niedziela, 1 maja 2022

Marcowe tytuły

Coraz trudniej wybrać Tygrysowi książki, które będą Mu pasowały. Coraz częściej zdarza się, że niektóre tytuły wracają do biblioteki po przeczytaniu kilka stron. Ale nic na siłę. Na liście sporo tytułów, które udało nam się przeczytać w marcu.

1. Anna Czerwińska - Rydel, Moc czekolady. Opowieść o Wedlach i czekoladzie; Wydawnictwo Muchomor
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Przyznaję, że po ten tytuł sięgnęłam tak bardziej dla siebie. Wszystko za sprawą "dosrosłej lektury" o rodzinie Wedlów ("Wedlowie. Czekoladowe imperium", polecam). Ciekawa byłam opracowania dla młodszych czytelników. Miałam chyba zbyt duże oczekiwania, a i Tygrysa lektura nie porwała. Temat wdzięczny, ciekawa historia rodziny, ale dla mnie podana nazbyt sucho. Ciekawe były wyimki z ówczesnej prasy, choć Synka zadziwił język tych przedwojennych artykułów. 


2. Małgorzata Sobieszczak-Marciniak, Maria Skłodowska-Curie; Wydawnictwo RM
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Kolejna część z serii "Polscy superbohaterowie" osnuta na bardzo prostej historii, bez udziwnień, typu gadające przedmioty. Przyjemna opowieść o polskiej Noblistce, ale rownież kobiecie, żonie, matce i Polce. Podobały mi się odniesienia do warszawskich śladów Marii Skłodowskiej - Curie. Nas zainspirowały do wizyty w warszawskim muzeum jej poświęconym. 


3. Yvetta Żółtowska - Barska, Neymar Jr. Chłopiec, który urodził się by grać w piłkę; Burda
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Nasz życie, również lektury zdominowała piłka nożna. To pierwsza (ale nie ostatnia) książka w temacie w tym zestawieniu. Choć nie jestem jakąś szczególną miłośniczką tego sportu, to biografie czyta mi się całkiem przyjemnie. Gorzej z "sucharami" typu poradnik dla dzieci czy leksykony i encyklopedie. Tu jest człowiek z pasją i marzeniami, których realizacja wymaga wielu poświęceń. Taki dobry motywator dla małego sportowca.


4. Anna Czerwińska - Rydel, Piórem czy mieczem. Opowieść o Henryku Sienkiewiczu; Wydawnictwo Literatura
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Z tego, co obserwuję Tygrys lubi książki traktujące o dzieciństwie znanych osób. W sumie nic w tym dziwnego. Z pewnością bliższy Mu jest mały Henio, niż wielki Henryk. Dopóki Henio nie wydoroślał, Tygrys nie mógł oderwać się od książki. Później zainteresowanie nieco opadło. Nie mniej jednak, to ciekawie napisana biografia dla dzieci. 


5. Katarzyna Ostrowska - Biernqacka i Ryszard Kajzer, Luneta czasu i Konstytucja 3 maja; Wydawnictwo Muchomor
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Niepozorna książeczka. W zasadzie na jedno czytania. Kolejna z cyklu żywych książek, która w przystępny, lekki sposób przybliża okoliczności powstania Konstytucji 3 Maja. 



6. Olaf Fritsche, Skarb Troi; Wydawnictwo Dolnośląskie
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Nasze drugie spotkanie z serią "Tajemniczy tunel", który tym razem zaprowadził w nas w nieco odleglejszą przeszłość, w której spotkaliśmy bohaterów z tak lubianej przez Tygrysa mitologii i nie tylko. Akcja bowiem dzieje się nie tylko w starożytności. Towarzyszymy również niemieckiemu archeologowi Heinrichowi Schliemannowi w poszukiwaniu starożytnego miasta. Autor umiejętnie połączył fabułę z wątkami historycznymi i mitologicznymi. Do tego odniesienia do odkryć archeologicznych i sukces udany. Tygrys zadowolony.


7. Aleksandra Polewska, Bajkowe biografie; Dom Wydawniczy Rafael

lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Sporo u nas ostatnio biografii, ale ta miała nieco lżejszy charakter, bajkowy. Proste opowiadania z odrobiną fantazji, związane z daną dziedzina nauli czy kultury, którą reprezentuje bohater. I co ważne dla Siedmiolatka pokazjuące dzieciństwo sławnych osób. 


8. Gwiazdy piłki nożnej; Arti Wydawnictwo
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Leksykon piłkarzy to niekoniecznie moja ulubiona lektura na dobranoc, ale jedną w stosiku mogę przeżyć. Zwłaszcza, że to dziekcu ma się podobać. Poza tym nie męczy mnie już o kolejne czytanie. Drugi raz czyta sam w ciągu dnia.


9. Romek Pawlak, Biało - czerwone mistrzostwa. Misja Euro 2016; Wydawnictwo Rebis
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Z miejscowej biblioteki przeczytaliśmy już wszystkie książki o piłce nożnej, ale Tygrys odkrył półkę z ulubionymi aktualnie lekturami w bibliotece nieopodla białostockich dziadków. I książek nam nie zabraknie. Ta nawet znośna. Sporo w niej biogramów, ale sprytnie wplecionych w fabułę. Tygrys był tylko zawiedziony zakończeniem. Spodziewał się doprowadzenia do końca misji Euro 2016.


10. 12 ważnych praw. Polscy autorzy o prawach dzieci; Centrum Edukacji Dziecięcej
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
To chyba jedna z ulubionych serii Tygrysa. Powoli kompletuję całość na domowej półce. Na tą lekturę nie mogliśmy doczekać się w naszej bibliotece (bardzo nie lubię, jak ktoś zbyt długo przetrzymuje książki), ale przy okazji wyjazdu do Białegostoku, dostaliśmy ją w jednej z filii. W moim odczuciu najsłabsza z serii. Momentami naciągana, ale nie jest tak źle. Podobnie jak w innych częściach dzieci znajdą w niej to, co najważniejsze - rówieśników, którzy znajdują się w różnych sytuacjach i zmagają się z różnymi problemami. Pojawił się w tym tytule ważny dla nas wątek adopcji potwierdzając to, jak ważna jest prawda. Polecamy. 


11. Bailey Gerry i Foster Karen, Mapa Kolumba; Wydawnictwo Jedność
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Myślałam, że ta seria będzie hitem. Sporo w serii tytułów o osobach, które Tygrys już poznał. Niestety pierwszy tytuł nie przypadł Mu do gustu. Może za dużo było u nas ostatnio Kolumba. Spróbuję z innym tytułem. 


12. Anna Czerwińska - Rydel, Moja babcia kocha Chopina; Wydawnictwo Literatura
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
W tym miesiącu sporo u nas książek Pani Anny. Kilka przeczytaliśmy wcześniej. Jedne nam pasowały, inne nie. Pewnie nie bez znaczenia jest osoba, której tytuł jest poświęcony. A jak było z Chopinem? Po początkowym zachwycie, Tygrys słuchał na siłę. Moim zdaniem książka fajnie przybliża osobę Chopina. Wątki biograficzne wplecione zostały w codzienność wnuczki i jej babci. Razem z nimi podążamy śladami kompozytora. A w tym wszystkim najważniejsza jest pasja. 


13. Anna Czerwińska - Rydel, Niebo nad Fatimą. Czy modlitwa może zmieniać świat?; Wydawnictwo Bernardinum
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Jak dobrze mieć pokaźną biblioteczkę. Niedawno wypłynął temat Fatimy, więc wystarczyło sięgnąć po książkę. Ciekawie napisana historia objawień, w 
sposób przystępny dla najmłodszych. Do tego subtelne ilustracje Doroty Łoskot - Cichockiej, którą znamy z innych wydawnictw. Dobry duet, który mógłby postarać się o inne tytuły. 


14. Bożena Gogolewska i Jarosław Skowroński, Miliard lat na godzinę; Wydawnictwo Łódzkie
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Synkowi zdarza się jeszcze sięgać do książek o prehistorii. W bibliotece trafiłam na ten tytuł i zarezerwowałam. Na szczęście okazała się skromniutka. Do tego pisana wierszem, więc szybko nam poszło. Na szczęście, bo nas nie porwała. 



15. 12 ważnych opowieści. Polscy autorzy o wartościach; Centrum Edukacji Dziecięcej
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
To jedna z ulubionych serii Tygrysa. Chętnie wraca do tych książek. Po przeczytaniu wypożyczonej z biblioteki, wyciągnął z domowej półki następną, czytaną już po raz nie wiek który.. Zresztą to są świetne książki do wspólnej lektury. Niosą ze sobą sporo treści do przegadania. Polecamy. 



16. Yvette Żóltowska - Darska, Messi, mały chłopiec, który stał się wielkim pisarzem; Wydawnictwo Egmont
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Kolejna książka autorki u nas w czytaniu. Muszę przyznać, że całkiem dobrze się ją czytało. W porównaniu do innych nie powtarzała zbyt wielu informacji przy okazji fotografii, a tych w książce nie brakuje. I sama osoba Messiego przyciąga. Mam wrażenie, że to skromny, dobry, zdeterminowany człowiek. Może być wzorem dla małych piłkarzy.  


17. Marcin Rosłoń i Marcin Dorna, Tajemnica spalonego; Wydawnictwo Publicat

lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Taka tam prosta historia. Tygrys oczywiście zasłuchany, dla mnie bez fajerwerków. 



Tygrys czyta sporo. Najchętniej książki i gazety piłkarskie. Co tydzień przynosi książki z biblioteki i rad nie rad musi je przeczytać.

 

A ja na czas Wielkiego Postu postanowiłam ograniczyć internet (wieczorne seriale), co od razu przełożyło się na liczbę lektur. Wciągnęły mnie książki Lynn Austin. Lubię powieści chrześcijańskie. Od tych nie mogłam się oderwać. I realizuję inne postanowienie - czytam tytuły z biblioteki, ale również z domowej półki. "Podróż do Alfy Centauri" długo czekała na swój czas. Chyba przestraszyła mnie objętość, ale jak już zaczęłam czytać, nie mogłam przestać. Dobrze, że byłam na zwolnieniu. 




A co u Was w czytaniu?

4 komentarze:

  1. My teraz mniej czytamy, więcej jest opowieści i porównywania kuchni polskiej i ukraińskiej. Hihi, wciągnęliśmy się w te debaty. Obecnie czytam książkę K. Nosowskiej.
    Pozdrawiam Was serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosna/lato rządzą się innymi prawami, a u Was życie weszło teraz na nieco inne tory, więc się nie dziwię, że książek mniej. Choć podejrzewam, że i tak pojawisz się za chwilę z pokaźną listą tytułów :)
      Pozdrawiam również

      Usuń
  2. Znów całkiem pokaźna lista. Nie znam chyba żadnego tytułu.
    Ja już właściwie przestałam wybierać młodemu lektury – sam chodzi do szkolnej biblioteki i wybiera. Ostatnio odkrył na nowo Tytusa, Romka i Atomka – dostał w zeszłym roku na Dzień Dziecka całą serię ale komiks nie wzbudził w nim większego entuzjazmu – przeczytał chyba 2 części i odłożył na półkę. W tym roku dość niespodziewanie i w ostatniej chwili musieliśmy zrezygnować z majówkowego wyjazdu i młody mógł poświęcić sporo czasu na czytanie – każdego dnia czytał po 2 części i twierdzi, że to jest super  . Ciekawe na jak długo zostanie mu ten zapał.
    Córka z kolei zapałała miłością do książek encyklopedycznych – wałkujemy w kółko encyklopedię przedszkolaka odziedziczoną po starszym kuzynie.
    Ja przepadłam w literaturze podróżniczej i czytam kolejny tom reportaży Kontynentów – jeszcze z bożonarodzeniowych łowów. Ostatnio idzie wolniej bo przecież trzeba jeszcze w międzyczasie pograć w piłkę, pojeździć na rowerze, pograć w badmintona…

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez najbliższe miesiące czasu na czytanie będzie mniej, ale to właśnie jest fajne w zmianach pór roku. Każda rządzi się swoimi prawami. Ja wieczorami coś podczytuję. Tygrysowi też czytam, ale z zimowej godziny zrobiło nam się raptem 20 minut. Podwórko wzywa:) Chłopak nadal nie chce sam czytać, woli jak Mu czytam (z Tatą prowadzi wieczorne rozmowy). Z biblioteki szkolnej przynosi książki co tydzień, ale czyta je za karę. Chyba czytelnika z Synka nie będzie.
      A te encyklopedie też przerabialiśmy. Idealne na wieczór. Hi, hi.

      Usuń