niedziela, 28 maja 2017

Tygrys budowlaniec

Nasze życie w ostatnim czasie kręci się wokół tematów okołobudowlanych. Za nami wiele spotkań i rozmów, w których Tygrys, rad nierad, uczestniczył. Czasami miał już dość tych, jak ich sam nazywał, panów domków. Jednak każda kolejna zmiana na budowie cieszyła Go tak samo, jak nas. A jak już panowie domkowie pozwalali Mu zajrzeć do spychacza, pokręcić kołem od taczki albo przesuwali sprzęty, żeby mógł się “potaplać” w błocie, to była pełnia szczęścia.

Sympatią Chłopaka cieszą się wszelkie pojazdy budowlane (choć nr 1 pozostaje straż pożarna) i takich nie brakuje wśród tygrysich zabawek i książeczek. Dziś chciałam podzielić się z Wami tytułami, które spodobają się małym miłośnikom budownictwa. Obie książeczki mają nie za wiele stron i tekstu, ale potrafią zatrzymać Synka na dłużej.

Na naszym domowym placu budowy jako pierwsza pojawiła się książeczka z serii Pociągnij i przesuń Wydawnictwa Olesiejuk Na budowie. Dedykowana jest dla dzieci 1+ i faktycznie w tym czasie zaczęliśmy do niej sięgać. Na początku ruchome elementy były poza zasięgiem małych paluszków, ale Synek z przyjemnością poszukiwał pszczółki, która pojawia się na każdej stronie, słuchał naszych opowieści o murach pnących się do góry, pracujących przy nich osobach i maszynach. Z czasem Tygrys sam wkroczył na plac budowy i dzięki ruchomym elementom zaczął pomagać bohaterom z ilustracji w wyburzaniu i budowaniu. Miał okazję wcielić się w operatora dźwigu czy betoniarki. Książka była dość mocno eksploatowana, bo Maluch nie bardzo rozumiał słowo: delikatnie, mimo to wytrzymała, zaledwie w jednym miejscu mamy straty. Z serii mamy jeszcze tytuł Na stacji, który również cieszy się sympatią małego czytelnika, wszak pociągi mieszczą się w kategorii pojazdy. Są jeszcze dwa tytuły: W warsztacie (ten kusi, bo temat na czasie :) i Na wsi.




 Jako druga poszła w ruch Magnesowa zabawa. Dzień na budowie, choć pojawiała się na naszej półce z książkami jeszcze przed Tygrysem. Zastanawiam się dlaczego, przecież czekaliśmy na dziewczynkę i pod nią kompeltowaliśmy biblioteczkę :) Podobnie, jak poprzednia, ta lektura wciąga. Tekst ogranicza się do wskazówek, ale tak naprawdę wszystko zależy od wyobraźni i aktualnych potrzeb małego czytelnika. W książce znajdziemy 4 rozkładówki z ilustracjami z placów budowy: domu, drogi i mostu. Dzieci mogą tworzyć do nich własne historie i uzupełniać je ruchomymi magnesami. Tygrys doskonale się przy tej książce bawi, a jakie odgłosy przy tym wydaje… Wszak betoniarka i inne sprzęty, które znajdziemy wśród magnesów do cichych nie należą. Poza sprzętami wśród magnesów są robotnicy, narzędzia, materiały, ale i inne niezbędne na budowie rzeczy, jak chociażby prowiant czy przenośna toaleta. Zaletą książki (dla rodziców) jest wbudowane w okładkę pudełko do przechowywania magnesów, czego zabrakło nam w innych tego typu wydawnictwach. Z tej serii bawimy się również tytułem Na wsi, a  dostępne są jeszcze dwa: Dzień w zoo i Dzień z księżniczką.




Na budowie. Pociągnij i przesuń
format: 180 x 180 mm
stron: 8

Magnesowa zabawa. Dzień na budowie
format: 205 x 255 mm
stron: 10

14 komentarzy:

  1. Uwielbiam takie książeczki. A swoją drogą muszę poszukać czegoś w tym klimacie dla dziewczynek. Chętnie sprawdzę propozycje tego wydawnictwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magnesy są również dla dziewczynek - Dzień z księżniczką.

      Usuń
    2. Dzięki za podpowiedź, na pewno na coś zdecyduję się. ;)

      Usuń
  2. Ta książeczka z magnesami wygląda ciekawie.. Tego typu pozycji nie miałyśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tyle ciekawych pozycji, że nie sposób mieć wszystkiego. Niestety :)

      Usuń
  3. No to ksiażeczka w sam raz dla małego budowlańca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. My mamy już takiego budowlańca w domu od 7 lat i cały czas z tą samą pasją, a nawet pogłębiającą się ;)
    Książeczki super, większość przerabialiśmy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od razu przypomniało mi się zdjęcie koparki :)

      Usuń
  5. Ważne żeby trafić z książką w zainteresowania dziecka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mój Synek też ostatnio dzierży książeczki o budowie i z maszynami budowlanymi :) Powoli jest w stanie wszystkie odróżnić od siebie, nawet widziane na "żywo" ;)

    OdpowiedzUsuń