niedziela, 4 października 2020

Wrzesień małego czytelnika

Wrzesień przyniósł zmiany w lokalnej bibliotece. Wreszcie jest dostęp do księgozbioru, oczywiście przy zachowaniu reżimu sanitarnego. My co prawda w dalszym ciągu zamawiamy książki przez interent, ale to jakiś powiew normalności. A jak w zasięgu wzroku zdarzy się książka warta uwagi to dokładamy do zamówienia. Panie pozwalają nam wypożyczać książki bez limitów, więc wracamy z biblioteki z pełnymi torbami. Po kilka książek na koncie mamy, taty, Tygrysa oraz babci i stosik jest spory. Wspomnę jeszcze, że Tygrys dostał wreszcie dyplom Małego Czytelnika w ramach ogólnopolskiej kampanii "Mała książka - wielki człowiek". Nie spodziewałam się tylu przeczytanych książek. Zdarzało się, że Tygrys często skracał wieczorne czytanie. Zmęczenie i poprzedszkolny stres zrobiły swoje. Poza tym sporo mieliśmy w stosiku obszernych książek, które zniechęcały Tygrysa, ale ostatecznie udało nam się je doczytać. Poza tym Chłopak chętnie czytał wieczorem nam, co skracało czas na inne lektury. Ale trafiliśmy na kilka perełek (chociażby nr 25). 

A co przeczytaliśmy Tygrysowi: 

1. Bibi Dumon Tak, Zwierzaki zwyklaki; Wydawnictwo Dwie Siostry
lokalana biblioteka, czytana po raz pierwszy

Książka polecona przez zaprzyjaźnioną bibliotekarkę i trafiona w punkt. Jeden z ulubionych tematów - zwierzęta w nieco innym wydaniu. Spora dawka zaskakujących ciekawostek o 40 przedstawicielach świata. Także tych, które utrudniają nam życie i wydają się całkowicie zbędne, chociażby o komarach czy wszach. Żałuję, że nie widzieliście miny Tygrysa, jak czytałam o gołębiach i wytwarzanym przez nich ptasi mleczku. Po chwili zadumy padło pytanie: Czy to to ptasie mleczko, które jem? I jeszcze tragi-komiczna historia pewnego wróbla, który wleciał do sali pełnej kostek domina. Więcej zdradzać nie będę. koniecznie zajrzyjcie do tej książki, a my już zamówiliśmy drugą "Zwierzaki cudaki".



2. Izabela Zięba, Czy to długo, czy krótko?; Wydawnictwo Dwie Siostry
lokalana biblioteka, czytana po raz pierwszy
Rewelacyjna książka o postrzeganiu czasu w zależności od wieku, wykonywanej czynności, aktualnego stanu ducha. Naprawdę świetnie się przy niej bawiliśmy. Na każdej rozkładówce autorka określa czas konkretnej czynności i zostawia pytanie: czy to długo czy krótko? Zostawia odpowiedzi, ale nasze mogą się zupełnie różnić. W zależności co dla kogo. Wszak czas jest pojęciem względnym. Koniecznie zajrzyjcie do tej książeczki. Oprócz wspomnianych i inne zalety. Autor z naszego podwórka i piękna szata graficzna. 


3. Martin Widmark, Tajemnica zamku; Wydawnictwo Zakamarki
wymiana z przyjaciółmi, czytana po raz pierwszy
To nasze drugie spotkanie z dwójką przyjaciół Mają i Lassem, którzy prowadzą biuro detektywistyczne. Kiedyś czytaliśmy o zaginięciu mumii w muzeum i tamta książka bardziej spodobała się Tygrysowi. W tej części spodziewaliśmy się chyba bardziej zagadki związanej ze średniowieczem w tle. Tymczasem dostaliśmy historię, której prawie 6-latek nie do końca zrozumiał. Być może jeszcze nie czas, ale widzę, że spodobała się Tygrysowi tematyka detektywistyczna. Mnie raziła jeszcze przejaskrawiona i w warstwie tekstowej i graficznej postać pastora. 


4. Marcin Przewoźniak, Gang Fajniaków
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
I po raz kolejny daliśmy się wciągnąć w biedronkową akcję, ale szału nie ma. Maksotki z aktualnej akcji odbiegają jakością od poprzednich. W moim odczuciu podobnie jest z książką. Odbiega od wydanych w poprzednich akcjach jakością ilustracji i poziomem narracji. Oczywiście na plus promowanie zachowań proekologicznych. I tu zakończę, choć Tygrysowi opowiadania przypadły do gustu. 


5-7. Ralf Butschkow, Mam przyjaciela policjanta, Wydawnictwo Media Rodzina 
Liane Schneider, Zuzia idzie do dentysty; Wydawnictwo Media Rodzina
Ralf Butschkow, Mam przyjaciela ratownika medycznego; Wydawnictwo Media Rodzina
domowa biblioteczka, czytane po raz kolejny 
Tygrys chętnie sięga do serii "Mądra mysz", która jest dość pojemna. Najmłodsi znajdą w niej m. in. tytuły taktujące o różnych zawodach. W naszej domowej biblioteczce mamy ten o policjancie i ratowniku medycznym. Idealne książeczki dla ciekawych świata dzieci. W prosty sposób opisują dzień pracy policjanta czy ratownika. Dzieci poznają słownictwo związane z tymi profesjami. W serii "Mądra Mysz" towarzyszymy również Zuzi. R
azem z Zuzią przedszkolaki odwiedzają różne miejsca. Nabywają nowe umiejętności. Oswajają się z tym, co nieznane czy trudne. Tym razem idziemy do gabinetu stomatologicznego. Przyznaję, że i dla mnie to dobra terapia. Te książeczki Tygrysowi się nie nudzą. Gorzej z rodzicami :)

 

8. Katarzyna Radziwiłł, Rozumiemy się bez słów; Wydawnictwo Muchomor
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy 
Kolejna książka w naszym zestawieniu z zaskakującymi informacjami ze świata przyrody. Krótkie historie o komunikacji w świecie zwierząt i roślin. Okazuje się, że nie tylko człowiek potrafi porozumiewać się z drugim człowiekiem, przedstawiciele świata flory i fauny też mają na to swoje sposoby. Polecamy wszystkim, i małym i dużym, miłośnikom przyrody. 


9.  Sylwia Vanden Heede, Felek i Tola; Wydawnictwo Dwie Siostry
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy 
Dziwna ta książka... Stwierdził Tygrys po kilku pierwszych stronach, ale dał się wciągnąć. Może i faktycznie nieco dziwna, momentami nieco absurdalna, a może raczej filozoficzna, a tym samym mniej zrozumiała dla prawie sześciolatka. Ale z drugiej strony wesoła i ciepła. Koniec końców Tygrys dał się wciągnąć w opowieść o dwójce przyjaciół i przeżywanych przez nich codziennych sytuacjach. A mnie się dobrze ją czytało. Spora ilość dialogów sprawia, że opowieść jest żywa i nie nudzi. 


10.  Marcin Mortka, Smok przez płot; Wydawnictwo Zielona Sowa
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy 
W sierpniu Tygrys zachwycony był przygodami innego bohatera wykreowanego przez Marcina Mortkę. Po przeczytaniu dwóch tomów, dopadło go zniechęcenie Tappim. Ciekawa jestem czy kolejny tom przygód sympatycznego wikinga uda nam się dokończyć we wrześniu. Ale twórczość autora towarzyszy nam nadal. Zaczęliśmy nową serię "Smocze opowieści", która z miejsca przypadła Synkowi do gustu. Wartka akcja, pełna humoru i uroczych smoków. Ja momentami się gubię. Nie potrafię powiązać pojawiających się co chwilę smoków z ich wizerunkami na wyklejce. Tygrys oczywiście daje radę. I chętnie słucha kolejnych opowieści. W przeciwieństwie do Tappiego, rozdziały w tej serii są krótsze, do przeczytania w jeden wieczór. A przypomnę, że bardzo lubi wiele książek na dobranoc. 


11.  Przygody Fenka. Teatr; Wydawnictwo Edukacyjne SOBIK
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny 
Ma coś w sobie tytułowy Fenek, bo Tygrys chętnie sięga do domowych zasobów i prosi o wypożyczenie innych tytułów. Tym razem seria "Miejsca" i wizyta w teatrze. 



12.  Joanna Rzezak, Tysiąc i jedna mrówka; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
To nie pierwsza w tym roku przeczytana przez nas książka o mrówkach. Mają w sobie coś te niewielkie stworzenia, że fascynują nie tylko dzieci, ale i artystów, pisarzy. Tym razem wspólnie z autorką zwiedzamy mrowisko, poznajemy jego mieszkańców i zasady funkcjonowania. Po czym z mrówkami ruszamy w wędrówkę po lesie, po drodze dowiadując się sporo o zwierzętach i roślinach. Np. już wiemy dlaczego mech porasta północne strony drzew. 


13.  Barbara Żołądek, Żabka Mała, Wydawnictwo Jedność
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny 
Książeczka, do której Tygrys dość chętnie sięga. Jej bohaterką jest urocza żabka, która ma jeden (choć bardzo poważny) problem - nie chce być zielona. Szuka odpowiedzi na pytanie: dlaczego jest właśnie w tym kolorze i próbuje rozwiązać swój problem. Wreszcie w spotkaniu z boćkiem rozumie, że to jest najlepszy dla niej kolor. Krótka wierszowana opowieść o akceptacji siebie. O tym, że każda istota została stworzona w najlepszy dla siebie sposób. 


14-15.  Ingo Siegner, Mały Koko Smoko w kosmosie i Mały Koko Smoko wśród dinozaurów; Wydawnictwo Prószyński i S-ka
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Wysyp smoków w czytanych przez nas ostatnio książeczkach. Ale smoków sympatycznych, jak Kokos - tytułowy bohater kolejnej smoczej serii. Koko Smoko razem z przyjaciółmi (a my z nimi) przeżywa niesamowitą przygodę - spotkanie z kosmitą. Wspólnie ruszają w kosmos i przeżywają niesamowite przygody. Ale Tygrysowi jeszcze bardziej spodobała się inna podróż, z kolejnej części przygód Koko Smoko. Cóż, nie dziwię się, przecież Tygrys jest miłośnikiem dinozaurów. Dzięki czasoprzemieszczaczowi, który bohaterowie otrzymali od ????, wyruszają na spotkanie z prehistorycznymi gadami. Spotykają alamozaura, triceratopsa, ale wiadomo chcą poznać króla dinozaurów TRexa, a jakże. Ostatecznie spotykają i to nie jednego. Przy tym przeżywają zabawne, ale i mrożące krew w smoczych żyłach przygody. Przekonują się też, jak wielką siłę ma przyjaźń. 


16. Naklejki Ciężarówki
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny 
Zaskakująca pozycja, jak na wieczorne czytanie. To wybór Tygrysa. Lubi oglądać zebrane w książce auta i słuchać krótkich, jednozdaniowych opisów. I choć bardzo cierpię, czytam i staram się nie zasnąć. W tym miesiącu dwa razy w czytaniu/oglądaniu. Raz pasło na Tatę tygrysa, uff.


17-18.  Anna Onichimowska, Z głową pod dywanem, Prawie się nie boję; Wydanictwo Ezop 
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Długo bronił się Tygrys przed tymi książkami. Wszystko przez to, że nie podobało Mu się pierwsze spotkanie z Bulbesem i Hanią Papierek. W sierpniu czytaliśmy inny tytuł autorki "Afera nie z tej ziemi". Mama Tygrysa ma tę przypadłość, że lubi dawać szansę autorom, nawet jak pierwsze spotkanie nie wypadło za dobrze. A tym razem? Ponownie mądre treści do przegadania z dzieckiem. Sytuacje, z którymi spotyka się przedszkolak. Kwestie prawdomówności, wstydu, ataków ze strony rówieśników. Siły przyjaźni. Bardzo ważne i dla dzieci i dla nas rodziców. Łatwiej by nam było, gdybyśmy zaczęli od "Prawie się nie boję", a czytaliśmy od końca. Dopiero teraz zrozumieliśmy wątki, które pojawiały się w drugiej i trzeciej części. W każdym razie warto było zajrzeć do książek. Cieszę się, że Tygrys dał się przekonać. Sporo znaleźliśmy w książkach tematów bliskich przedszkolakowi. 


19. Kelsey Oseid, Co widzimy w gwiazdach; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Od jakiegoś czasu (a konkretnie od oglądania nocnego sierpniowego nieba) dopytywał się Tygrys o tą książkę. Wypożyczyliśmy kiedyś z biblioteki i tak spodobała się Chłopakowi, że nie było wyjścia, musiała znaleźć się w naszej domowej biblioteczce. Według mnie nie jest zbyt prosta w odbiorze dla prawie sześciolatka. Sporo fachowego słownictwa, odniesień do mitologii. Myślę, że w tym momencie odbiór książki ułatwiła Tygrysowi szata graficzna. Od razu widać, że autorka jest również malarką. Najbardziej zainteresowała Synka część poświęcona gwiazdozbiorom i planetom. Myślę, że nie raz będziemy jeszcze wracać do tej publikacji. 


20. Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Bzyk Brzęk; Wydawnictwo Bajka
lokalna biblioteka, czytana po raz kolejny
Powróciliśmy do przygód Bzyka Brzęka po dłuższym czasie. Dawno to było, bo Tygrys nie pamiętał tej uroczej muchówki. To chyba jedyny przedstawiciel tego gatunku, od którego nie da się opędzić, jak od każdej innej muchy. Zresztą po przeczytaniu książki Synek żałował, że nie ma kolejnej części. Bo Bzyk Brzęk i ciotka Rączyca Czarnonoga, którzy nawzajem się przygarnęli są po prostu uroczy. Wiem, wiem... Trudno to sobie wyobrazić w odniesieniu do much, ale taka jest prawda. Fajnie jest spojrzeć na świat owadzimi oczami i zobaczyć, jak widzą nas ludzi inni. Jednym słowem: polecamy. 


21. Virginie Aladjidi i Emmanuelle Tchoukriel, Ilustrowany inwentarz zwierząt, Wydawnictwo Zakamarki
zaprzyjaźniona biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Kolejna książka o zwierzętach. Po tych comiesięcznych zestawieniach widać, co mieści się w aktualnej sferze zainteresowań Tygrysa. Wybrana przez niego z zaprzyjaźnionej biblioteczki. Znajdziemy tu blisko 100 zwierząt różnych gatunków, żyjących w różnych formacjach przyrodniczych, opatrzonych krótkimi informacjami oraz rysunkami, wszak sam tytuł wskazuje, że chodzi tu o ilustracje. Ilustracje nietuzinkowe, przypominające dawne ryciny. Takie książki przyjemnie bierze się z półki. Własnej albo zaprzyjaźnionej. 


22. Grzegorz Kaspedke, Bodzio i Pulpet; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Krótkie, pisane prostym językiem historie z życia dwójki tytułowych przyjaciół. Nas nie porwały. Nie bardzo rozumieliśmy o co w tym wszystkim chodzi. To kolejna na naszym stosiku książka pana Grzegorza i przyznaję, że musimy chyba oboje jeszcze trochę się osłuchać. Dopiero na finiszu Tygrys stwierdził, że końcówka to już Go wciągnęła, ale nie na tyle, żeby sięgnąć po kolejną część. 


23. Christina Goodings, Życie Jezusa; Wydawnictwo Jedność
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Większość, a w zasadzie wszystkie książki o tematyce religijnej pochodzą z naszych domowych zasobów. Żałuję, ale nasza lokalna biblioteka ma dosłownie kilka tytułów i to wydanych przed kilku laty. A że ta sfera życia jest dla nas ważna, zaopatrujemy się w książki sami. Na nocnym stoliku rodzice mają swoje Biblie (wszak przykład idzie z góry), a obok w stosiku małego czytelnika obowiązkowo musi się znaleźć wydanie dziecięce, albo inna książka o tematyce religijnej. W tym miesiącu to Życie Jezusa. 


24. Kornel Makuszyński, Za króla Piasta Polska wyrasta; Wydawca: Muzeum Powstania Warszawskiego
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Widzimy u Tygrysa nieśmiałe zainteresowanie historią Polski. Sporo mamy książek w temacie w dorosłej biblioteczce, w dziecięcej słabiutko. Przyznaję, że nie znalazłam na rynku wydawniczym dobrej pozycji o historii Polski dla maluchów. Na kolejne lata jesteśmy przygotowani, tymczasem nadal szukamy. Liczymy na podpowiedź. Póki co sięgnęliśmy do twórczości Kornela Makuszyńskiego. "Za króla Piasta..." autor napisał w 1939 r. Wydany jednak został dopiero po odnalezieniu rękopisu w zakopiańskim domu autora w 1982 r. Pozycja z naszej półki to komiks wydany przez Muzeum Powstania Warszawskiego. Tygrys wciągnął się w ta opowieść. Chyb najbardziej zafascynowały go losy króla Popiela. Także czeka nas w przyszłości wizyta w Kruszwicy. 


25. Mikołaj Nosow, Przygody Nieumiałka i jego przyjaciół; Wydawnictwo Raduga Moskwa, wznowienie Wydawnictwo Literackie.
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Książka rocznik 1989, choć widziałam wznowienie Wydawnictwa Literackiego sprzed trzech lat. I bardzo się cieszę, bo książka jest po prostu piękna. Jak dla mnie numer jedne w wrześniowym zestawieniu. Podejrzewam, że Tata Tygrysa podzieli moje zdanie. Synkowi też się podobała, choć była nieco przydługa. Poza tym u Chłopaka działa czasem przekora. Jak tylko zauważy entuzjazm u rodziców, z automatu tytuł jakoś mniej Mu się podoba. Nieumiałek to jeden z meszkańców Kwiatowego Miasta nad Rzeką Ogórkową. Żyje tam wiele innych karzełków różnych charakterów i pasji. Z kilkoma ludek wybiera się w podróż balonem i w wyniku katastrofy trafia do Słonecznego Miasta zamieszkałego przez dziewczynki. Przeżywa mnóstwo zabawnych, ale i wzruszających sytuacji. "Przygody Nieumiałka" to książka o przyjaźni, współpracy, pomocy, pomysłowości, skromności... Wartościach ważnych lat temu 30 i dzisiaj. Do tego piękne czarno-białe grafiki wkomponowane w tekst, miejscami wzbogacone całostronicowymi barwnymi ilustracjami. Zachwycającymi. Niesamowitą frajdę sprawiało mi zagłębianie się w te grafiki. Obserwowanie jak ludki radzą sobie w świecie, w którym dynia jest wielkości domu. Polecamy tą zabawną, ale przede wszystkim mądrą książkę. Żałuję, że odkryłam ją dopiero teraz. Ale nie ma tego złego. Mogłam przeczytać z Synkiem. To książka, którą chciałabym mieć na domowej półce. 


26. Marta Guzowska, Zagadka ducha Chopina, Wydawnictwo Nasza Księgarnia 
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Tygrys nie dotarł do końca tej książki. Z lektur detektywistycznych bardziej pasuje Mu seria o Lassem i Mai. Mnie książka wciągnęła i sama przeczytałam do końca wtajemniczając Synka w zakończenie. Myślę, że to jeszcze nie jest ten moment, ale z pewnością wrócimy do tego tytułu i innych z serii w przyszłości. W książce znajdziemy nie tylko zagadkę, do rozwiązania której jesteśmy przez Autorkę zaangażowani, ale również sporo fachowego słownictwa z wiązanego z muzealnictwem. I oczywiście zachętę do zwiedzania muzeów. 


27. Camille Gautier, Stephanie Vernet, Panika w Egipcie; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Jedną z pierwszych pasji Tygrysa zaraz po autach, a przed dinozaurami (trochę niechronologicznie :) był (i nadal jest) starożytny Egipt. Pamiętam, jak się wiłam próbując wytłumaczyć maluchowi proces mumifikacji. Dotąd zainteresowaniem cieszą się książki o kraju nad Nilem. Autorzy "Paniki w Egipcie" angażują czytelników w śledztwo, którego celem jest wskazanie osoby, która zamierza targnąć się na życie faraona Ramzesa II. Musimy być czujni i uważni, by odnaleźć wszystkie wskazówki i ślady. Książka to nie tylko świetna zabawa, ale również sporo informacji o codziennym życiu, wierzeniach czy zwyczajach starożytnego Egiptu. 


28. Jan Brzechwa, Pan Soczewka w puszczy; Wydawnictwo Alfa
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Sporo w domowych zasobach mamy książek z naszego dzieciństwa, ale po przeczytaniu książki "Ilustratorki ilustratorzy" chcę więcej. Podsuwam Tygrysowi tytuły dużo starsze niż on sam. Do tej pory (poza Rogasiem) trafiam w jego gusta. Wierszowane przygody Pana Soczewki wciągnęły Chłopaka, a mnie przyjemnie się je czytało. Pierwszy raz w swoim życiu, ale bawiłam się przednio. Tygrys nie bardzo ogarniał, co znaczy 300 metrów taśmy, ale właśnie to jest fajne w czytaniu książek rówieśników rodziców - możemy przybliżyć realia naszego dzieciństwa. A Pan Soczewka to żywiołowy, nie tracący optymizmu mimo okoliczności operator filmowy, który nawet lwy potrafi skłonić do udziału w filmie. My sięgamy po kolejne przygody i to obowiązkowo ze starszego rocznika z ilustracjami Pana Marcina Szancera. 


29-31. X-MEN Początek i SPIDERMAN Początek, Wydawnictwo Ameet;
KAPITAN AMERYKA Armia Przyszłości, Wydawnictwo Zielona Sowa
lokalna biblioteka, czytane po raz pierwszy
Tygrys ma fazę fascynacji superbohaterów i wciąga na w zabawy. Całą wiedzę czerpie od rówieśników. My zupełnie nie ogarniamy o co chodzi. A że bajek praktycznie nie oglądamy, wypożyczyłam książki. I wcale nie jestem zadowolona. To nie są treści, które chciałabym podsuwać dziecku. Tyle w temacie. Obawiam się tylko, że będzie zapotrzebowanie na więcej. I jak to pogodzić ciekawość prawie Sześciolatka i gusta Jego Mamy? 


32. Przemysław Wechterowicz, Emilia Dziubak, Gdzie jesteś, mamo?; Wydawnictwo EZOP
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
"Przytul mnie" to jedna z naszych ulubionych książek. Lubimy do niej wracać i przytulać się oczywiście. Jak tylko zobaczyliśmy okładkę kolejnej książki znakomitego duetu Wechterowicz Dziubak, natychmiast wrzuciliśmy do koszyka w bibliotece. Podobnie, jak poprzednia zachwyca szatą graficzną. I nie ukrywam, że cieszę się, że w tej pięknej i ciepłej opowieści pojawiła się mama. Kończę, pędzę się przytulać :)


33. Susanna Isern, Rocio Bonilla, Wielka księga super mocy; Wydawnictwo Mamania
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Książka - przeciwwaga dla superbohaterów, o których było wcześniej. Bo tak naprawdę superbohaterem można być nie posiadając laserów czy nadprzyrodzonych umiejętności. Z tą piękną, w słowie i grafice, książką odkrywaliśmy nasze supermoce. Okazuje się, że nie mamy ich tak mało. I każdy z nas może być bohaterem w codzienności. Polecamy. Ta książka i poprzednia walczą o miejsce w prezencie urodzinowym Tygrysa. 


34. Jane Bigham, Wielkie poszukiwania Zamek; Wydawnictwo Olesiejuk
domowa biblioteczka, czytana po raz kolejny
Kolejna nieśmiało kiełkująca pasja Tygrysa to średniowiecze (swoją drogą jakoś chronologicznie idą nam te zainteresowania). W związku z tym zaczynamy sięgać do książek o zamkach, rycerzach. Trudno znaleźć na rynku tytuł niezbyt infantylny i niezbyt poważny dla sześciolatka.  Ciekawie zapowiadające się tytuły nie mają wznowień. Poszukuję nadal, a póki co Tygrys znalazł na domowej półce wyszukiwankę. W poszukiwania się nie bawimy, bo nie są dla nas czytelne, ale analizujemy ilustracje, sporo dowiadując się o życiu na średniowiecznym zamku. 


35. Philip Steele, Ciekawe dlaczego... Zamki miały fosy i inne pytania na temat średniowiecza; Wydawnictwo Olesiejuk 
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Do serii "Ciekawe dlaczego..." sięgamy bardzo często. Daje odpowiedzi na niekończące się pytania "dlaczego?" z różnych dziedzin. Tym razem średniowiecze, które u nas na czasie. Jak wyglądał zamek, czy ludzie przed wiekami dbali o higienę, jak ucztowali i sporo innych ciekawostek. Tygrysa najbardziej zainteresowała historia Joanny d'Arc. 


36. Monika Kamińska, KUKU i Supertata; Wydawnictwo Mamania
lokalna biblioteka, czytana dwa razy
Poniedziałkowy i piątkowy wieczór to wieczory czytelnicze Chłopaków. Staram się na tą okazję podrzucić tytuł, który będzie specjalnie dla nich. Tak, jak ta ciepła historia Kuku. Opowieść jest prawdziwa. To najlepsze słowo. Opowieść o bohaterze, który codziennie dba o dwoje dziecko. O tacie. Chłopaki śmiali się w głos zachwyceni ilustracjami. A ja na drugi dzień musiałam (i chciałam) przeczytać książkę raz jeszcze. Nie znaliśmy wcześniej Kuku, ale z przyjemnością sięgniemy po wcześniejsze tytuły. 


37. Grzegorz Kasdepke, Detektyw Pozytywka; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
biblioteczka przyjaciół, czytana po raz pierwszy
Nie poddawaliśmy się i szukaliśmy książki Pana Grzegorza, która nam będzie pasować. I znaleźliśmy. Z miejsca zaprzyjaźniliśmy się z uroczym detektywem Pozytywką, który nie stracił w sobie wewnętrznego dziecka. Krótkie śledztwa, z rozwiązaniem, których poradzi sobie kilkulatek. Zresztą większość jego klientów stanowią dzieci, więc nie może być inaczej. U nas  w październikowym czytaniu kolejna część przygód detektywa.


38. Sylvia Vanden Heede, Felek i Tola i porywacze; Wydawnictwo Dwie Siostry
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Książka z początku nas nie zachwyciła. Myślę, że zbiry nieco wystraszyły Tygrysa. Nie poddawaliśmy, zwłaszcza, że pierwsza część przygód tytułowych przyjaciół bardzo się nam spodobała. Z czasem daliśmy się ponieść historii i z drżeniem serca czekaliśmy na zakończenie. Książka jest o tyle fajna, że sporo jest w niej powiedzeń, którego sensu nie rozumie jeden z porywaczy. Przy okazji można dziecku wytłumaczyć, chociażby co oznacza, że ktoś jest dla kogoś skarbem albo  że ma serce ze złota. W październikowym stosiku mamy kolejne dwie części do przeczytania.


39. Marcin Mortka, Wędrówki Tappiego po mruczących górach; Wydawnictwo Zielona Sowa
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
To już trzecia część przygód wikinga, do której sięgnęliśmy. Musieliśmy zrobić przerwę, bo Tygrys trochę się zmęczył, ale tym chętniej wróciliśmy do lektury. I po raz kolejny nie zawiedliśmy się. Spotkanie z Tappim to spora dawka dobrego humoru, ale i wzruszenia. Wszak to wiking o dobrym sercu. Widzę, że Pan Marcin Mortka jest u nas ostatnio numerem 1. 


40. Jo Witek i Christine Roussey, Puk, puk, jest tam kto? Wydawnictwo Mamania
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Miałam co do tej książki wielkie oczekiwania. U nas przeszła bez echa. Może dlatego, że sytuacja, o której traktuje jest nam obca. Może inna wrażliwość. Ale bez wątpienia jest pięknie wydana. I pewnie idealna dla maluchów oczekujących na rodzeństwo. 


41. Justyna Bednarek, Dusia i Psinek-Świnek. Dzień niegrzeczniucha; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Tygrysie stosiki książkowe są bardzo różnorodne. Od poważnych lektur np. autorstwa Pana Wojtka Mikołuszko po proste, krótkie historie dla najmłodszych. Myślę, że lubi do takich sięgać, bo bohaterowie - rówieśnicy Synka - przeżywają w swojej codzienności podobne sytuacje i problemy. Przyznaję, że ta książka utarła mi nosa. Spodziewałam się, że niegrzeczniuchem będzie główna bohaterka Dusia, a okazało się, że to kto inny ma gorszy dzień. Nic więcej nie zdradzę. Z przyjemnością sięgniemy po kolejne części. Ba... Już przeczytaliśmy :)


42. Wiktor Woroszyński, Dużo śmiechu trochę smutku to historia o mamutku; Wydawnictwo Zielona Sowa
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Doszłam ostatnio do przykrych wniosków... albo rodzice mało czytali mi w dzieciństwie, albo mam tak słabą pamięć. Kolejna książka (tym razem rocznik dziadków Tygrysa), której nie znam/nie pamiętam, ale dzięki czytaniu z dzieckiem miałam okazję do niej sięgnąć. Żałuję tylko, że trafiło nam się wznowienie z kolorowymi ilustracjami. Składając zamówienie widziałam piękną okładkę gwarantującą takie samo wnętrze z ilustracjami samego mistrza Józefa Wilkonia, przypominającymi naskalne malowidła. Naskalne po ta zabawna, ale i chwilami nieco smutna, wierszowana historia opowiada o mamucie Lutku z innymi zwierzakami w tle. A ten biały potwór z okładki czytanego przez nas wydania... Nie zdradzę, przekonajcie się sami, ale koniecznie wybierzcie wydanie z lat 60 XX w. albo reprint. 


43. Renata Piątkowska, Po prostu mama; Wydawnictwo Literatura
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Piękne wzruszające historie o mamach, które na całym świecie opiekują się swoimi dziećmi. Oddają im swoje serce, czas, sen. Wspierają, czuwają, walczą. Dla Tygrysa książka to jeszcze nie ten moment. Musi dojrzeć. Za dużo bólu i chorób. dla mnie nie pasował język, ale historie poruszyły moje serce. 


44. Bartosz Zakrzewski, Schematy pojazdów dla dzieci; Wydawnictwo SBM
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Ta książka to nielada gratka dla miłośników motoryzacji. Dla mnie to niekoniecznie lektura na dobranoc, choć nie do końca... opisy i schematy pojazdów moga faktycznie utulić do snu takiego laika w temacie, jak ja. Ale Tygrys... Był zachwycony. Sporo ciekawostek i ilustracji o 23 pojazdach, w tym ich schematy na całą rozkładówkę. Całe szczęście, że nie zabrakło wozu strażackiego. Polecamy wszystkim fanom pojazdów wszelakich. 


45. Henryk Jerzy Chmielewski, Tytus, Romek i A'Tomek, księga I: Tytus harcerzem; Prószyński i spółka
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Półeczka z komiksami Taty Tygrysa jest na najwyższej półce w biblioteczce, ale mały bystrzacha sięgnął do niej ze schodów i wynalazł kilka tytułów. Czyżby zaczynała się faza na komiksy? Nie wszystko Chłopak ogarniał, ale momentami wybuchał śmiechem, a rano przejęty opowiadał mi o przygodach Tytusa. 

A co przeczytał Tygrys? Niezmiennie od początku swojej czytelniczej przygody najchętniej sięga do serii Czytam sobie. Udało nam się przeczytać jeden tytuł z poziomu 2. Myślę, że powolutku będziemy sięgać do niego. Zaczniemy od tytułów, które mieszczą się w sferze zainteresowań Młodego. Tak powoli, bo obszerniejsze tytuły zniechęcają Chłopaka. Przeczytał też 50 pierwszych stron książki "Pieski Tereski", ale na tym poprzestał. Nie zmuszaliśmy i sami doczytaliśmy kolejne. 





A jaki tytuł przeczytany we wrześniu zapadł Wam w pamięć? Chętnie sięgniemy do Waszych poleceń. 

12 komentarzy:

  1. Dużo ciekawych książek :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za spis, czeka mnie w tym tygodniu wizyta z wnukami w bibliotece, skorzystamy z Waszych rekomendacji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest z czego wybierać. Jak fajnie, że korzystacie z wnukami z biblioteki. Takie rzeczy się pamięta.

      Usuń
  3. Uuu ile nowości :) Bzyka-Brzęka też lubimy, a przy tej książce o mamach ryczałam :P i też nie czytałam młodszym, starsi przeczytali sami. A kojarzycie taką książkę "Zaraz wrócimy, tylko do Afryki skoczymy"? Rewelacja, może by się spodobało Tygrysowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Afryka... Wystarczy, żeby się spodobało. Pędzę do biblioteki, oczywiście do katalogów :)

      Usuń
  4. Wow, ile lektur. My tyle nie czytamy jeszcze. Synek nie lubi serii Mądra Mysz, za to książki o Misiu Tulisiu bardzo lubi. https://www.biblionetka.pl/bookSerie.aspx?id=27934
    Poza tym u nas ciągle w użyciu jest Rok w lesie i próbuję przekonać go pomału do Franklina.
    Uściski dla Was.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego, co pamiętam czytaliśmy którąś z części Misia Tułowia, ale nie wiedziałam, że jest ich aż tyle. Jeśli tylko są w bibliotece sięgniemy.
    Rok w lesie to częsta lektura. Sama lubię popatrzeć.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezmiennie zadziwia mnie ilość książek, którą Tygrys jest w stanie przeczytać w ciągu miesiąca. Ja chyba tyle nie czytam dwójce ;-) . nasz starszak we wrześniu skończył czytać serię komiksów o Pippi - seria naprawdę bardzo fajna - polecam. Teraz sięgnęliśmy po komiksowe wydanie Mikołajka. W kolejce czeka jeszcze Kajko i Kokosz ale mam wrażenie, że to może być jeszcze za trudne. Z książek czytanych przez nas, po niezbyt udanej przygodzie z Muminkami wróciliśmy do starej, dobrej Neli - tym razem Kierunek Antarktyda - jesteśmy już niezłymi ekspertami od pingwinów :-) . Książkę o Fajniakach też przeczytaliśmy (młodzież dostała w prezencie). Na szczęście bez wielkiego szału i nie musiałam objeżdżać okolicznych Biedronek w poszukiwaniu maskotek. Z resztą w tym zakresie sporo dobrego zrobiła szkoła - nie wiem dlaczego ale tu już nie ma takich mód jak w przedszkolu. Z rozpoczęciem zerówki, w zeszłym roku, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przeszedł szał na Super Zingsy (a mamy ich pokaźną kolekcję) i słodziaki. Była krótka faza na karty Lego Ninjago ale już na szczęście się skończyła. Wiem, że dzieciaki w szkole czytały Piegowate Opowiadania - syn nawet był w stanie coś tam opowiedzieć i twierdził, że "może być". Cieszę się, że z córką powoli wchodzimy w kanon "normalnych" lektur - polubiła się z Franklinem i Tupciem Chrupciem :-) . Ale najbardziej jednak kocha Kicię Kocię i Peppę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytamy sporo. Godzinę przed snem i sporo w ciągu dnia. Sama nie zadawałam sobie sprawy z tego, ile jest książek, dopóki nie zaczęłam robić tych podsumowań. Dziękuję za polecenia. Pippi znamy z wersji książkowej, a widzę, że zaczyna się faza na komiksy, więc chętnie skorzystamy. Z Muminkami coś jest na rzeczy. Tygrys też nie polubił. Zrobię drugie podejście, może dojrzał. Dla Tygrysa każda maskotka jest fajna. Niestety. Ja nawet lubiłam Kicię Kocię, ale przyznaję, że cieszyłam się, jak poszliśmy krok dalje :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  7. Mnóstwo ciekawych propozycji książkowych📚📖😄
    Skorzystam z niektórych na pewno- dziękuję🧡🥰
    Moc serdecznych pozdrowień zasyłam dla całej Rodzinki🌞🍂🍁😘

    OdpowiedzUsuń