzinnego języka. A jeszcze tak szczęśliwie się złożyło, że ostatnia część związana była ze Świętami, oczywiście pełnymi wrażeń, jak to w takim niezwykłym domku. 





9. Natalia Przeździk, Góra świątecznych cudów; Wydawnictwo eSPe
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Tygrys zaprzyjaźnił się z rodziną z niebieskiego domu. Bardzo lubi słuchać o codzienności i podróżach książkowej (choć chyba nie tylko :) rodzinki. Od dawna wyczekiwał części związanej z tym szczególnym czasem Bożego Narodzenia, już w zeszłym roku liczył na ten tytuł. Długo czekał, ale warto było. Książka była prezentem urodzinowym i planowałam ją czytać podczas Adwentu. Nie doczekała. już w pierwszych dniach grudnia była skończona i to chyba najlepsza rekomendacja. A Natalia, jak mało kto potrafi w niezwykły sposób pisać o prostych, codziennych sprawach. I to chyba właśnie chwyta za serce. Nie bez znaczenie jest również, tak bliska nam górska sceneria. Oczywiście polecamy. 



10 - 11. Roberto Santiago, Najfutbolniejsi T. 1 i 2; Finebooks
lokalna biblioteka, czytane po raz pierwszy
Zapowiada się dłuuuga seria. Dwa tomy za nami. Lektura dla miłośników piłki - przygody przyjaciół ze szkolnej drużyny. Nie jest to wielka literatura, ale sporo w niej tego, co bliskie czytelnikom - przyjaźń, rywalizacja, gole i pierwsze miłości, na które póki co Tygrys reaguje głośnym "blee" lub jękiem. Na półce widziałam chyba jeszcze 16 części i jakoś mnie to nie cieszy. Zobaczymy czy Tygrys będzie chciał słuchać dalej. Trzecia w czytaniu. 


12. Ulf Stark, Święta w Wielkim Lesie; Wydawnictwo Zakamarki 
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
W grudniu nie mogło zabraknąć świątecznej lektury. Kolejna z zakamarkowych książek do czytania na adwent. U nas się to nie sprawdza. Przeczytaliśmy tą opowieść w kilka dni. Tygrys może już trochę za duży, ale czas okołoświąteczny rządzi się swoimi prawami. Wtedy nawet 9-latek z przyjemnością słucha takich ciepłych historii. A w tej bohaterami są króliczki, więc tym bardziej. 


13. Mac Barnett, Tajemnica Świętego Mikołaja; Wydawnictwo Dwie Siostry
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Jak Święta to i Mikołaj. W tym roku Tygrys już definitywnie rozprawił się z Mikołajem, tym od prezentów. Niby od dawna wiedział, że coś tu nie gra, ale w zeszłym roku jeszcze się trochę pogubił. Nie mógł ogarnąć, jak to z tym nagłym pojawieniem się prezentów pod choinką. W tym roku posklejał wszystko w całość, ale dajemy się ponieść różnym opowieściom, jak ta. Tekstu w niej nie za dużo, ale sporo w niej o mikołajowym fachu. Dużo dopowiadają ilustracje. A jest jedna taka, którą od razu wyłapują wszystkie dzieci. Polecamy. 
 

14. Sam Mac Bratney, Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham. Jesień; Wydawnictwo Harperkids
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Cóż... Nawet nie wiesz, jak bardzo Cię kocham to klasyka. Jak dobrze, że jakiś czas temu pojawiło się wznowienie, bo te niepozorne, ale jakże piękne książeczki osiągały już zawrotne sumy na stronach sprzedażowych. Może Tygrys już jest duży, ale nigdy dość słowa "kocham", a czasem można posłużyć się dobrym tekstem. 


15. MAstrid Lidgren, Dzieci z Bullerbyn; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
lokalna biblioteka, czytana po raz kolejny
I tu klasyka, choć już zupełnie inaczej odbierana przez Szkolniaka i to nie tylko dlatego, że "Dzieci" są w kanonie lektur. Tygrys Przedszkolak miał większą słabość do czytanych historii, jako poważny 9 - latek odbierał książkę inaczej. Szczególnie drażniły go dziewczynki. Ale tak czy inaczej, sporo tekstów weszło do naszego rodzinnego języka. "ho, ho, tak, tak!". 


16. Katarzyna Zych, Pani Imbir i szkoła elfów; Bajkopis
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Kolejna ciepła, świąteczna opowieść. Trochę za dziecinna dla Tygrysa. Z grzeczności pozwolił mi skończyć, bo ja chyba jednak lubię w tym czasie zanurzyć się w taki baśniowy świat. 


17. J. R. R. Tolkien, Listy Świętego Mikołaja; Wydawnictwo Zysk i S-ka
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Numer jedne wśród książek świątecznych. Słuchaliśmy wszyscy troje. Przyznaję, że do Tolkiena ciągle się zabieram. Chciałam z Tygrysem, ale to jeszcze nie czas na Hobbita. Za to Listy naprawdę nas wciągnęły. Świetna forma. Aż żałuję, że książka nie wpadła mi w ręce kilka lat temu. Może bym się zainspirowała. Tygrys niezbyt się skupił na wstępie do Listów, ale to akurat dobrze, bo w trakcie lektury sam odkryło, o co chodzi. Polecamy. 


20. Ana Galo, Zagadki detektywistyczne. Sztuka. Rusz głową i i znajdź rozwiązanie 25 tajemniczych zagadek; Wydawnictwo Debit
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Kolejna z części z serii zagadek detektywistycznych. Tygrys nie lubi powieści detektywistycznych dla dzieci, ale taka forma krótkich zagadek przypadła mu do gustu. Trzeba było pogłówkować, ale mieliśmy przy tym dobrą zabawę. Poćwiczyliśmy szare komórki i łyknęliśmy trochę ciekawostek o sztuce. 


21. Katharina von der Gathen, Odpowiedz mi! Dzieci pytają o intymne sprawy; Wydawnictwo Dwie Siostry
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Ta książeczka leżała sobie na domowej półce i czekała na swój czas. Pierwsze strony Chłopaka nie porwały, a może zwyczajnie się zawstydził. Ale po jakimś czasie wrócił. Spora dawka wiedzy o życiu intymnym. Pytania nie raz wywoływały uśmiech na mojej twarzy, ale autorka podeszła poważnie do udzielenie odpowiedzi. I nam rodzicom ułatwiła trochę życie. 


Tygrys ma na swoim koncie lekturę. Nie zmuszamy do ich czytania (albo czytamy na zmianę, albo ja na głos), ale jakoś tak się złożyło, że wieczorem Chłopak nie chciał słuchać, a termin gonił, więc żeby się nie denerwować potem w szkole przeczytał sam. Ja czytałam tą lekturę wiele lat temu i dokładnie to wydanie. 


Poniżej moja lista mniej lub bardziej wciągających tytułów. Książeczka z pierwszego zdjęcia z działu dziecięcego, ale dość trudna, pewnie dlatego, że prawdziwa. Jakbym miała wskazać jeden tytuł to chyba byłoby to "Sielankowanie pod Tatrami". Czyżby obudziła się tęsknota za górami ? 






Tyle tytułów grudniowych. Za nami już pierwsze strony przeczytane w nowym roku. I spory stosik (a nawet kilka) kolejnych książek do przeczytania. Co przyniesie rok? Zobaczymy. Nie spinam się, zwłaszcza, że sporo będzie się działo. Mam tylko nadzieję, że Tygrys nie wyrośnie ze wspólnego czytania. A jeśli już, to może sam odnajdzie swoją czytelniczą drogę. Czas pokaże. Ja na pewno w tym roku będę starała się pogodzić czytanie z szydełkiem. Za to pewne jest, że będę się otaczała książkami w pracy. Zaczynam drugi rok w nowym miejscu i czego, jak czego, książek mi nie zabraknie. Domyślacie się, gdzie się znalazłam... W książkowym raju. 

1 komentarz:

  1. Jak zawsze moc ciekawych propozycji książkowych📚📖📙
    Pozdrawiam cieplutko całą Rodzinkę🧡😊🍀🌼

    OdpowiedzUsuń