Krótkie te letnie wspólne wieczory. Czasu i siły brak na wspólne czytanie, a coraz więcej potrzeba przestrzeni na pogadanie z już prawie nastolatkiem. Ale jeszcze jakieś książki dorzucamy do naszej biblioteczki z 2025 roku. Kilka ciekawych i pięknych dziecięcych tytułów i całkiem sporo dorosłych. Zerknijcie...
1-2. Mat Oldfield i Tom Oldfield, Pele i Odegaard; Czytalisek
lokalna biblioteka, czytane po raz pierwszy
Kolejna partia książek o piłkarzach z czytanej przez nas ostatnio serii "Najlepsi piłkarze świata". Tak się złożyło, że w lipcu sięgnęliśmy po tytuły o piłkarzach żyjących w nieco innych czasach: Pele w epoce futbolu sprzed ery mediów społecznościowych i żyjący współcześnie Odegaard. Dla obu piłka była najważniejsza, obaj czerpali z niej radość, ale też wkładali wiele wysiłku i pracy, by osiągnąć sukces. I choć męczą mnie już te piłkarskie tytuły, to ich atutem są przy okazji rozmowy o wartościach w sporcie, wysiłku, a nie tylko milionowych kontraktach.
3. Marcin Przewoźniak, Gdzie mieszkał Mieszko; Wydawnictwo Zielona Sowa
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Ostatnio, zapewne za sprawą 1000 rocznicy, pojawiło się sporo książek o początkach państwa polskiego, a ta jest jedną z lepszych, jakie przeczytaliśmy (o kolejnych w następnym podsumowaniu). Czytaliśmy już inne tytuły Autora i przekonaliśmy się, że świetnie porusza się w historii i w lekki sposób przekazuje ją najmłodszym. Tym razem nie jest to zabawna opowieść w stylu "Puk, puk!", ale sama historia, ale przedstawiona naprawdę fachowo i zrozumiale. Sporo tu konkretów, ale w formie dalekiej od leksykonu. To się czyta naprawdę dobrze, a przy tym ogląda. Kreska dziecięca, ale ilustracje świetnie uzupełniają tekst i ułatwiają zrozumienie świata sprzed tysiąca lat. Polecamy.
4. Mikołaj Marcela, Dlaczego szkoła cię wkurza u jak ją przetrwać?; Wydawnictwo You & JA
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Pewnie nasza rodzina nie jest w tym odosobniona, ale szkoła to trudny temat, dla nas i naszego dziecka. Niestety z różnych względów na ten moment nie możemy zaproponować Chłopakowi innego rozwiązania. Wspólnie czytamy tytuły, które mogą Mu/nam przetrwać ten czas. To nie pierwsza u nas książka Autora, choć tym razem dedykowana młodzieży i czytana razem. Mam poczucie, że po lekturze wcale nie będzie Tygrysowi w szkole łatwiej, ale sporo w książce treści do przegadania i szukania sposobu na odnalezienie się (to chyba lepsze określenie) w systemowej edukacji.
5. Katarzyna Oleś i Anna Salamon, Pępek. Magiczna i prawdziwa historia o tym, skąd wszyscy wzięliśmy się na świecie; Wydawnictwo Natuli
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Dla Tygrysa tematy związane z poczęciem/narodzinami nie są łatwe. Może nieco wstydliwe w tym momencie życia, ale i związane z jego trudnym początkiem, stąd zapewne z tych powodów niekoniecznie chciał słuchać i oglądać po to właśnie książka nie tylko do czytania, ale i oglądania i podziwiania. Małe dzieło sztuki. W treści w piękny, delikatny sposób traktuje o początkach życia. Ale przyniosłam ją do domu (i pewnie prędzej czy później trafi na domową półkę) chyba bardziej dla siebie. Jestem fanką współautorki, która zadbała o warstwę wizualną. Ilustracje są po prostu niesamowite w detalach, pomysłowości. Rewelacja.
6. Roald Dahl, Matylda; Wydawnictwo Zysk i S-ka
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Był taki czas, że zaczytywaliśmy się w książkach Davida Walliamsa. Pomyślałam, że Dahl będzie w podobnym stylu. Niekoniecznie trafiłam, albo od niewłaściwej książki zaczęłam. Może była zbyt absurdalna, ale chodziło też chyba o to, że Tygrysowi trudno słuchać jak dzieciom czy zwierzętom dzieje się krzywda. Ale dotrwał do końca, żeby sprawdzić jak rozwiąże się sytuacja.
7. Justyna bednarek i Anna Salamon, Cuda Jezusa, czyli dlaczego pójdziemy do nieba; Wydawnictwo Świetlik
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Kolejna książka, którą przyniosłam dla siebie i która będzie na liście prezentów dla Tygrysa (a może raczej dla mnie :) i innych dzieciaków w rodzinie. Dawno nie czytaliśmy książek osadzonych w wierze i to była dobra lektura po powrocie. To nie tylko kolejna wersja biblijnych opowieści, ale zaproszenie do refleksji i zauważenia Bożego działania w naszej codzienności. Przypomina, że cuda się zdarzają, tylko trzeba je umieć dostrzec. I oczywiście ilustracje... Najpiękniejsze.
8. Andy Griffiths, 169 - piętrowy domek na drzewie; Wydawnictwo Nasza Księgarnia
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Ostatnio zachęcona przez koleżankę z pracy, założyłam konto na znanym książkowym serwisie. Uzupełniając biblioteczkę przypomniałam serie, które nas wciągały i przyniosłam do domu najnowsze tytuły. W domku zaczytywaliśmy się dwa lata temu i tym razem przepadliśmy. Pasuje nam lekka, zwariowana, poruszająca wyobraźnię, absurdalna, ale bez przesady. I jakże inspirująca (już widzę te zajęcia). Szkoda, że chyba nie zanosi się na kolejne części.
Dorzucam jeszcze swoje dorosłe tytuły. I tym razem będę miała problem, żeby wskazać ten numer jeden. Siembieda to jeden z moich ulubionych autorów, a tym razem i fabuła związana z tym, co lubię - sztuką. Podobnie, jak "Zaklęta w łabędzie". Może nie jest to literatura wysokich lotów, taka baśń dla dorosłych, ale przyjemnie się ją czytałam. A w serii "Siedem sióstr" przepadłam. Może nie wszystkie części są równe, niekiedy irytują mnie dialogi, ale jestem pod wrażeniem wyobraźni Autorki i warsztatu, bo odniesienia do historii wymagały sporo pracy. I jeszcze Natalia Przeździk, do której lubię sięgać. Plus niełatwe tematy okołomacierzyńskie. Rezonujące z moim obecnym nastrojem. I ciekawa perspektywa na te nieznośna smartfony. Także tym razem numeru jeden nie będzie :)
Jak zawsze z ciekawością czekam na Wasze książkowe propozycje. W sierpniu czeka nas długa droga autem, a tym samym okazja do wspólnej lektury*. Tylko pytanie czy prawie 11-latek będzie zainteresowany, jak dawniej. Dam znak w kolejnym podsumowaniu.
* Drogę mamy już za sobą. Jak wyglądała? Czy coś przeczytaliśmy? O tym w kolejnym książkowym wpisie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz