Ostatnie miesiące nie sprzyjały lekturze, przynajmniej tej głośnej dla Tygrysa. Maj to intensywny czas - przygotowania do komunii, treningi. Czerwiec - początek Euro. Do tego ładna pogoda i każda wolna chwila na boisku z chłopakami. Wszystko to sprawiło, że albo nie było zbyt wiele okazji do czytania, albo Tygrys zwyczajnie padła ze zmęczenia po stronie czy dwóch. Stąd tym razem zestawienie z dwóch miesięcy.
1/V. S. Ines Krawczyk, Puk, puk! Czy to mój Bóg? Przygotowanie do pierwszej spowiedzi świętej; Wydawnictwo Święty Wojciech
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Pierwsza spowiedź okazała się bardzo trudnym doświadczeniem dla naszego dziesięciolatka (domyślam się, że nie tylko dla naszego). Przeprowadziliśmy sporo rozmów, żeby pomóc Tygrysowi. Przydatna okazała się książeczka autorstwa siostry Ines, która w prosty sposób przybliża najmłodszym istotę sakramentu pokuty. Jej wartością jest to, że opowiada o grupie rówieśników Synka, którzy podobnie, jak On przygotowują się do tego ważnego, ale niełatwego dla nich wydarzenia. Towarzyszą im podobne pytania, wątpliwości. Dzięki temu stają się bliżsi małym czytelnikom, którzy oswajają swoje lęki, dostają odpowiedzi na pytania. Polecamy dla wszystkich pierwszokomunistów.
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Kolejna wartościowa książka Autorki, którą mieliśmy przyjemność czytać (pierwsza to Drzewo życzeń). Książka choć pełna humoru, poruszająca niełatwe tematy i pewnie dlatego z początku była trudna w odbiorze dla Tygrysa. Bieda, bezdomność, utrata pracy, choroba - sporo, jak na jedną rodzinę i za dużo dla Tygrysa. Trudno Mu było uwierzyć, że można znaleźć się w sytuacji podobnej do tej, która spotkała bohaterów. I to wartość tej książki - życie takim, jak jest, ale też siła wyobraźni, przyjaźni, rodziny.
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
Kolejna książka z serii "Wojny dorosłych - historie dzieci" i kolejny młody bohater, nie tylko literacki. Opowieść o szesnastoletnim Janku, któremu przyszło żyć w trudnych czasach i który mimo młodego wieku dał wyraz swojej odwadze i miłości do ojczyzny. Polecamy całą serię.
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Ku mojej radości Tygrys zaczął wykazywać zainteresowania sztuką i mogę wreszcie zdejmować z półek książki w temacie, których czekały na swój czas. Golasy brzmiały intrygująco dla 10-latka, ale okazało się, że nie za dużo ich wewnątrz. Za to sporo dzieł, w różnych stylach, z różnych okresów. Dzieł intrygujących, zaskakujących, czasem bawiących, opatrzonych krótkim komentarzem, ale zachęcających do sięgania po więcej.
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Komunijny prezent Tygrysa od nas. Krótkie opowiadania o różnych świętych. Ciekawy wybór z licznego grona; pojawiają się tu święci, o których nie czytaliśmy w innych dziecięcych książkach. Ale niewątpliwie zaletą tego tytułu jest szata graficzna, którą chyba bardziej doceniłam ja, niż Tygrys.
lokalna biblioteka, czytana po raz pierwszy
domowa biblioteczka, czytana po raz pierwszy
Dobrochna dość długo stała na domowej półce i wreszcie się doczekała. Ciekawa propozycja dla najmłodszych interesujących się historią. Ciekawa formuła: krótkie rozdziały składające się z dwóch części: "podręcznikowej" poprzedzonej osnutymi na faktach opowiadaniami, których bohaterami są dziećmi. Opowieści przybliżają realia, w którym przyszło żyć rówieśnikom Tygrysa w różnych okresach historii, co sprawia że staje się ona bardziej przystępna.
Z kolei ja miałam więcej czasu. Tygrys spędza sporo czasu na boisku, mi w tym roku trudno zabrać się za rzeczy okołodomowe i ogrodowe. Robię to, co niezbędne i z racji tego dużo czytam. Na początek majowe tytuły...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz