środa, 2 grudnia 2015

Z serii: Tygrysie lektury. Akademia Mądrego Dziecka

Książkami, do których zaczął sięgać Tygrys po Księdze dźwięków, o której pisałam TU, były książki z serii Akademia Mądrego Dziecka. A to ciekawe! Wydawnictwa Egmont. Do biblioteczki Tygrysa najpierw trafiły trzy książeczki. W tej chwili mamy już całą serię.

Po otwarciu przesyłki zaskoczył mnie rozmiar książek, nieco większe od całokartonówek dla dzieci, które już mieliśmy (ok. 20 x 19 cm). Na rozmiary nigdy specjalnie nie zwracałam uwagi. Okazuje się, że warto, żeby nie zaskoczyć się negatywnie. Do tego grube kartki z zaokrąglonymi rogami. Idealne dla małych rączek. Nie oparły się jednak ząbkom Tygrysa, ale służą nam już kilka dobrych miesięcy, więc strat nie dało się uniknąć. Zwalmy to na druk w Chinach. No przecież nie na nieuwagę Mamatu :) A tak poważnie… książki są naprawdę porządnie wydane. Swoją drogą, zauważyliście, że sporo wydawnictw jest drukowanych w Chinach. Takie czasy, albo raczej ceny.


Wracając do Akademii… Tym, co spodobało się Tygrysowi były ilustracje. Zabawne, duże, kolorowe, wyróżniające się z białego tła. Do tego krótkie rymowane wierszyki autorstwa Zbigniewa Dmitrocy.


Pierwszym tytułem, który do nas trafił był Zwierzęta i zwierzątka. Bohaterami książęczki są zwierzęta, które znamy głównie z ZOO, a wśród nich m. in. nosorożec, słoń czy leniwiec. Odstają od nich okładkowa krowa, koń i chyba dzika świnia. Wierszyki, co zaskakujące, skupiają się na tym, co zwierzaki jedzą.



W biblioteczce miłośnika brumbrumów nie mogło zabraknąć książki Koła i kółka. Ten tytuł prezentuje pojazdy wszelakie. Od walca drogowego po tramwaj. Dzięki niemu Mamatu nauczyła się wreszcie, że motocykl to nie motor i że jest różnica między spycharką i koparką.


Kto robi hu-hu? Numer jeden całego plemienia. Z tą książeczką ćwiczymy się w odgłosach wydawanych przez zwierzątka. Tygrys upodobał sobie stronę, na której zobaczymy trio: królik, owca i świerszczyk. Nie dziwię się. Połączenie dźwięków bee bee chrup chrup cyk cyk brzmi melodyjnie. Jedyny minus książki, może dwa… Dwa razy pojawia się świerszcz. Wolałabym jakieś nowe stworzenie. A pszczoła jest określona jako zła. Wiem, że wynika to z rymu, ale wolałabym uczyć Tygrysa, że pszczoły są pożyteczne. Dlatego w naszej wersji zamiast „zła” czytamy „ta”. Wiem, wiem. Czepiam się :) Za to ilustracje są świetne, inne od pozostałych z serii. Są to bardzo proste wycinanki, ale nadające książeczce uroku. W przyszłości będą dobrym punktem wyjścia do zabaw plastycznych z Synkiem.



I ostatnia (na dziś :) książka z serii. Świeci gwiazdka. Ciepła opowieść o lisku, który nie mógł zasnąć i urządził sobie spacer do obórki. Na szczęście to łagodny lisek i obywa się bez strat w inwentarzu. Książka z jednej strony jest doskonała na dobranoc, co podkreślają też klimatyczne ilustracje. Z drugiej – aktywizuje. Zachęca do naśladowania zwierzątek. Chociaż pewnie wszystko zależy od nas rodziców i klimatu, jaki stworzymy przy czytaniu.



Zauważyliście już na zdjęciach, że wszystkie książeczki mają otwory. W trzech pierwszych okrągłe, w ostatniej - w pasującym do tematu kształcie gwiazdki. Poza oglądaniem i słuchaniem dzieci mogą wkładać paluszki, a nawet całe rączki do otworów, co namiętnie czyni Tygrys. Do tego bezkarnie można podłubać w nosie albo oku takim zwierzakom, jak bizon czy tygrys.

Rysunki w całej serii stworzyli Włosi. Podejrzewam, że książki są na licencji (nie wiem czy fachowo tak to się nazywa) włoskiego wydawnictwa La Coccinella. Jak zajrzałam na jego stronę (TU) to przepadłam. Już wiem, dlaczego zawsze chciałam uczyć się włoskiego. 

Nie ukrywam, że cenię książki z rysunkami polskich ilustratorów. Chociaż biję się w pierś, bo w biblioteczce Tygrysa mamy jednak sporo tytułów z obrazkami obcych artystów, bo przyciągają uwagę. A jak widzę takie cudeńka, jak w tym włoskim wydawnictwie, po prostu nie mogę się oprzeć.


W kolejnym poście o innych tytułach z serii. Pozostało ich jeszcze pięć.  

Zwierzęta i zwierzątka
Koła i kółka
Kto robi hu-hu?
Świeci gwiazdka
seria: Akademia Mądrego Dziecka
tekst: Zbigniew Dmitroca
stron: 12
format: 200 x 185 mm

19 komentarzy:

  1. Ale cudne książeczki ! Z tymi wprawdzie osobiście nie mieliśmy do czynienia, ale jestem przekonana, że Bąbel by je polubił :) Ja też przepadłam, patrząc na ilustracje - strasznie podoba mi się taka szata graficzna, a propozycje tego włoskiego wydawnictwa również wydają się bardzo zachęcające. Nigdy nie jest za późno na naukę kolejnego języka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Bąblowi na pewno by się spodobały. Za jakiś czas pokażę kolejne z serii.
      Włoski za mną chodzi. Może kiedyś. Pewnie na emeryturze :) Przed Tygrysem chodziłam na lektorat, ale języka który bardziej przydaje mi się w pracy, zwłaszcza że firma finansowała. Musiałabym się dobrze nagimnastykować, żeby wyjaśnić szefowi, dlaczego chcę się uczyć włoskiego :)

      Usuń
  2. Ja niestety jestem kompletne beztalencie językowe:( ale włochy uwielbiam!
    Co do ilustracji w książkach, zwracam tu szczególną uwagę na kolory. Lubię polskich grafików i ilustratorów, których piękne grafiki i ilustracje zdobią nie tylko książki ale i pokoje w postaci plakatów. Mamy naprawdę w czym wybierać, wszystko zależne jest od "kreski" danego artysty artysty i naszych preferencji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, to jest nas dwie :) Mamy też książeczki w języku angielski, ale te kiedyś będzie czytała Tata.
      To prawda jest z czego wybierać. Niestety. Nasz budżet kiedyś tego nie wytrzyma. Plakatów nie mamy, ale wydawnictwa często dokładają piękne pocztówki. Dostaliśmy takie od wydawnictwa Ładne Halo.

      Usuń
  3. wow ale świetne książeczki:) jaka cena??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te cztery dostępne są w arosie po ok. 12 zł każda. Niestety pozostałe na stronie wydawnictwa już za 18 zł.

      Usuń
  4. Śliczne :) A u nas książek tyle że już miejsca brakuje... Także teraz kupujemy raczej dla starszych dzieci i Ela też z nich musi korzystać :) Taki los młodszego rodzeństwa, że zamiast o krówkach i sówkach, czyta od razu o Narni i hobbitach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli od razu lektury z górnej półki :)
      U nas podobnie, miejsca brak a książek ciągle przybywa. I na nic zdał się książkowy odwyk.

      Usuń
  5. Świetne te książki! Pomysłowe i piękne ilustracje - to już mam pomysł na prezent na gwiazdkę z głowy. Dziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam właśnie podpowiedzieć Tobie o bardzo fajnej i dosyć taniej stronie z różną literaturą. Jednak widzę, że sama tu o niej wspominasz. Książeczki super. Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak znasz jeszcze inne, chętnie zajrzę :)
      Buźka

      Usuń
    2. Jeszcze troche taniej jest na czytam.pl i na nieprzeczytane.pl a we wspominanej wyzej ksiegarni tez niejednokrotnie robilam zakupy

      Usuń
    3. Ja robię zakupy zamiennie. Raz w arosie. Raz w czytam. Porównuję ceny. Sprawdzam czy są wszystkie tytuły, które mnie interesują. Nie znałam tej drugiej wymienionej przez Ciebie księgarni. Czasem kupuję jeszcze w Fantastycznych Światach.

      Usuń
  7. Bardzo fajne książeczki, nie spotkałam się z nimi wcześniej, ale teraz to już dla nas trochę za późno na ich czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że inne tytuły z serii byłyby odpowiednie. Wkrótce o nich napiszę.

      Usuń
  8. Włoski, hiszpański, łatwo można się w nich rozkochać:) Książeczki są urocze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń