niedziela, 16 grudnia 2018

Już czas! Już czas!

Trwamy w radosnym oczekiwaniu na Święta Bożego Narodzenia. Radości jest sporo, ponieważ Tygrys coraz więcej rozumie, a że wszystkiego pojąć nie może, musimy się nieźle nagimnastykować, żeby przybliżyć Mu istotę Świąt. Nie spłycać, nie lukrować, a jednocześnie przekazać tę niezwykłą prawdę w sposób zrozumiały dla czterolatka. Jak co roku wspomagamy się książkami, których na rynku wydawniczym nie brakuje. Staramy się wzbogacać biblioteczkę Synka w książki o tematyce bożonarodzeniowej. Tegoroczny Adwent przyniósł nam lekturę inną niż jakiekolwiek książki świąteczne, które do tej pory czytaliśmy… Pieśń gwiazd. Opowieść o Bożych Narodzinach od Wydawnictwa Promic.


Jak sam tytuł wskazuje, książka odnosi się do nocy Bożego Narodzeni. Oparta jest na Biblii, ale przedstawia wydarzenia tej świętej nocy z innej perspektywy. Autorka, Sally Lloyd-Jones, pozwala ponieść się swojej wyobraźni i opisuje, jak mogła zareagować natura i wszelkie stworzenie w tę niezwykłą noc, kiedy na świat przyszedł stwórca świata. Już od pierwszych linijek czytelnik odczuwa doniosłość chwili. To niezwykłe ożywienie i radość stworzenia, które niczym chór powtarza Już czas? Już czas! Udziela nam się to poruszenie, w którym żywioły i wszelkie istnienie, od delikatnych traw po potężne lwy, czekają na narodziny Stwórcy. Kolejne linijki tekstu przyprawiają o mocniejsze bicie serca, ale jednocześnie skłaniają do zadumy nad tym, jak my przeżywamy tę świętą noc. Czy nasze serca reagują tak intensywnie? Czy nasze myśli i całe nasze jestestwo kierują się ku Zbawicielowi?


W książce dzieje się naprawdę sporo i choć tekstu w niej mało, zaledwie kilka linijek na każdej stronie zajmujących połowę kolumny, to język jest niezwykle opisowy. Doskonale oddaje atmosferę podekscytowania, a nawet ruch czy dźwięki. Przy tym jest po prostu piękny (tu ukłony w stronę tłumacza) i dający rodzicom sporo możliwości modulowania głosem. W tekście znajdziemy sporo zwierząt (co spodobało się czterolatkowi) i nie tylko tych, które kojarzą się z bożonarodzeniową szopką. Przedstawiciele fauny, którzy pojawiają się na kolejnych stronach przywołują raczej na myśl opis stworzenia świata z Księgi Rodzaju. Tak, jak i tam, w Pieśni gwiazd znajdziemy ptactwo i ryby różnego rodzaju, zwierzęta dzikie i pełzające. Tym razem czekające na narodziny swego Stworzyciela.

Tym, co dopełnia tekst są ilustracje. Oryginalne. Zupełnie inne niż w książkach dla dzieci. Przywołujące na myśl dzieła wybitnych artystów, ale kto powiedział, że grafika w książkach dla najmłodszych musi być słodka. Przede wszystkim musi poruszać, a to uczyniła ilustratorka - Alison Jay. Ilustracje kojarzące się z antyczną ceramiką. Wszystko za sprawą efektu spękań, które nadają im starożytnego charakteru. Do tego ciekawa, choć ograniczona do odcieni niebieskiego, zieleni i brązu, paleta barw i gra światłem. Wszystko to sprawia, że ilustracje są tak piękne, że niejedną z nich, miałabym ochotę umieścić na ścianie domu, żeby jak najczęściej cieszyć nimi oko.




Co prawda Wigilijny wieczór już za kilka dni, ale warto dołożyć do ostatnich świątecznych zakupów tą niezwykłą książkę. Książkę dla dzieci, co do której jestem pewna, że pokochają ją również dorośli. Książkę, która pozwoli najmłodszym zrozumieć, co jest najważniejsze w zbliżających się Świętach, a niejednego dorosłego skłoni do refleksji nad istotą świętej Nocy Bożego Narodzenia, kiedy…

Ten, który nas stworzył, przybył z nieba, żeby zamieszkać pośród nas!

Pieśń gwiazd. Opowieść o Bożych Narodzinach
tekst: Sally Lloyd-Jones
ilustracje: Alyson Jay
format: 272 x 227 mm
stron: 32
2018 r.


8 komentarzy:

  1. Uwielbiam świąteczne książeczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak, jak ja. A Tygrys za bardzo nie ma czasu :)

      Usuń
  2. Ano już czas! Zdrowych i spokojnych Świąt i choć z odrobiną śniegu :) U nas spadł w weekend, może się utrzyma, oby, bo radocha dzieci przednia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię świąteczne książki tak jak i filmy!! Kilka juz obejrzeliśmy , a ksiażki wciąż przed nami!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas póki co książeczki, bo za nieznanymi bajkami Tygrys nie przepada.

      Usuń
  4. Wesolego Po Swietach! :) I Szczesliwego Nowego Roku!

    Moim Potworkom tata opowiedzial, ze w Boze Narodzenie swietujemy urodziny Boga i Bi bardzo sie zdziwila, ze nie jemy torta. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że gdzieś tam na IG i innych takich widziałam, że coraz częściej ludzie pieką tort z tej okazji. Może warto wprowadzić taki zwyczaj.
      Dziękuję. Dobrego roku

      Usuń