sobota, 1 maja 2021

Przeczytane w kwietniu

Mimo półek pełnych książek i zapasów z biblioteki trudno było dogodzić Tygrysowi z lekturą.  Niby sporo tego przeczytaliśmy, ale nic jakoś szczególnie nas nie poruszyło, ani nie zapadło w pamięć. Te najlepsze ciągle są w czytaniu i nieprędko pojawią się w zestawieniu ze względu na objętość. 




O tych z pierwszego zdjęcia już wspomniałam. Dziś wspomnę jeszcze o "W świecie Biblii" i "Liście do króla". Pierwsza dla młodszych i starszych czytelników, którzy interesują się tematem. Druga, wciągająca opowieść osadzona w średniowieczu, bez fantastyki, co ważne dla naszego Synka. A skoro przy Tygrysie jesteśmy, Przedszkolak jakoś nie rwał się w tym miesiącu do samodzielnego czytania. Taki moment. Sama tak mam, więc rozumiem. 

1. Dorota Gellner, Głodomorek; Wydawnictwo Bajka
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Do "Głodomorka" sięgnęliśmy za sprawą "Zająca". I tu znaleźliśmy sporo humoru, zgrabnych rymów i tak charakterystyczną dla twórczości Pani Doroty dawkę absurdu, którą już przedszkolak potrafi wychwycić. Aś rymy na dłużej zapadają w pamięć. Dla Tygrysa ta książeczka nosi tytuł "Głodomorek i horrorek". Wszystko za sprawą jednego z wierszy. 


2. Clara Mas Bassas, Zasypiamy bez mamy; Wydawnictwo Debit
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Zasypianie i spanie to u nas nadal problemowa sprawa. Przerabialiśmy już wszystkie rytuały, sposoby, konfiguracje i nadal nic. Choć ja akurat nie mam z tym problemu (ci, którzy z nami nie mieszkają, a jeszcze bardziej ci, którzy mniej znają Młodego, mają większy problem), bo znam swoje dziecko i wiem, że nie są to fanaberie, a rzeczywista potrzeba. Ale próbujemy posiłkując się książeczkami. Ta już nieco infantylna dla Tygrysa, może trafić do młodszych dzieci. 


3. Agnieszka Frączek, Dziadki i dziatki, czyli o słowach starych i nowych; Wydawnictwo Literatura 
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Zamysł fajny, ale rymy jakoś nas nie przekonały. Bardziej trafiły do Tygrysa  wyjaśnienia słów z dołu strony niż wiersze. 


4. Andrzej Maleszka, Magiczne drzewo. Olbrzym; Wydawnictwo Znak
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Seria nas wciągnęła. To już nasze trzecie spotkanie z bohaterami Magicznego drzewa. Wyobraźnia autora zaskakuje, a akcja do samego końca trzyma w napięciu. Czegoż chcieć więcej. 


5. Krzysztof Wiśniewski, 101 ciekawostek. Polscy wojownicy; Wydawnictwo Olesiejuk
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Zainteresowanie historią, a szczególnie wojskowością nie mija, stąd Tygrys z pasją słuchał kolejnych ciekawostek. Fajne kompendium wiedzy dla najmłodszych. 


6. Magdalena Mrozińska, Paskudki słowiańskie; Wydawnictwo Myślanki
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Mając na uwadze powiedzenie "Cudze chwalicie, swego nie znacie" poznajemy rodzimą mitologię. Zaczęliśmy od "Drzewa" Pana Wierzbickiego, a w tym miesiącu sięgnęliśmy po pozycję od Myślanek, które jak dotąd znamy z książeczek kreatywnych. Choć książka jest pięknie wydana graficznie, do nas wiersze nie przemówiły. Być może za mało jeszcze znamy słowiańskie mity. Więcej skorzystaliśmy z krótkiego słowniczka na końcu.


7. Maciej Wojtyszko, Tajemnica szyfru Marabuta, Wydawnictwo Nasza Księgarnia
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Zachwyceni Brombą sięgnęliśmy po kolejną książką Pana Macieja. Tygrysowi z początku nie koniecznie przypadła do gustu (jak wiele innych np. musieliśmy zarzucić czytanie "Pieśni zaginionego kontynentu), ale w miarę rozwoju akcji wciągnął się. A sporo w niej dobra: tajemnica, wątek kryminalny, ciekawi bohaterowie. A do tego sporo do przegadania. Pokazuje, jak łatwo można manipulować ludźmi, ile złego może zrobić plotka, o sile przyjaźni. Polecamy.


8. Siri Spont, Grudniowy gość; Wydawnictwo Zakamarki
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Długo czekaliśmy na tą książkę. Zamówiliśmy już przed świętami Bożego Narodzenia, ale ktoś się nie spieszył ze zwrotem. Oj, jak mnie to denerwuje. Ale jak już dostaliśmy tytuł w swoje ręce, postanowiliśmy przeczytać. Jest to książka na czas Adwentu, ale czytana wiosną nic nie traci. Piękna historia. Wzruszająca, ciepła, magiczna. Polecamy o każdej porze roku. 


9. David Walliams, Mały miliarder; Dom Wydawniczy Mała Kurka
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Kolejna książka Pana Walliamsa. Dość specyficzna. Podejrzewam, że wielu może razić, ale nam przypadła do gustu. Jak zwykle czytaliśmy w trójkę. To już chyba taka nasza tradycja. I jak zawsze spędziliśmy miło czas. Pomijając wszelkie fizjologiczne wtręty (które akurat Sześciolatkowi się podobają), książki tego autora niosą ze sobą wartościowy przekaz. Tym razem dotyczy pieniędzy i stosunku do nich. My wypożyczamy kolejny tytuł. 


10. Renata Piątkowska, Na wszystko jest sposób; Wydawnictwo Literatura 
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Mnie książeczka nie urzekła, a Tygrys chętnie słucha wszelkich opowiadań, których bohaterami są jego rówieśnicy. Pewnie ze względu na zbieżność życiowych sytuacji, które są ich udziałem.


11. Anna M. Komornicka, Nić Ariadny, czyli po nitce do kłębka; Wydawnictwo Radia i Telewizji 
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Bibilia i mitologia mają stałe miejsce w naszym codziennym czytaniu. Swoją drogą niezłe zestawienie. Tygrys na tyle dobrze zna już oba tematy, że fajnie wychwytuje podobieństwa. Tym razem opracowanie mitów rocznik 1989. Dobry wstęp. Prosty, ale na poziomie. Po nim krótkie opowiadanie wyjaśniające zagadnienie z mitologii w oparciu o współczesne codzienne sytuacje. Choć określenie "współczesne" odnosi się do minionej epoki, ale co zaskakujące nie trąci nazbyt myszką. Pojawiają się czasem mniej zrozumiałe dla dzisiejszego sześciolatka (a nawet i nastolatka) określenia jak Cepelia, Miejska Rada Narodowa, Świat Młodych, ale to tylko okazja do wspomnień. 


12-13. Niko Dominguez, 101 ciekawostek - Wojownicy i 101 ciekawostek - Zamki średniowieczne; Wydawnictwo Olesiejuk
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Kolejne tytuły z serii "101 ciekawostek", który wpisały się w aktualne zainteresowania Sześciolatka. Pierwsza, kompendium wiedzy o wojownikach z różnych stron świata i czasów. Druga o zamkach, rycerzach, tyurniejach. Tak akurat dla przedszkolaka. 



14. Barbara Gawryluk, Dżok. Legenda o psiej wierności; Wydawnictwo Literatura
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Temat psów, a raczej stosunku Tygrysa do nich jest u nas trudny, więc oswajamy go książeczkami. Wzruszająca, napisana pięknym językiem historia inspirowana prawdziwymi zdarzeniami. Już wiem, jaki punkt do obejrzenia musimy zapisać na liście przed wyjazdem do Krakowa. 


15. Modlitwa Ojcze nasz, Bruno Ferrero; Wydawnictwo Jedność
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Pamiętam czas w życiu, kiedy dość często sięgałam do twórczości Bruno Ferrero. Nie miałam wtedy pojęcia, że pisze również dla dzieci. "Ojcze nasz" to pierwsza książeczka z serii "Skarbnica wiary", do której sięgnęliśmy. Niewielka objętościowa, ale pełna treści. Poprzez piękne opowiadania odnoszące się do kolejnych wersetów wprowadza najmłodszych w Modlitwę Pańską. Momentami Tygrys potrzebował przegadania, ale w okolicy przygotowań do Komunii książka będzie jak znalazł. Mnie urzekły krótkie modlitwy na końcu każdego rozdziału. Proste, a zarazem głębokie. Polecam dla wszystkich rodziców wychowujących swoje pociechy w duchu chrześcijaństwa. 


Jak wspominałam na początku samodzielne czytanie w kwietniu jakoś Tygrysowi nie szło. Ja nigdy nie naciskam. Z czytaniem radzi sobie naprawdę nieźle i nie chcę go zrazić. Pojawiła nam się tu jedna nieplanowana pozycja. Odłożyłam Alberta do oddania do biblioteki, bo jakoś mnie nie przekonuje. Synek zauważył, a że akurat szykowałam obiad i nie miałam, jak czytać, Chłopak przeczytał sam. Widzę, jak cieszy Go ta umiejętność i jaki jest z siebie dumny. A teraz tak sobie pomyślałam... nie ma w kwietniu dużo tych tygrysich lektur, ale w sumie czytał bardzo często. Młody lubi przeglądać różne książki i nie raz zauważyłam, że jak coś Go zainteresuje, podczytuje sobie, jak na zdjęciu poniżej. 




Przed nami maj. Zamówienie w bibliotece czeka na odbiór. Ciekawe czy tym razem trafię w gusta Tygrysa. 

22 komentarze:

  1. Z wszystkich książeczek, które zaprezentowaliście znam tylko serię: "Magiczne drzewo". Dwie pozycje mamy nawet w naszej biblioteczce - przeczytane. :)
    Miłego łiknedu majowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My stanęliśmy przy kolejnej części. Tygrys tak się przejął sytuacją głównego bohatera, że póki co nie chce czytać dalej :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Tą serię czyta się po kolei? Myślałam, że to nie ma znaczenia :D

      Usuń
    3. Pewnie można czytać niezależnie od siebie, choć powiązanie między tytułami jest i odniesienia. Przynajmniej tak było przy tych dwóch.

      Usuń
  2. Kochana
    Niektóre tytuły zapisuję, ze względu na Wnusia-Grzesia, że kiedyś mu kupię📚😊choć ma już sporą biblioteczkę📚💙😃
    Pozdrawiam Was cieplutko, życzę zdrówka, pogody ducha i uśmiechu🌞💛🌼😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam znaleźć w okolicy dobrą bibliotekę, bo na dziecięce książki można wydać majątek. Znam to i od czasu do czasu nie mogę się powstrzymać. A wszystkiego nie da się kupić, więc warto wypożyczać. Ma mamy kartę na cztery osoby i możemy sporo na raz wypożyczć. A panie wiedząc, że naprawdę czytamy, nie robią problemu.
      Pozdrawiam i życze pięknego maju

      Usuń
  3. Sporo ciekawych tytulow. Magiczne drzewo znamy, moje starsze dziewczyny czytaja. Bardzo mnie zaciekawila seria 101 ciekawostek. Biblia tez jest w czytaniu :) z obrazkami oczywiscie. Ta Nic Ariadny kiedys chyba czytalismy. Mam nadzieje ze nowa dostawa ksiazek bardziej zainteresuje Tygryska. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 101 ciekawostek ma kilka różnych tytułów/tematów. To forma bardziej leksykonu, ale Tygrys lubi tego typu książki, ja mniej do wieczrnego czytania. Ja sama nie mogę się doczekać tych książek i reakcji Tygrysa. Większości tytułów nie ma w naszej bibliotece, stąd trafiły do zamówienia. Ten, który sie powiela to Machiną przez Chiny. Raz na jakiś czas wracamy i Synek poprosił o własny egzemplarz.
      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Witam serdecznie ♡
    Naprawdę same interesujące tytuły :) Cudowny, inspirujący post tyle propozycji książek do poznania! Same chętnie bym poznała je bliżej :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dorosła, sama chętnie czytam te dziecięce książki, bo są piękne, mądre i skłaniają do refleksji. Mamy z Tygrysem swoje powiedzonka z książek, które są naszym taki rodzinnym kodem. Tylko my wiemy, skąd się wzięły i oczywiście Ci, którzy czytają.
      Pozdrawiam i dziękuję za wizytę

      Usuń
  5. A jednak troszkę fajnych książek znalazło się na Waszej liście.
    Z zasypianiem to trudna sprawa. Mój mąż przez pewien czas kładł się koło synka i zasypiał z nim (krótko po wyprowadzce synka z naszej sypialni). Później musiał wyjechać na weekend i to ja usypiałam naszego szkraba. Okazało się, że nie musiałam kłaść się, wystarczyło jak coś poczytałam, poopowiadałam, włączyłam cotton balls na parapecie i synek zasypiał bez problemu. Jednak jak się przeziębi, to zawsze musimy wrócić do rytuału wspólnego zasypiania. On tego potrzebuje i nie uważam, żeby spełnienie potrzeby dziecka było czymś złym. Także nie przejmuj się i jeżeli Wasz synek potrzebuje Waszej obecności - to po prostu bądźcie przy nim i absolutnie nie przejmujcie się czyimś gadaniem. Każde dziecko ma inne potrzeby i inny czas osiągania pewnych etapów. Należy się cieszyć z każdej chwili z dzieckiem i mieć w nosie czyjeś "dobre rady" i wtrącanie się.

    Zdrowia i mnóstwa śmiechu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie jak jeszcze raz przejrzałam wpis, to spojrzałam inaczej. Zresztą każda książka niesie ze sobą jakąś wartość. Ta słabsza też skłania do refleksji, rozmowy.
      Ja nie ma problemu z dobrymi radami. Troszczę się o Młodego, dbam o Jego potrzeby, choć nie ukrywam, że chciałabym się już wysapć porządnie, bo Tygrys musi być w ciągłym kontakcie w nocy, co nie sprzyja wypoczynkowi. No i fajnie byłoby wreszcie zasypiać u boku Męża :) Ale ten też musi coś zrobić z chrapaniem :)
      Uściski

      Usuń
  6. Ja polecam najbardziej "Magiczne drzewo, czerwone krzesło" - lektura klasa 6, warto przeczytać. Wszystkie książki Renaty Piątkowskiej też polecam, a jest ich bardzo dużo. Warto czytać razem i osobno, najważniejsze żeby tylko czytać i rozwijać wyobraźnię. Bardzo dużo widzę tutaj ciekawych książek, pozdrawiam🌞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo lektur już za nami. Jakoś tak wyszło. Numer 1 Tygrysa to "Afryka Kazika" (o ile się nie mylę jest w kanonie). Obawiam się, że nie do wszystkich lektur będzie chciał Chłopak wrócić. Choć może jak będzie starszy to inaczej na niektóre spojrzy. Czytamy dużo. Lubimy i widzę, jak to procentuje. Nie żal mi żadnej złotówki wydanej na książki i bólu rąk przy ciąganiu toreb z biblioteki. Pani Piątkowska czasem się u nas pojawia, ale jeszcze czekamy na ten tytuł, który nas poruszy.
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Magiczne drzewo to bardzo fajna książka :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas tez wojownicy, rycerze i zamki na tapecie u Józka :)
    U Marceliny Pippi :)
    Czytamy też serię Szarkowej o Polsce dla dzieci. i w związku z tym wyklarowały nam się 2 wycieczki weekendowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro rycerze, to polecam List do króla. Cegła, ale tak wciąga, że już kończymy. I sięgniemy po drugą część. Szaraków poznałam dzięki Tobie. Sporo przeczytaliśmy, a Tygrys dopomina się o własne egzemplarze. My dzięki książkom zdobywamy grodziska, bo zamków w okolicy nie mamy.

      Usuń
  9. Jak zwykle bardzo cenna lista – większości pozycji nie znam ale mam nadzieję, że kiedyś poznam. Biblię Młodych też czytamy ale jesteśmy głęboko w Starym Testamencie. U nas widać wiosnę – czasu na czytanie jakby mniej. Książki przegrywają z wycieczkami rowerowymi ;-) . Do tego syn dostał na urodziny bardzo fajną planszówkę (Papua) i też przepadliśmy na kilka wieczorów. Jakby tego było mało sprawiliśmy mu kosz do koszykówki i teraz albo rozgrywamy zacięte mecze albo z uporem maniaka ćwiczymy technikę rzutów osobistych ;-) . Poza tym wróciły treningi piłkarskie i liga – musimy odrobić 3 zabrane przez lockdown kolejki więc czas dramatycznie się kurczy. Udało nam się skończyć Lato w Dolinie Muminków i jednego Tappiego. Z samodzielnie przeczytanych książek zrobiliśmy powtórkę ze Skarpetek żeby sobie przypomnieć przed omawianiem w szkole. Córce przeszła faza 3 Świnek na rzecz Calineczki… Czekam co będzie następne ;-) .

    OdpowiedzUsuń
  10. Calineczka to już inna półka. Prawda? Miła odmiana. Ja obawiam się tylko Kici Koci, bo Tygrys miał plan, że będzie czytał samodzielnie przed odłożeniem książek dla młodszego kuzyna. W Biblii jesteśmy przy Jerychu. U nas taka aura, że póki co książki dominują. Fajnie, że dzieci mają tyle aktywności. U nas tylko walki rycerskie i rower. Ciężko n Chłopaka zachęcić do wyjścia poza bramkę, chociażby na spacer.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nić Ariadny już chyba na zawsze będzie mi się kojarzyć z serialem The Dark:D Imponujący zbiór przeczytanych książek 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serialu nie znam, ale odniesień do mitologii jest sporo we współczesnej kulturze.

      Usuń